Wiadomości lokalne / Kultura
| Poniedziałek, 16 czerwca 2025 r. godz. 09:52 /Magdalena Rodecka/ | O tradycjach górniczych i hutniczych kobiecym okiem
W Muzeum Centralnego Okręgu Przemysłowego w Stalowej Woli odbyła się ciekawa debata pod tytułem "O tradycjach górniczych i hutniczych kobiecym okiem". Fot. Jacek Rodecki
| W Muzeum Centralnego Okręgu Przemysłowego w Stalowej Woli odbyła się ciekawa debata pod tytułem "O tradycjach górniczych i hutniczych kobiecym okiem". Pomysł jej przeprowadzenia zrodził się pół roku temu na Kongresie Muzealników Polskich.
Panel był spojrzeniem z perspektywy kobiet na historię i współczesność dwóch kluczowych dla Polski gałęzi przemysłu. O roli kobiet na Śląsku mówiła Sabina Waszut, pisarka, felietonistka i propagatorka kultury śląskiej: - W okresie przedwojennym, powojennym panował stereotyp, że większość kobiet ma się zająć domem, dziećmi, podczas gdy ich mężowie pracowali w górnictwie, hutnictwie. Zdarzało się też, że kobiety były zatrudnione w kopalniach, wykonując nawet najcięższe obowiązki ale potem weszła konwencja, która tego zabroniła.
Szacuje się, że obecnie w górnictwie pracuje 10% kobiet. Wykonują one pracę w zakładach przetwórstwa węglowego, zjeżdżają pod ziemię jako służby sanitarne, geolodzy, a to dlatego, że taki zawód sobie same wybrały. - Ukończyły studia, pełnią funkcje kierownicze. Dawniej środowiska konserwatywne uważały, że kobieta w kopalni przynosi pecha, dlatego nie były mile widziane - wyjaśnia Sabina Waszut.
O znaczeniu kobiet w przemyśle górniczym opowiadała Beata Kotasiak-Wójcik, historyczka, archiwistka i kierownik Muzeum Polskiego Przemysłu Siarkowego. Przypomniała, że złoża siarki pod Tarnobrzegiem odkryto w roku 1950. Miała swój wkład w tym Katarzyna Pawłowska, która uczestniczyła w opracowaniu pierwszej dokumentacji geologicznej złóż siarki. - Pracowała w trudnych warunkach, w terenie, opracowywała dokumentację geologiczną. Dopiero rok później zjeżdżali pierwsi pracownicy. Wśród sześciu osób przybyła jedna kobieta - księgowa. Została ona matką chrzestną statku Tarnobrzeg i podarowała nam kalkulator Komodor z roku 1967 - mówiła Beata Kotasiak-Wójcik. O ile na Śląsku panował tradycyjny model rodziny, o tyle w Tarnobrzegu kobiety, które przyjeżdżały "z marszu" szły do pracy.
O Stalowej Woli opowiadała Joanna Rybak, regionalistka, przewodniczka i edukatorka w Muzeum COP. Centralny Okręg Przemysłowy był domeną mężczyzn, którzy przyjeżdżali tu z różnych części Polski: Śląska, Warszawy, Gdańska. Byliśmy "mieszanką kulturową". Gdyby poprawił się ich byt lokalowy, wówczas ściągali rodziny. Kobiety w Stalowej Woli były aktywne, pracowały jako sekretarki, nauczycielki, lekarki, dentystki, prowadziły sklepiki, pracowały też jako pomoce domowe u bogatszych osób. W późniejszym czasie pracowały jako suwnicowe i w zakładach metalurgicznych, po ukończeniu odpowiednich kierunków studiów.
Podczas panelu poruszano też kwestie związane z tradycjami, prowadzeniem domu, liczbą dzieci i życiem towarzyskim w regionach. To ostatnie skupiało się najczęściej w zakładowych domach kultury.
Zobacz więcej: - Fotoreportaż: O kobietach w Muzeum COP
| |
Jeżeli masz jakieś ciekawe informacje, chcesz przekazać coś ważnego, coś interesującego, nie wahaj się - napisz do nas: redakcja@stalowka.net |
|
| Poniedziałek, 16 czerwca 2025 r. godz. 18:16 ~rst  | nadberezny a może jakieś normalne imprezy będą w tym mieście bo to już bokiem wychodzą takie spotkania i modlitwy przy kapliczkach . zadłużone miasto to nie zbawi wydać na jakieś normalne imprezy |
0 0 | Poniedziałek, 16 czerwca 2025 r. godz. 19:34 ~A  | Co to znaczy normalne? |
0 0 |
| Poniedziałek, 16 czerwca 2025 r. godz. 17:32 ~radna  | Debatują - oczywioście, że tak, ale ró.nież radzą -/Istnieje kilka powołnych RAD,,/.Jednym słowem "kraj rad". |
0 0 | Poniedziałek, 16 czerwca 2025 r. godz. 12:42 ~csa  | W tym prowincjonalnym miasteczku nic się nie dzieje oprócz debat. Debatują a efektów zero. |
0 0 | Poniedziałek, 16 czerwca 2025 r. godz. 18:52 ~Bez Znieczulenia  | Jedno wielkie muzeum ! |
0 0 |
| |