Sobota, 17 maja 2025 r. godz. 12:45 /Jarosław Jarecki/
12- latek spadł z hulajnogi elektrycznej. Ze złamaną nogą trafił do szpitala
12- latek spadł z hulajnogi elektrycznej. Ze złamaną nogą trafił do szpitala. Fot. Jacek Rodecki
W sobotę, 17 maja 2025 r. około godz. 9:00 na drodze dojazdowej przy obwodnicy Stalowej Woli i Niska doszło do wypadku, w którym 12-latek spadł z hulajnogi elektrycznej.
Do wypadku doszło na drodze dojazdowej przy obwodnicy Stalowej Woli i Niska między ulicą Działkową a galerią handlową ViVO! Na miejsce przyjechał patrol policji oraz karetka pogotowia. Poszkodowany leżał na środku jezdni. Ratownicy medyczni ułożyli go na noszach a następnie przewieźli ze złamaną nogą do szpitala.
Przypadkowy kierowca jednego z pojazdów widząc na jezdni leżące dziecko zatrzymał się udzielając pomocy. Podbiegła też kobieta, która szła chodnikiem. Wezwała służby ratunkowe.
Jak wynika ze wstępnych ustaleń, 12-latek jechał środkiem jezdni drogą dojazdową pomiędzy galerią VIVO! a ulicą Działkową. Z niewyjaśnionych przyczyn spadł z hulajnogi łamiąc nogę. Jak powiedział był tam z kolegą, który miał iść chodnikiem.
Na miejscu pracowali policjanci ze stalowowolskiej drogówki. Wyjaśniane są okoliczności wypadku.
Poniedziałek, 19 maja 2025 r. godz. 11:17 ~kierowca
Oni jeżdżą bez kasków, bardzo szybko, bardzo często z telefonem w ręce. Im się wszystko należy - to są piraci.
Co na to policja? Czy tylko kierujący autem ma być zatrzymywany, a oni są bezkarni?
A w dodatku piszą w artykule że jechał środkiem jezdni, gdyby swoim zachowaniem doprowadził do wypadku z udziałem auta to z pewnością znalezliby się tacy którzy by pisali ze kierowca auta ma obowiązek zachować szczególną ostrożność. A pozostali uczestnicy ruchu drogowego robia co chcą jak widac.
Poniedziałek, 19 maja 2025 r. godz. 05:41 ~Jerzy II
Mieszkam w Pysznicy na małej ulicy. Od miesiąca właśnie takie dziecko , na elektrycznej hulajnodze uderza kilkakrotnie w domofon i ucieka. Jak mnie kiedyś nie zauważył, że jestem za ogrodzeniem , to mu pogroziłem. Odjechał na bezpieczną odległość i szydził ze mnie za pomocą chamskich gestów i słowem. Mam 70 lat. Żona powiedziała , że to jeszcze dziecko. Ja też tak pomyślałem, ale potem zdałem sobie sprawę, że ci którzy staruszkom podają truciznę aby przejąć ich majątek, też byli kiedyś dziećmi.
X Ta strona korzysta z plików cookie w celu świadczenia usług i realizacji potrzeb użytkowników. Pliki te mogą być zapisywane w pamięci Twojego urządzenia. Korzystając z tej strony wyrażasz zgodę na używanie plików cookie zgodnie z ustawieniami Twojej przeglądarki internetowej. Więcej w polityce prywatności.