| | Wiadomości lokalne z miasta Stalowa Wola i Powiatu Stalowowolskiego. Najnowsze! Najszybciej! Kamera na żywo na panoramę Stalowej Woli na skrzyżowanie Al. Jana Pawła II z ul. KEN Nagrania audio, rozmowy z ciekawymi ludźmi Fotografie z najważniejszych wydarzeń w Stalowej Woli Kanał youtube.stalowka.net - Pierwsza stalowowolska telewizja internetowa Encyklopedia miasta Stalowa Wola Zapowiedzi zbliżających się wydarzeń kulturalnych Baza adresowa najważniejszych firm i instytucji życia publicznego Bezpłatna baza ogłoszeń dla mieszkańców miasta Stalowa Wola jak i Powiatu Stalowowolskiego Twoje konto | | | | | | |  Zasłyszane... | | | | | | | |
| Wiadomości lokalne / Ciekawostki
| | Poniedziałek, 9 listopada 2009 r. godz. 11:17 /Marta Wnuk/ | Radna miejska przypomina o zapomnianym obelisku, miejscu ludzkiej tragedii
 Charzewicki obelisk upamiętnia miejsce stracenia 25 zakładników.
Fot. Jacek Rodecki
|
Czy zapomniany obelisk w Charzewicach upamiętniający miejsce stracenia 25 zakładników 20 października 1943 roku ma szansę zostać odnowionym? O zapomnianym na ulicy Ogrodowej miejscu pamięci narodowej przypomniała radnym miejskim Maria Rehorowska.
- Tam się nie można nawet dostać, żeby postawić znicze. Poza tym przy okazji, że było święto 1 listopada chcę przypomnieć, że brakuje nawet krzyża na pomniku. - stwierdziła radna, Maria Rehorowska.
Wiceprezydent Stalowej Woli, Franciszek Zaborowski obiecał, że sprawa zaprojektowania pomnika, ewentualnie krzyża zostanie przekazana projektantowi, bo ze względu na to, że jest to miejsce pamięci narodowej akceptację należy uzyskać od warszawskiego IPN-u. Z czasem powinna rozwiązać się także sprawa zejścia do obeliska, gdyż na chwilę obecną usypana przy drodze skarpa uniemożliwia dostanie się w to miejsce. - Wystąpimy z wnioskiem o zainstalowanie zejścia do Zarządu Dróg Powiatowych. - obiecał wiceprezydent.
Ci, którzy nie znają jeszcze historii charzewickiego obeliska przy ulicy Ogrodowej postaramy się przybliżyć okoliczności jego powstania.
"Historia zaczęła się w noc świętojańską, z 24 na 25 czerwca 1943 roku. W pobliskim Zbydniowie wychodziła za mąż córka senatora Wańkowicza, Teresa. Horodyński, jako gospodarz posiadłości wyprawiał wesele. Wydawało się, że niespodziewanie podczas wieczerzy zajechał tu Martin Fuldner, Niemiec, administrator majątku w Charzewicach. Zaproszono go do stołu. Może wówczas, a może i wcześniej zrodziła się w nim myśl, by zawładnąć ową posiadłość. Powrócił do domu i namówił oficera SS do zlikwidowania właścicieli majątku. Kiedy goście już spali, przyjechał oddział SS pod dowództwem Erwina Ehlersa i dokonał mordu na gościach weselnych Zbigniewa Horodyńskiego. Strzelali do śpiących gości. Zamordowano 21 osób. Fuldner był z nimi, przyglądał się temu wydarzeniu. Uratowali sie dwaj synowie Horodyńskich, ukrywani przez matkę. Później przedostali się do Warszawy, do swoich ludzi z Armii Krajowej.
Na początku października 1943 roku przybyła z Warszawy grupa dywersyjna z wyrokiem śmierci na Fuldnera w odwecie za czerwcowy mord. W dniu 13 października 1943 r. zajechali do Fuldnera dwaj mężczyźni w niemieckich mundurach, kiedy grał w karty w swojej Charzewskiej rezydencji. Odczytali mu wyrok w języku polskim i niemieckim "Jesteśmy tu, aby wykonać prawomocny wyrok sądu Podziemnego Rzeczypospolitej Polskiej"... Zlikwidowano trzy osoby: Fuldnera, żonę i syna. Została wykonana akcja "F".
Na odwet Niemców za śmierć Fuldnera nie trzeba było długo czekać. 20 października 1943 roku, w środę rano, ukazały się ogłoszenia w Rozwadowie i okolicach. Dotyczyło wskazania morderców z Charzewic na rodzinie Fuldnerów i jego rodzinie.
"Polską ludność wzywa się niniejszym do schwytania złoczyńców i czynnego współdziałania. O ile to nie nastąpi do 20 października 1943r. godz. 14:00 zostaną następujący więźniowie - Zatrzymani przez Niemiecką Policję, a przynależni do Ruchu Przeciwopornych - publicznie rozstrzelani"
wypisano 25 nazwisk zakładników:
Tomasz Bednarz, Zdzisław Bzowe, Stefan Chuchro, Marian Dyduch, Jan Gaweł, Adam Hillenbrandt, Julian Kalandyk, Władysław Kalandyk, Paweł Kilian, Julian Kluz, Adam Kochański, Tadeusz Kąkol, Tadeusz Kowalczyk, Józef Krucha, Tadeusz Mikoła, Mieczysław Niedziocha, Ignacy Lubera, Jan Otyl, Roman Popiołek, Michał Paczek, Stanisław Rusek, Jadwiga Latasiewicz, Zuzanna Latasiewicz, Antonina Łysak, Jan Lubera.
20 października 1943 roku po południu wyrok wykonano. W pobliżu dworu w Charzewicach, przy parkanie parku na tzw "Maźnicy" rozstrzelano 25 zakładników. Ojciec Kosma z miejscowego Klasztoru, ukryty w pobliskim domu, dawał rozstrzeliwanym ofiarom w godzinie śmierci warunkowe rozgrzeszenie. Ciała zabitych zawleczono do wykopanego dołu na skraju pól. Potem ścięto drzewo i ciała zakopano. Zatarto ślady zbrodni.
W 1974 roku w miejscu ludobójstwa pod dębami postawiono krzyż i pomnik. Na betonowej podstawie leży polny głaz, a na nim orzeł bez korony oraz napis "Za Polskę Wolność i Lud"
25 października 1947 r. ekshumowano ofiary egzekucji, piętnaście zabrano w rodzinne strony. Pozostałe, po które nikt nie zgłosił się przeniesiono do zbiorowej mogiły obok cmentarza w Rozwadowie.
| | |
Jeżeli masz jakieś ciekawe informacje, chcesz przekazać coś ważnego,
coś interesującego, nie wahaj się - napisz do nas: redakcja@stalowka.net |
|
| Środa, 11 listopada 2009 r. godz. 14:02
~Mozets  | Nie trzeba stawiać nowego pomnika. Ten jest dobry - tylko go trzeba odnowić co nieco. I zrobić dojście. I nie zasłaniać się zaraz IPN-em i projektantami oraz zarządem dróg. To typowa spychotechnika i stosowanie "kiwania" jak na boisku.
Poprosić nawet miejscowego "Strzelca" - a zrobią to społecznie (robocizna) materiał to grosze. |
 0 0 | Wtorek, 10 listopada 2009 r. godz. 12:32
~Turbodymomen | Niemcy w Charzewicach stracili 25 zakładników.
Turbodymomen zawstydził niemców - stracił 37 i pół zakładnika. |
00 | Poniedziałek, 9 listopada 2009 r. godz. 19:03
~sadnes | niektorzy pamietaja... bylem kilka razy na grobie za LO... z tego co wiem kiedys harcerze sie tym zajmowali, przynajmniej kladli znicz |
00 | Poniedziałek, 9 listopada 2009 r. godz. 14:03
~sentyment | Przyglądałam się kiedyś z wiaduktu, jak tam można dojść bezpiecznie (brak możliwości). Jak można zaprowadzić tam kogoś na lokalną lekcję historii. Czy nauczyciele z tego korzystają, by pokazać młodemu pokoleniu. I nikt w tym nie widzi problemu. A było święto zmarłych, kiedyś to był zwyczaj chodzenia ze szkoły w takie miejsca. |
00 | Poniedziałek, 9 listopada 2009 r. godz. 13:50
~xyz | Ło pierwsze słysze. |
00 | Poniedziałek, 9 listopada 2009 r. godz. 12:18
~lena | smutne...czlowiek nic nie jest wart po smierci |
00 | Poniedziałek, 9 listopada 2009 r. godz. 11:50
~człowiek z miasta | W Stalowej jest wiecej takich miejsc ... Czy ktos jeszcze pamieta o dwoch grobach w lesie za LOK-iem ?? |
00 |
| | | | |
|
|
