Wiadomości lokalne / Polityka i Samorządy
| Poniedziałek, 2 czerwca 2025 r. godz. 09:51 /Magdalena Rodecka/ | Czy niż demograficzny odbije się na prywatnych przedszkolach?
W mieście wywiązała się dyskusja, jaka przyszłość czeka prywatne placówki, skoro już na ten moment w tych miejskich jest 136 wolnych miejsc. Fot. Jacek Rodecki
| Na terenie Stalowej Woli działa trzynaście przedszkoli publicznych i siedem niepublicznych. W mieście wywiązała się dyskusja, jaka przyszłość czeka prywatne placówki, skoro już na ten moment w tych miejskich jest 136 wolnych miejsc.
Prognozuje się, że w roku szkolnym 2027/2028 będzie ich 362. Jak mówi naczelnik Wydziału Edukacji i Zdrowia Magdalena Wrońska-Bulec to puste jedno przedszkole, pięcioodziałowe, tymczasem koszt utrzymania jednego oddziału w szkole to 200 tysięcy złotych rocznie.
Zdaniem II zastępcy prezydenta Moniki Pachacz-Świderskiej przed nimi ciężkie czasy. - Przedsiębiorcy liczą zyski i nie będą dokładać bo skąd? Jedyna możliwość to podnoszenie opłat. Rodzice będą w pewnym momencie kalkulować, czy posłać dziecko do przedszkola publicznego czy niepublicznego. Problem demografii dotyka zarówno placówki niepubliczne jak i nasze. Nie mówimy, że są niepotrzebni, czy byli niepotrzebni, bo w momencie, gdy była taka potrzeba, gdyby nie te przedszkola, dzieci czekałyby na budowę kolejnego - mówi zastępca prezydent. Obecnie miasto dopłaca do subwencji do oświaty niepublicznej 75% kosztu utrzymania dziecka.
- Czyli prywatni "zielona trawka"? - stwierdził radny Daniel Hausner. - Taka możliwość istnieje - odparł radny Mariusz Bajek, przewodniczący Komisji Oświaty Kultury i Sportu. - Jak ktoś z tych prywatnych wziął kredyt, rozwijał biznes, co ma teraz zrobić? Powiesić się? Do tej pory dzieci, które gmina nie miała prawa przyjąć, bo były spoza, teraz przyjmuje a tamci tracą klientów - uważa radny Hausner. Zdaniem Mariusza Bajka takie są prawa rynku, niestety dzieci jest coraz mniej i nie da się ich "wyciągnąć z rękawa". - Obyśmy w przyszłości nie musieli zwijać szkoły czy przedszkola - dodał.
Eliza Walicha, prezes stalowowolskiego oddziału Związku Nauczycielstwa Polskiego wyjaśniła, że dawniej, gdy nie było możliwości budowy nowych obiektów, oddziały przedszkolne lokowane w szkołach, zaś z przedszkoli niepublicznych korzystała zazwyczaj zamożna część społeczeństwa.
| |
Jeżeli masz jakieś ciekawe informacje, chcesz przekazać coś ważnego, coś interesującego, nie wahaj się - napisz do nas: redakcja@stalowka.net |
|
| Wtorek, 3 czerwca 2025 r. godz. 06:53 ~Warto  | Zmniejszyć dotacje. Mamy wolne miejsca w publicznych a przelewamy ogromne kwoty do niepublicznych. Przez co niepubliczne zabierają dzieci do siebie |
0 0 | Wtorek, 3 czerwca 2025 r. godz. 12:22 ~ronita  | Nie przesadzaj, że to co piszesz to prawda. Prawdą jest, że prywatne przedszkola nie otrzymywały w pełni należnej subwencji oświatowej trafiającej każdego roku z budżetu centralnego. Zawsze otrzymywały okrojona wielkość przez miasto. Można byłoby iść do sądu i skarżyć pozycję dominującą ale kto chciał zadzierać z miastem by potem nie dostać nic? Przecież niektórzy prawnicy z tego zyją że specjalizują się w prawie oświatowym i ciągną kasę od samorządów gdy im przedstawiają wyliczenia na ile podmioty fizyczne nie zostały dofinansowane. Kiedyś przed laty gdy dotknął nas(głównie hutę!) kryzys gospodarczy to urzędujący prezydent miasta Pan Andrzej S. przeprowadził miasto w bezpieczny sposób przez trudny czas nie wywołując lęków, obaw i krachu. Teraz mamy kryzys demograficzny. Zobaczymy jakie kroki podejmie kierownictwo urzędu miasta by sprostać powstającemu problemowi.? |
0 0 |
| Poniedziałek, 2 czerwca 2025 r. godz. 18:01 ~Papuas Poliński  | Będą klonować ludzi albo zmuszą do rodzenia tak jak do pójścia na front |
0 0 | Poniedziałek, 2 czerwca 2025 r. godz. 20:09 ~Naplette  | Prędzej zrobią niewolników - niewolnice do rodzenia. Nie rodzisz umierasz |
0 0 |
| |