Piątek, 17 kwietnia 2009 r. godz. 14:43 /Maciej Więckowski/
Huta wydzierżawiła ZZM
W sali konferencyjnej im. Eugeniusza Kwiatkowskiego podpisano dokument o dzierżawę Zakładu Zespołów Mechanicznych mieszczącego się na terenie HSW. Fot. Jacek Rodecki
W piątek, 17 kwietnia 2009 roku w sali konferencyjnej im. Eugeniusza Kwiatkowskiego w siedzibie Huty Stalowa Wola podpisano dokument o dzierżawę Zakładu Zespołów Mechanicznych mieszczącego się na terenie HSW.
Podpisy pod dokumentami złożyli: Anna Brzozowska - syndyk masy upadłościowej, Jacek Hernet - dyrektor finansowy HSW, Mirosław Sroka - dyrektor operacyjny do spraw logistyki i produkcji Huty Stalowa Wola, mecenas Henryk Szymczak, Mariusz Kwiatkowski - pełnomocnik oraz Andrzej Uba - notariusz.
"Dzisiejszy dzień jest złagodzeniem dramatu Huty Stalowa Wola, a najbardziej Zakładu Zespołów Mechanicznych"- powiedziała Anna Brzozowska. Syndyk zadeklarował po wejściu do upadającego zakładu, iż dołoży wszelkich starań, aby kontynuowano w dalszym ciągu produkcję. "Z wielką przyjemnością chciałam poinformować, że dzisiaj zostały złożone wykazy do funduszu świadczeń gwarantowanych na kwotę 10,7 mln zł. Te środki powinny wpłynąć na rachunek masy upadłego, na przełomie kwietnia i maja. Zakładam, że w pierwszej dekadzie maja zobowiązania, które powstały z tytułu skróconego okresu wypowiedzenia powinny być wypłacone" - dodaje Anna Brzozowska. Syndyk na dzień dzisiejszy zapewnił pracę pracownikom, którzy są nie zbędni do ochrony i zabezpieczenia majątku.
Wpłynęło pięć ofert na wydzierżawienie przedsiębiorstwa. Komisja pod nadzorem syndyka w sposób jednoznaczny uznała, że najbardziej korzystną dla tego zakładu była oferta HSW. "Tego typu decyzja jaką podjął syndyk wspólnie z kierownictwem HSW daje dużą szansę na to, aby odbudowywać po restrukturyzacji ten zakład" - z nadzieją wypowiedziała Anna Brzozowska.
Podpisana umowa umożliwia kontynuację działalności części majątku produkcyjnego w dawnym zakładzie ZZM, a także dalszą produkcję na pozostałych wydziałach HSW S.A.
Umowa podpisana w dniu dzisiejszym nie daje jednak hucie prawa pierwokupu. "Dla syndyka najważniejsza jest wartość finansowa, ponieważ jestem po to, aby zabezpieczyć przede wszystkim wierzycieli" - powiedziała Anna Brzozowska. Aby postawić spółkę na nogi trzeba odbudować kontrakty z producentami, którzy będą chcieli kupować produkty od huty.
Sobota, 18 kwietnia 2009 r. godz. 10:31 ~Karol-USA
Osobiście mam wielki sentyment do Huty Stalowa Wola, iż przez wiele lat byłem jej pracownikiem. Trzeba przyznać że HSW była i będzie - może się tylko inaczej nazywać. Najbardziej szkoda mi tego potencjału jakim są jej oddani pracownicy... Dziś są - jutro nie! A ile czasu schodzi z wykwalifikowaniem nowego fachowca, eksperta? Hutnicy - trzymajcie się! Nie dajcie sobą pomiatać! Pozdrowienia z Detroit (USA)
mam wrazenie że syndyk jest z kręgu znajomych kt órzy sie wspieraja i wydzieraja od panstwa kupe kasy, ona prowadziła upadłosc zakładów miesnych z niska przeciez i zainkasowała 1000000 zł nagrody!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
X Ta strona korzysta z plików cookie w celu świadczenia usług i realizacji potrzeb użytkowników. Pliki te mogą być zapisywane w pamięci Twojego urządzenia. Korzystając z tej strony wyrażasz zgodę na używanie plików cookie zgodnie z ustawieniami Twojej przeglądarki internetowej. Więcej w polityce prywatności.