Wiadomości lokalne / News
| Wtorek, 4 listopada 2014 r. godz. 10:57 /Anna Tomczyk-Anioł/ | Po 80 godzinach podróży maratończyk ze Stalowej Woli wystartował na Antarktydzie
Ekipa Polaków z pochodzącym ze Stalowej Woli Andrzejem Gondkiem (po prawej) wystartowała dziś rano w 250 km biegu przez Antarktydę. Fot. Wybiegaj Marzenia
| Dzisiaj rano ruszył czwarty, ostatni etap ultramaratonu przez cztery pustynie świata, w którym udział bierze m.in. trzyosobowa drużyna Polaków. Wśród nich jest pochodzący ze Stalowej Woli Andrzej Gondek. Przez kilka kolejnych dni 69 zawodników z całego świata przebiegnie trasę o łącznej długości 250 km na najzimniejszej pustyni naszej planety - Antarktydzie.
Już samo dotarcie na Antarktydę było nie lada wyzwaniem. Polacy spędzili 36 godzin w podróży do miejscowości Ushuaia w Argentynie, aby po kilku godzinach przerwy z resztą zawodników przesiąść się na statek, którym kolejne około 50 godzin płynęli na wyspę św. Jerzego.
- "Z Ushuaia płynęliśmy wokół słynnego Przylądka Horn. Jego zła sława sięga XVI w. Łącznie zatonęło tam 800 statków, a wraz z nimi 10 tys. ludzi" - podkreślają zawodnicy z polskiej ekipy. - "Podróż statkiem okazała się dużym wyzwaniem. Fale sięgały 5-7 metrów, statek przechylał się tak, że okna na trzecim poziomie były pod wodą, a szczyt fali sięgał czwartego piętra naszego pięciopokładowego statku" - relacjonują.
Warunki w jakich płynęli zmusiły wszystkich zawodników do zażycia leków na chorobę lokomocyjną, ale w wielu przypadkach okazały się one niewystarczające. Mimo to 69 zawodników z 27 krajów świata po zaledwie kilku godzinach odpoczynku, dzisiaj rano stnęło na starcie 250 km maratonu przez najzimniejszą pustynię na naszej planecie. Pierwszy odcinek liczy aż 100 km!
W dotychczasowych etapach w Jordanii, Chile i Azji startowało znacznie więcej zawodników. Za każdym razem ich liczba przekraczała sporo ponad 100. Tym razem wystartuje niespełna połowa z nich, ale Polacy niestrudzenie i w niezmiennym składzie biegną do celu. Andrzej Gondek z numerem 26, Daniel Lewczuk z numerem 41 i Marek Wikiera z numerem 68. Liczba uczestników pokazuje, że ostatnia pustynia jest najbardziej wymagająca i wyjątkowo trudna, bo zupełnie inna niż poprzednie trzy. Do tej pory maratończycy zmagali się z wysokimi temperaturami, piaskami i skałami. Tym razem będą biegli w niskich temperaturach przez głęboki śnieg i lód w terenie, gdzie w każdej chwili można spodziewać się zejścia lawiny.
Podczas rejsu zawodnicy przeszli szkolenie dotyczące zachowania się i poruszania na stałym lądzie Antarktydy. Maratończycy zmierzą się tu nie tylko z warunkami atmosferycznymi i terenem, ale także z żyjącymi tu zwierzętami, które mogą ich zaatakować. Zostali uprzedzeni, że w przypadku spotkania z pingwinami muszą im bezwzględnie ustępować pierwszeństwa.
- "Ze względu na ochronę środowiska musieliśmy cały nasz sprzęt dokładnie odkurzyć, by nie przenieść na ten dziewiczy ląd żadnych nieczystości, śmieci, nasion, resztek jedzenia. Nie możemy zostawić na lądzie żadnych śladów naszej obecności" - informują Polacy. - "Omawiane było też jak zachować się przy spotkaniu różnych zwierząt. I tak do pingwinów możemy podejść max na odległość 5m, słoni morskich 25m, i do fok na 15m. W przypadku ataku któregoś ze zwierząt należy się zatrzymać i wyprostować rękę w geście "stop" . Jeśli tego nie zrobimy, to wówczas całe stado może się poderwać i zacząć nas gonić. Ataku możemy się też spodziewać ze strony ptactwa. Należy ściągnąć wówczas czapkę i unieść do góry. Ptak i tak zaatakuje, ale będzie atakował najwyższy punkt czyli naszą czapkę" - dodają.
Zobacz więcej: - Stalowowolanin biegnie przez chilijską pustynię
| |
Jeżeli masz jakieś ciekawe informacje, chcesz przekazać coś ważnego, coś interesującego, nie wahaj się - napisz do nas: redakcja@stalowka.net |
|
| Wtorek, 4 listopada 2014 r. godz. 13:27 ~Rozsądna | Obserwator - nasze misie w Bieszczadach czy Tatrach też są takie słit milusie... Dopóki nie staną tuż przed Tobą. |
00 | Wtorek, 4 listopada 2014 r. godz. 12:28 ~Obserwator | Rzeczywiście muszą uważac na czychające na nich krwiożercze pingwiny. |
00 | |