Wiadomości lokalne / Polityka i Samorządy
| Czwartek, 7 marca 2013 r. godz. 00:52 /Magdalena Rodecka/ | Sześciolatek w szkole. Ta publikacja pozwoli podjąć rodzicom decyzję
Dziecka nie należy straszyć szkołą, wręcz przeciwnie, należy podkreślać, że nauka w szkole może być ciekawą przygodą. Fot. Jacek Rodecki
| "Sześciolatek w szkole" to tytuł poradnika jaki ukazał się dzięki współpracy Urzędu Miasta i Poradni Psychologiczno - Pedagogicznej w Stalowej Woli.
- "Szkoła jest bardziej przyjazna niż kiedyś. Nie można się jej bać" - wyjaśnia Halina Wołos, naczelnik Wydziału Edukacji w stalowowolskim Urzędzie Miasta.
Publikacja ma pomóc rodzicom, w odpowiedzi na pytanie, czy ich sześcioletnie dziecko jest gotowe aby rozpocząć naukę w szkole. Jak czytamy w broszurce, czas który poprzedza pójście do szkoły rodzice powinni wykorzystać na przygotowanie swojej pociechy do rozpoczęcia nauki w szkole, oswojenia go z nowym miejscem. Dobrym pomysłem jest zabranie dziecka do szkoły i pokazanie mu drogi, jaką będzie do niej pokonywał, miejsca, gdzie będzie się przebierało, uczyło, spędzało wolny czas na świetlicy, czy też placu zabaw.
Dziecka nie należy straszyć szkołą, wręcz przeciwnie, należy podkreślać, że nauka w szkole może być ciekawą przygodą. We współpracy ze swoją pociechą powinno się przygotować w domu kącik do nauki, a przez pierwsze dni w szkole nie odprowadzać go do niej w atmosferze pośpiechu. Należy też czule, ale stanowczo pożegnać się z dzieckiem. Nie okazywać mu smutku, zdenerwowania, gdyż wyczuwać ono będzie nasz niepokój. Ewentualny płacz dziecka należy zaakceptować, gdyż jest to jego naturalna reakcja. Pod żadnym pozorem nie należy go zawstydzać. Warto pozwolić mu zabrać ulubioną zabawkę oraz jak najczęściej z nim rozmawiać o tym, co robiło w szkole.
Nawet najlepsza placówka nie zastąpi w procesie wychowania roli rodzica. Dlatego też z dzieckiem należy się bawić, spędzać aktywnie wolny czas. Oprócz zabaw ruchowych na świeżym powietrzu wskazane są zabawy plastyczne oraz ćwiczenia wspomagające rozwój mowy naszej pociechy. Oglądanie telewizji, czy gry komputerowe można zastąpić wspólnymi zabawami: w "Państwa-miasta", kalambury, czytać mu baśnie i różne historie, około 20 minut dziennie, kreślić szlaczki, układać obrazkowe historyjki.
Wydział Edukacji wraz ze stalowowolskimi szkołami będzie zachęcał rodziców, do rozpoczęcia edukacji dzieci w wieku sześciu lat. Szacuje się, że jeżeli w tym roku nauki nie rozpocznie co najmniej stu uczniów w tym wieku, to w 2014 roku, gdy nastanie obowiązek ustawowy, podstawówki zapełnią się na tyle, że nauka będzie przebiegać w dwóch zmianach. A diabeł nie jest taki straszny, jak go malują.
Poradnik "Sześciolatek w szkole" można nabyć w stalowowolski Urzędzie Miasta lub Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej przy ulicy Okulickiego 12.
| |
Jeżeli masz jakieś ciekawe informacje, chcesz przekazać coś ważnego, coś interesującego, nie wahaj się - napisz do nas: redakcja@stalowka.net |
|
| Sobota, 9 marca 2013 r. godz. 16:41 ~ana | @piatek-ja nic nie musze tlum.tak pisza wczesn.mamy ja tylko odp.a ty jesli bylbys madry i wogole bylbys ojcem to nic na nas nie pisalbys |
00 | Sobota, 9 marca 2013 r. godz. 09:12 ~zainteresowana | Ladnie pieknie sie pisze o szescilatkach w szkole tylko rzeczywistosc nie ma nic wspolnego z tym.Tak sie sklada ze mam pieciolatka w szkole i zostaje drugi rok w zerowce bo szkola nie jest dostosowana do tych dzeci korytarz szary bury i ponury w lazience nigdy nie ma papieru i mydla a pomoc nauczycielek w ubraniu dzieci na space to straszny problem wydaje im sie ze piecioletnie dziecko jest na tym samym poziomie rozwoju co siedmiolatek i te laczone klasy pieciolatkow z szesciolatkami to tez pomylka.mydla nam oczy ze niby to dobrze dla naszych dzieci a tak naprawde to dobrze dla nich bo nauczycieciele maja etaty a dobro dzieci to akurat jest na ostatnim miejscu. |
00 | Piątek, 8 marca 2013 r. godz. 19:22 ~nnn | "Ratujmy maluchy i starsze dzieci też" http://rzecznikrodzicow.pl/referendum-edukacyjne-ratuj-maluchy-i-starsze-dzieci-tez |
00 | Piątek, 8 marca 2013 r. godz. 18:17 ~piątek | @mama2córeczek, tłumacz to teraz kobieto na polski |
00 | Piątek, 8 marca 2013 r. godz. 17:42 ~8lat | precz z szkola zygac sie che jak to slucham. |
00 | Piątek, 8 marca 2013 r. godz. 17:25 ~stalowowolanin | Wszelkie reformy czy to edukacji czy służby zdrowia i wiele innych możliwe są wyłącznie po zmianie rządu.Innych możliwości nie ma. |
00 | Piątek, 8 marca 2013 r. godz. 16:26 ~mama 2coreczek | do mama jutrzenki;jak twoje dziecko juz pisaju tzn.ze dobrze ucza,sam czy sama dobrze nie umiesz pisac,tak to moze kazdy glupi nap,a tak apropo to wiekszosc swojego zycia mieszkalam w anglii w wokingham i wiem jaki jest tam poziom a jaki w polsce tam studenci nie ucza sie tyle co u nas dzieci w podstaw.i gimnazj.teraz jestem po 30tce i duzo wiecej nauczylam sie w podst.do 8klasy niz pozniej w anglii,teraz musialam nadrabiac,chociaz teraz to i w polsce studia mozna sobie kupic,czy tez na stalowce przerozne prace za az 15zl-30 tjschore,a lubie spr.ogl.i jest takich duzo |
00 | Piątek, 8 marca 2013 r. godz. 10:29 ~popi | brawo jabu,masz racje w 100%.Nie wiem czy to wina nauczycieli czy systemu ale dzisiaj ciężar nauki spada na rodziców,dawniej tak nie było.Dzisiaj rodzic systematycznie musi uczyć się z dzieckiem wszystkich przedmiotów.Rząd jak zwykle zrobi co będzie chciał,przykładem wiek emerytalne.Nie do wiary jak oni nie liczą się znikim.Dlaczego na ten temat nie ma nic w mediach tylko związki partnerskie |
00 | Piątek, 8 marca 2013 r. godz. 08:19 ~jabu | nie wiecie dlaczego dzieci muszą nosić te cięzkie tornistry do domu ?prawda jest przykra otóż szkoła na was czyli rodziców zwala obowiązek uczenia dzieci ,to wy gotując wieczorem zupe na jutro musicie w międzyczasie sprawdzic zeszyty,ćwiczenia no i w końcu wiedze waszych pociech,jednym słowem to wy musicie przygotować dziecko do kartkówki,klasówki itd.dlatego też nasza edu nigdy nie stworzy szafek na ksiazki . |
00 | Piątek, 8 marca 2013 r. godz. 08:06 ~jarecki | kolejny raz ktoś udowadnia nam że w tym kraju wszystko można spieprzyć pogmatwać,oczywiście cudzym kosztem i jak zwykle nie przeprosic. |
00 | Czwartek, 7 marca 2013 r. godz. 22:26 ~mam 4 dzieci | Moja córka w wieku 5 lat poszła do zerówki bo ustawę zniesiono w trakcie roku szkolnego. Była jedyną pięciolatką bo reszta dzieci miała rocznikowo 6-6,5 roku. rok różnicy między dziećmi to dużo bo tempo pracy inne. Teraz jest w I klasie i znowu dzieci są starsze o 1-1,5 roku. Jak tam można mieszać kombinować. Przecież jak ona będzie wolniejsza to się zniechęci. poza tym jak wygląda taka zerówka w szkole. A no tak. Siedzą w ławkach i rysują szlaczki, dźwigają ciężkie plecaki, od których ciężarna by poroniła, sikają w majtki bo nie zdążą do ubikacji a potem tak siedzą mokre do końca zajęć (kl I szk.7) to taki ma być poczatek kontaktu ze szkołą naszych dzieci?. Moje zdanie jest takie. Ten kto to wymyślił to nie ma dzieci albo jest chory psychicznie bo tylko chora psychicznie osoba jest oderwana od rzeczywistości jaka ją otacza. To nie o dzieci chodzi a o kasę jaka płynie za dziećmi do danej instytucji. |
00 | Czwartek, 7 marca 2013 r. godz. 21:43 ~mama jutrzenki | Moim zdaniem sześciolatka jak najbardziej można posłać do szkoły w anglii dzieci 7 letnie już piszą i czytała . Jak dla mnie dobry pomysł |
00 | Czwartek, 7 marca 2013 r. godz. 20:49 ~A może tak | Skoro w klasach 0 nie wolno uczyć elementarza, proponuję zlikwidować obowiązkowe klasy 0. Wtedy 6-latek pójdzie od razu do pierwszej klasy. Obecnie oddziały nauczania początkowego są dostosowane do potrzeb najmłodszych. Wiek obowiązkowej nauki pozostanie taki sam (6 lat), natomiast szybciej trafi na rynek pracy. |
00 | Czwartek, 7 marca 2013 r. godz. 14:13 ~mama | Stowarzyszenie i Fundacja Rzecznik Praw Rodziców 8 stycznia 2013 roku rozpoczęły zbiórkę podpisów pod wnioskiem o ogólnopolskie referendum edukacyjne "Ratuj Maluchy i starsze dzieci też!". |
00 | Czwartek, 7 marca 2013 r. godz. 13:59 ~ana | to jest glupota ,mam 3letnie dziecko i 5,5l.i siedze w domu wiec wolalabym dopiero w tym roku dac dziecko do zerowki ,a nie w tamtym,i takie dziecko przez 2lata ma chodzic do jednej klasy;no bo inni rodzice dja jeszcze raz do zerowki to ja sama nie dam do pierwszej niech rocznikowo razem chodza,musze dziecko dowozic ponad 2 km.do szkoly,a to tez jest troche udreka;wiadomo ze dziecko bardziej sie rozwija miedzy dziecmi ale mimo wszystko 5latek nie powinien chodzic obow.do przedzk.lub zerowki,a tak jest |
00 | Czwartek, 7 marca 2013 r. godz. 11:08 ~nie anonimowy | Ale bzdury. Zabieranie dzieciom dzieciństwa, by rok wcześniej szły do szkoły potem pracy (o ile ją znajdą) i zasilały "państwo i zus". Dzieci w tym wieku jeszcze mają częto problemy z koncentracją, i zadne "przyjazne otoczenie" tego nie zmieni. |
00 | Czwartek, 7 marca 2013 r. godz. 10:44 ~~~xyz~~ | Glupoty wymyslaja!zawsze 7-latki szly do szkoly i bylo roznie z nauka to co teraz nagle 6-latki juz sa megamózgami ze podolaja z tym wszystkim co kiedys 7-latki?Dajcie rodzicom decydowac o tym czy dziecko nadaje sie do szkoly jako 6-latek bo dzieci sa rozne a rodzic chyba wie o tym najlepiej a nie jakis piprzo.....urzedas. |
00 | Czwartek, 7 marca 2013 r. godz. 10:26 ~fc kolo kolo | OCZYWISTA OCZYWISTOŚĆ:
Przyprowadźcie Sześciolatki do szkoły ... a potem zapraszamy z nimi DO PORADNI PSYCHOLOGICZNEJ!!! |
00 | Czwartek, 7 marca 2013 r. godz. 08:10 ~młoda | mam 6 letniego brata i chodzi do przedszkola, celowa polityka, wcześniej do szkoły, szybciej do roboty, dłużej do emerytury, ktoś na tych żłobów musi zasuwać, głupi tego nie wymyślił, durne państwo gdzie takie maluszki targają na plecach tornistry, które więcej ważą od nich samych, dlaczego w szkołach nie ma szafek, żeby dziecko mogło ten tobół zostawić tylko musi wykrzywiać kręgosłup, może o tym pan pomyśl, panie mądry prezydencie, nie o pierdołach |
00 | Czwartek, 7 marca 2013 r. godz. 01:18 ~Dako8 | Szkoła jest bardziej przyjazna niż kiedyś. Szczegolnie kiedy maly berbec zachrzania z plecakiem z zawartoscia 4 kg wiedzy. I gdy na lekcji placze ze jej Barby zostala w domu. Ok, jest to tylko jeden rok roznicy , albo AZ jeden rok. |
00 | |