Czwartek, 16 czerwca 2016 r. godz. 12:30 /Jarosław Jarecki/
73-latek wjechał pod pociąg InterCity
Do zdarzenia doszło na niestrzeżonym przejeździe kolejowym na ulicy Sandomierskiej. Fot. Jacek Rodecki
W czwartek, 16 czerwca 2016 r. około godz. 10:45 na niestrzeżonym przejeździe kolejowym na ulicy Sandomierskiej w Stalowej Woli doszło do wypadku kolejowego.
Do zdarzenia doszło na niestrzeżonym przejeździe kolejowym na ulicy Sandomierskiej. Ze wstępnych ustaleń wynika, że pod pociąg PKP Intercity "Gombrowicz" obsługujący połączenie z Przemyśla do Szczecina wjechał samochód osobowy, którym podróżowały dwie osoby. Pociąg nie miał dużej prędkości. Po 150 metrach wyhamował.
Na miejsce zadysponowano dwa wozy ratownictwa technicznego, dwie karetki pogotowia oraz radiowóz policji. Po dojeździe okazało się, że podróżujący autem opuścili pojazd o własnych siłach. Mieli na tyle szczęścia, że nie doznali żadnych obrażeń. Strażacy zabezpieczyli teren. W pojeździe odłączyli zasilanie z akumulatora. Jeden z pasów był zablokowany. Strażacy zorganizowali ruch wahadłowy, którym kierowali.
Jak wynika ze wstępnych ustaleń, kierowca samochodu osobowego marki renault modus na tarnobrzeskich rablicach rejestracyjnych, jechał ulicą Sandomierską w kierunku Sandomierza. Przed niestrzeżonym przejazdem zatrzymał się przed znakiem stop po czym ruszył. Jego żona, pasażerka zaczęła krzyczeć że wjeżdża pod nadjeżdżający pociąg. Kierowca przyhamował, jednak było już za późno. Spalinowa lokomotywa Pesa Su-160 zepchała auto na pobocze. Gdyby kierowca nie przyhamował, zdarzenie miało by tragiczny finał.
Na miejsce przyjechała komisja wypadków kolejowych. Ze względu na brak obrażeń u uczestników zdarzenia skład pociągu po kilkudziesięciu minutowym opóźnieniu ruszył dalej w trasę.
Policjanci zbadali stan trzeźwości uczestników kolizji, zarówno kierowca jak i obsługa lokomotywy była trzeźwa. Funkcjonariusze za rażące naruszenie przepisów ruchu drogowego zatrzymali 73-letniemu mężczyźnie prawo jazdy. Sprawa znajdzie swój finał w sądzie.
O zdarzeniu poinformowała reporterów Stalowka.NET pani Agnieszka i pan Mirek. Dziękujemy!
Poniedziałek, 20 czerwca 2016 r. godz. 14:18 ~Kamila
Jakim debilem trzeba być żeby wjechać pod pociąg? .
Ten "stop" nie jest od parady, albo od tego żeby się zatrzymać i ruszyć, trzeba też swój łeb odwrócić w obie strony.
Na tym.przejeździe jest dobra widoczność więc jak można nie zauważyć pociągu.
Hahahhah policja jest bezjadzirjan w tym miescie bo jak ktos Aslabnie na i wjedzie w pociong to odrazu ma zaprac prawo jazduwy i do sondu najfyszeko no po prostu co za hamstfo
Do 12. czerwca przez Pilchów z ominięciem Stalowej Woli były dziennie 4 kursy pociągów do Warszawy i 4 kursy z Warszawy. Od 12. czerwca są już tylko 3 kursy pociągów do Warszawy i 3 kursy z Warszawy przez Pilchów z ominięciem Stalowej Woli, ponieważ 1 kurs tam i 1 z powrotem z powyższych 4 tam i 4 z powrotem do/z Warszawy przekierowano przez Nisko i Stalową Wolę. Miejsce zatrzymywania w Stalowej Woli, to Stalowa Wola Centrum (hala targowa) i Rozwadów, dlatego przez Pilchów tylko przejeżdża i nie zatrzymuje się.
Do RST. Jakie kpiny, pociąg jedzie przez Rzeszów miasto wojewódzkie to wiadomo że tylko zahacza o Stalową Wolę Prezydent Ślęzak miał wybudować tam peron i przystanek autobusowy Zmienił się prezydent wiec i zmieniły się plany. Wysiadasz w Pilchowie a potem jak kto może dociera do centrum Stalowej Woli. Swego czasu był nocny pociąg Zamość - Wrocław, ten mijał Przeworsk z podobnego powodu.
przejazd jakich wiele a widziałem i gorsze, co wy tu wypisujecie, z jakich kilku metrów widać pociąg , chyba jakieś długie te metry macie, jest znak stop i rozglądasz się i widzisz odcinek kilkudziesięciu metrów, nie ma pociągu ruszasz do przodu, wątpiących zapraszam do pomiaru, taśmę mam
Tylko czekać jak zostaną zamontowane progi zwalniające i kamery też by się przydały bo nie każdy samochód się zatrzymuje już nieraz widziałem takich delikwentów choć często tamtędy nie jeżdżę .
@Stalowa
Tory powstały jako pierwsze, jeszcze w XIX wieku. Przez ponad 100 lat nie nauczyli się, że jest przejazd? Jak kierowcy nie potrafią prowadzić pojazdów, niech chodzą na piechotę. Dla 3 pociągów dziennie nikt nie będzie zatrudniał dróżnika...
Na tak ruchliwej drodze powinny być szlabany a w ostateczności czerwone pulsujące światło i sygnał dźwiękowy.jak nadjeżdża pociąg ale oszczędności na kolei jak wszędzie urzędasów tysiąc a na dróżnika niema etatu .
kto pisal ten artykul ? kierowca sie nie zatrzymal (bylem tego swiadkiem) tak samo potwierdza to inny kierowca ktory jechal tuz za dziadeczkiem. to samo tryczy sie sygnalow dzwiekowych ktore pociag dawal i ktore slyszalo kilku swiadkow.
gdyby sie zatrzymal to by widzial ze pociag jest juz na przejezdzie a jak sie jezdzi na pamiec i nie patrzy na znaki to sie wjezdza pod lokomotywe. ma szczescie ze tu jest zakret i pociagi maja ograniczna predkosc do 30km/h
Wiadomo że wina dziadka ewidentna, ale ten przejazd jest dość niebezpieczny. Takie przejazdy spotyka się głównie na podrzędnych drogach, a nie na głównych jak Sandomierska. Pociągu tez dobrze nie widac, bo jest schowany za zakrętem. Ogólnie warto byłoby cos z tym zrobic
Do tych co piszę, że wiek i to tamto. Chcę wam przypomnieć, że to rząd, a właściwie nierząd PO-PSL wydłużył wiek emerytalny do 67 lat. Twierdzili, że ludzie w tym wieku są zdolni do pracy.
Czwartek, 16 czerwca 2016 r. godz. 14:14 ~kierowca
Bardzo dobrze, a mówi się, że to młodzi powodują zagrożenie na drodze. Tu mamy dowód na to, że to stare dziadki, co nie powinni wsiadać za kierownicę. Prawie codziennie widzę dziadka z fotelem przy kierownicy i z głową przy szybie, bo nie widzi co się przed nim dzieje. Porażka.
X Ta strona korzysta z plików cookie w celu świadczenia usług i realizacji potrzeb użytkowników. Pliki te mogą być zapisywane w pamięci Twojego urządzenia. Korzystając z tej strony wyrażasz zgodę na używanie plików cookie zgodnie z ustawieniami Twojej przeglądarki internetowej. Więcej w polityce prywatności.