Wtorek, 26 stycznia 2016 r. godz. 19:53 /Magdalena Rodecka/
O historii COP-u z refleksją
- Ta książka jest owocem wielu lat refleksji na temat Centralnego Okręgu Przemysłowego - mówił warszawski historyk, prof. dr hab. Marian Marek Drozdowski, który gościł 26 stycznia 2016 roku w Bibliotece Międzyuczelnianej w Stalowej Woli. Fot. Jacek Rodecki
- Ta książka jest owocem wielu lat refleksji na temat Centralnego Okręgu Przemysłowego - mówił warszawski historyk, prof. dr hab. Marian Marek Drozdowski, który gościł 26 stycznia 2016 roku w Bibliotece Międzyuczelnianej w Stalowej Woli.
Historyk jest znany w Stalowej Woli. Od lat osiemdziesiątych popularyzuje idee COP-u i dzieje II Rzeczypospolitej. Dzięki zaangażowaniu władz miasta wydał książkę "Historia Centralnego Okręgu Przemysłowego", w której ważne miejsce zajmuje Stalowa Wola jako sztandarowa inwestycja COP.
Książka obejmuje istotne wydarzenia w realizacji tego dzieła od końca 1935 do jesieni 1939 roku, rozpisana bardzo szczegółowo na kilkudziesięciu stronach książki. Całość dopełnia obszerna bibliografia i indeks osobowy. Ponad 480-stronicowy tom zawiera liczne ilustracje archiwalne, w tym mało znane lub dotąd niepublikowane.
Profesor wyjaśniał, że COP opierał się przede wszystkim na polskich procesach technologicznych i patentach. Na uwagę zasługuje tu przede wszystkim przemysł lotniczy, kiedy to "od a do z" zbudowano siedem nowych typów samolotów. - Byliśmy ósmą potęgą świata i szóstą w Europie. Smuci fakt, że nasi inżynierowie zasilili później niemieckie i francuskie koncerny. Dziś mamy kilkadziesiąt więcej inżynierów, potężne politechniki ale gdzie nam do poziomu z lat COP-u - mówił Marian Drozdowski. - Obecnie wiele polskich patentów, myśli technologicznej nie jest realizowana w naszym kraju ale zagranicą - ubolewał Drozdowski. Dlatego już od najmłodszych lat trzeba wyłapywać młodzież uzdolnioną technicznie i pielęgnować ich talent z myślą o obsłudze polskiego rynku pracy. I co najważniejsze: trzeba szanować ludzi pracy bez względu na ich wykształcenie i status społeczny.
To nie jedyna prezentacja dorobku Drozdowskiego jaka odbyła się 26 stycznia w Stalowej Woli. Przed południem w Państwowej Szkole Muzycznej historyk promował swoją niedawno wydaną książkę "Ignacy Jan Paderewski we wspomnieniach jemu współczesnych".
Centralny Okręg Przemysłowy to największe przedsięwzięcie gospodarcze i techniczne II Rzeczypospolitej i prawdopodobnie największa idea cywilizacyjna XX-wiecznej Polski. Budowany był w południowo - centralnych dzielnicach kraju, aby zwiększyć ekonomiczny potencjał Polski, rozbudować przemysł ciężki i zbrojeniowy, a także zmniejszyć bezrobocie wywołane wielkim kryzysem w latach 30. Z inicjatywą powstania COPu ściśle wiążą się początki Stalowej Woli, która powstała jako nowe miasto przemysłowe w ramach tego projektu. Wybudowano tu aż trzy zakłady: energetyczny, metalurgiczny i zbrojeniowy. Tyle samo powstało tylko w Sanoku. Natomiast w Radomiu otwarto ich najwięcej - cztery.
Wydatki na budowę COPu pochłonęły ze środków państwowych i z Funduszu Obrony Narodowej w sumie 2,4 mld zł. Wybudowane w jego ramach zakłady dały zatrudnienie 100 tys. osób przy 400 tys. bezrobociu.
Panie Andrzeju
Na temat korzysci plynacych z opisywania na okraglo tematyki COP i HSW najlepiej zapytac niejakiego Dyzia Garbacza, ktory wyprodukowal sporo na rozne tematy - - wieloletniego redaktora tutejszej miejscowej gazety.
Jest wielu ludzi , którzy należeli do PZPR. Nie pełniąc w nich żadnych funkcji. Większość tych ludzi była tam z powodów prozaicznych ale istotnych życiowo. Inaczej nie mogliby by pracować na należnych im stanowiskach, nie mogli by być np. oficerami, ba czasem nawet brygadzistami. Nie wszyscy byli szlachcicami - którym honor i zasady nie pozwalały na jakiekolwiek ustępstwa wobec komunistów. A żyć trzeba było. Natomiast jest druga grupa - mniej liczna , która od 25 lat nie powinna pełnić żadnych ( ale to żadnych) funkcji kierowniczych w państwie i samorządach. Oraz w mediach, nauce, kulturze. To sekretarze partyjni - ci zawodowi ale też i społeczni , wszyscy istotni pracownicy Komitetów PZPR wszystkich szczebli. Jasne, że przepychających kible w KCPZPR, KW PZPR i KMPZPR to nie dotyczy. Nie powinni być tacy dyrektorami szkół ani nauczycielami historii. Nie powinni pełnić żadnych funkcji w związkach zawodowych Solidarność. OPZZ - proszę bardzo . Nauczycielami WF - tak. Nie mówię, że tacy zbrodniarze jak Jaruzelski, Kiszczak i wielu innych nigdy nie powinni byli po "upadku komuny na 4 łapy" pełnić żadnych funkcji w państwie. Ani mieć pogrzebów państwowych. To ogromne poniżenie dla bohaterów i patriotów narodowych, ludzi prawych i przyzwoitych. Mija 25 lat i ci ludzie dalej śmieją się w nos ludziom uczciwym i z zasadami.
A czy podczas laudacji profesora wspomniano o jego działalności w PZPR ???? Pamiętam jak w latach 60 wyrażał się o faszystowskiej działalności sanacyjnego rządu II RP.
Szkoda że nie było żadnej zmianki o tym że ma gościć w Stalowej Woli. Oglądałem w piątek na TVPolonia wywiad na żywo z profesorem Drozdowskim i mówił o Stalowej Woli jako dziecku Kwiatkowskiego
Wtorek, 26 stycznia 2016 r. godz. 22:23 ~Anty Shrek
Waleń przegądał książkę tam i z powrotem.Nawet jak książkami się obłoży to i tak nie ma dla nich szacunku. Umie on wogóle czytać z pojęciem literatury!?
X Ta strona korzysta z plików cookie w celu świadczenia usług i realizacji potrzeb użytkowników. Pliki te mogą być zapisywane w pamięci Twojego urządzenia. Korzystając z tej strony wyrażasz zgodę na używanie plików cookie zgodnie z ustawieniami Twojej przeglądarki internetowej. Więcej w polityce prywatności.