Poniedziałek, 9 lutego 2015 r. godz. 18:33 /Jarosław Jarecki/
Kolizja na Poniatowskiego. Padał śnieg i było ślisko
Dopiero po kilkudziesięciu minutach po zdarzeniu ulicą przejechał pług śnieżny. Fot. Jacek Rodecki
W poniedziałek, 9 lutego 2015 r. około godz. 10:10 na ulicy Poniatowskiego, w ciągu drogi powiatowej doszło do groźnie wyglądającego zdarzenia drogowego.
Po kilku minutach na miejsce przyjechali policjanci ze stalowowolski drogówki. Teren zabezpieczono. Po analizie sytuacji okazało się, że w zdarzeniu nikt nie ucierpiał. Pojazdy zjechały na pobocze.
Jak wynika ze wstępnych ustaleń, kierowca samochodu osobowego marki opel astra będący na stalowowolskich tablicach rejestracyjnych stał na równoległym do drogi przydrożnym parkingu. W pewnym momencie ruszył włączając się do ruchu. Jadący w tą samą stronę kierowca samochodu fiat seicento, będący na niżańskich tablicach rejestracyjnych zatrzymał się na śliskiej drodze. Na tył fiata najechał fiat ducato na sandomierskich tablicach rejestracyjnych, którym jechał kurier z paczkami. Kierowca ducato próbował ominąć zagrożenie i wyhamować. Jednak na jakąkolwiek reakcję było za późno. Włączający się do ruchu opel nie odniósł żadnych uszkodzeń.
Policjanci ze stalowowolskiej drogówki wyjaśniają szczegółowo okoliczności zdarzenia.
do sierotki Po co obywatele powiatu mają się zrzucać, przecież w kampanii wyborczej starosta Zarzeczny zapewniał, że w przełożeniu na wygraną PiS w mieście, starostwie, województwie będzie miał kasę na drogi i nie tylko!
Do józefa wisorianowicza stalina. Nie macie towarzyszu racji. Na pewno za kolizję przy ul. Poniatowskiego winny jest jak zawsze Donald Tusk, który przez 7 lat rządów nie załatwił na górze aby w Polsce pogoda była jak w Kaliforni. Do prezydenta Nadbereżnego nie można mieć pretensji ponieważ nie wrócił jeszcze z konwencji PIS a nie zdążył jeszcze powołać v-ce prezydenta.
Na zdjęciach widać że padał śnieg, A gdy pada śnieg pługi nie są wysyłane :) to tak jakbyście się wycierali ręcznikiem podczas deszczu. Poza tym wszystko kosztuje. Jak Obywatele powiatu się zrzucą i uzbierają parę milionów, to będą mieli drogę lepsza niż A$
Jak śnieg pada czy deszcz to trzeba się walnąć mocno w głowę i piersi i jechać ostrożniej,bo żadne służby ci nie pomogą,chyba,że pomoc drogowa i pogotowie ratunkowe.
A jak się wyjeżdża z parkingu czy z drogi podporządkowanej to trzeba uważać.Trzeba sie porządnie rozglądnąć.
Telefon komórkowy to fajna i pozyteczna rzecz,ale dla mądrych ludzi,a dla kierowcy to może być tragedia.
Jak zatrzymasz się na drodze czy przy drodze włącz światła awaryjne,po to są.
A przede wszystkim spiesz sie powoli!
Dalej zajedziesz!
Wtorek, 10 lutego 2015 r. godz. 07:51 ~józef wisarionowicz stalin
Chwilę po tym zdarzeniu jechałem tym odcinkiem drogi . Nie widzę tu osoby winnej. Nawet nie winię warunków pogodowych ponieważ to w tym przypadku mało logiczne. Problem tkwi zazwyczaj w prostocie i winić należy bezwzględnie służby MZK. A one powinny pracować niestety od wczesnych godzin rannych a tu godz. 10.00 ulica poniatowskiego nieodśnieżona!!!Panie prezydencie Lucjuszu proszę wyciągnąć z tego wnioski. Czy cokolwiek zmieniło się po zmianie kierownictwa w MZK? Wydaje się że to właśnie prezes MZK powinien za ten wypadek jakby zapłacić z własnej kieszeni. Może to by coś zmieniło?
X Ta strona korzysta z plików cookie w celu świadczenia usług i realizacji potrzeb użytkowników. Pliki te mogą być zapisywane w pamięci Twojego urządzenia. Korzystając z tej strony wyrażasz zgodę na używanie plików cookie zgodnie z ustawieniami Twojej przeglądarki internetowej. Więcej w polityce prywatności.