Wtorek, 7 października 2014 r. godz. 12:01 /Magdalena Rodecka/
Rzecz o polskich upiorach
Reprezentanci różnych środowisk i grup społecznych w swej czyśćcowej poczekalni do nieba na pewno widza poruszają, zmuszają go do refleksji ale także nierzadko śmieszą i…przerażają. Fot. Magdalena Rodecka
6 października 2014 roku w Miejskim Domu Kultury odbył się spektakl "Był sobie Polak, Polak, Polak i Diabeł" w wykonaniu Teatru im. Juliusza Osterwy w Lublinie. Poniedziałkowy spektakl był poruszający i … przerażająco śmieszny.
Wystawiona tutaj sztuka Pawła Demirskiego "Był sobie Polak, Polak, Polak i diabeł…czyli w heroicznych walkach narodu polskiego wszystkie sztachety zostały zużyte" miał w zamyśle autora być prowokacyjnym rozrachunkiem z polską historią i współczesnością z tym, co określamy mianem tożsamości narodowej. Inscenizacja tekstów napisanych przez autora w 2007 r., dokonana przez Remigiusza Brzyka wypadła na stalowowolskiej scenie inspirująco dla widzów. Niektórzy z nich już po zakończeniu spektaklu zaczęli się mocno spierać o przesłanie, motywy przewodnie i język widowiska.
Z tego punktu widzenia, a także w odniesieniu do popisów aktorskich wykonawców z Teatru im. Juliusza Osterwy z Lublina - można uznać ten spektakl za bardzo udany. Wszak sztuka zawsze powinna inspirować, pobudzać dyskusje, rozbudzać emocje. Taki był zamiar autora.
Inscenizacja dokonana przez Remigiusza Brzyka wydaje się jednak dzisiaj trochę nietrafiona. Od 2007 roku sporo się przecież w Polsce i w nas-Polakach zmieniło, więc katalog naszych narodowych przywar, marzeń i niespełnień powinien być przez współczesnego reżysera zaktualizowany. Tak się nie stało, co jest tej inscenizacji brakiem.
Reprezentanci różnych środowisk i grup społecznych w swej czyśćcowej poczekalni do nieba na pewno widza poruszają, zmuszają go do refleksji ale także nierzadko śmieszą i…przerażają. Przerażają nie tylko treścią wynurzeń poszczególnych postaci ale i formą ekspresji, w tym także - wulgarnym słownictwem.
To chyba niepotrzebny dodatek do sztuki z ambicjami, która tym samym niebezpiecznie przesuwa się ze sfery kultury w stronę bulwarowego i podwórkowego kiczu. Na ile było to ubocznym efektem poniedziałkowego spektaklu na deskach MDK, na ile zaś skutkiem zamierzonym - trudno rozstrzygnąć.
Co byśmy jednak o tym zdarzeniu nie powiedzieli - wystawienie u nas jednego ze spektakli projektu Teatr Polska 2014, adresowanego do miast nie posiadających zawodowej sceny teatralnej - uznać należy za wydarzenie udane, potrzebne i zarazem "okrutnie śmieszne" - jak to piszą niektórzy recenzenci.
Coraz częściej historii młodzież uczy się z komiksów lub gier komputerowych... Właśnie mamy nowość...rosyjskiej produkcji ,, War Thunder "z podkładem piosenki Anny German ,, Nie śpiesz "...........Ty spieszy , Ty spieszy ka mnie... ęsli ja w dali , jesli trudno mne... esli ja , slowno w strasznym sne ...esli tień biedy , w mojem okne.... Ps..pozostawiam bez komentarza ...
Czwartek, 9 października 2014 r. godz. 08:14 ~HALNY GRZEGORZ
@rzecz jagielońska...może i agie , ale com zaszczepił w AGH i na UJ...to już zostaje na zawsze moje.Popisy językowe... , nie jeden z tych ,, mądrych "...w moim wieku po tylu latach pracy w kopali jak ja , jakby będzie sr... to trawy będzie się trzymał.. Ps...dzięki debilom z policji , skorumpowanym psom..!...mam na śniadanie nowe danie... wątróbka indycza z dynią , makaronem i jarmużem...pychotka !
@gutek...nie wiem , bo tym z warsem nie jadę... , Wały Jagielońskie zawsze lubiłem...pamiętam ich z praktyki studenckiej w Siarkopolu... Ps...córko rybaka....
@LiZa...ciekawy nick....faktycznie elita pismatołów z Podkarpacia to upiorne postacie....nigdy więcej takich przy władzy.... !. Gdyby jeszcze tonąca platforma poszła na dno... może coś w tym kraju przestanie straszyć NARÓD... i ten skupi się na normalnej pracy . Pora zacząć budować prawdziwe struktury RHONR... polityka nie lubi pustki , a miejsce dla narodowców jest wskazane jako przeciwwaga dla eurobaranów...Ktoś w tym kraju powinien zadbać w końcu o to co polskie ... ! Ps...cicho o PSL , czy jeszcze nie umieją się określić jaką pójdą drogą...razem z platformą na dno czy własną niezależną drogą..!
Dzięki embargu na produkty w sklepie obok / rano jestem bez chleba../... odkrywam nowe smaki...na śniadanie piersi z perliczki i dynia gotowana na parze... polecam..! ! ! . Ps...te złośliwości moich ,, przyjaciół " wychodzą mi w sumie na zdrowie...oby tak dalej........ i tylko mi Ciebie brak , Ciebie brak mój więżniu...
@Rzecz.. w tym , że HALNY faktycznie postraszył niektóre elity . Upiory przeszłości mamy raczej w sejmie i rządzie... , te żywe polityczne trupy wabią jeszcze społeczeństwo ....raczej nadaremnie... Ps Ludzie wolą upiory oglądać w teatrze , nie na szczytach władzy....a może te z Warszawy stworzą teatr objazdowy a w Warszawie zasiądą normalni ludzie do pracy , nie do grania../ upiorów i w gałę..! /
Zara,zara...Czy halny to nie był czasem ten wariatuńcio kolebiący sie na wszystkie strony i narzekający na brak mamusi?
Przypominam jednak, że występowały...trupy, a nie żywe postacie!
Wtorek, 7 października 2014 r. godz. 13:03 ~./...kan
Inspirowanie do dyskusji o polskich nawykach,charakterach, ułomnościach to wielka sprawa - recenzja autorki więc bardzo trafna. Wulgaryzmy - faktycznie było tego za dużo. Zważywszy jednak, że na widowni dominowała młodzież - grzech nie był tu chyba zbyt wielki.
X Ta strona korzysta z plików cookie w celu świadczenia usług i realizacji potrzeb użytkowników. Pliki te mogą być zapisywane w pamięci Twojego urządzenia. Korzystając z tej strony wyrażasz zgodę na używanie plików cookie zgodnie z ustawieniami Twojej przeglądarki internetowej. Więcej w polityce prywatności.