Sobota, 10 maja 2014 r. godz. 17:36 /Magdalena Rodecka/
Eksperymentalne juwenalia łączą pokolenia!
Skarżyscy muzycy z "happysad" dali "czadu", a Plac Piłsudskiego przeżywał oblężenie! Fot. Magdalena Rodecka
Paradowanie ulicami, gry i zabawy, prezentacje uczelni oraz koncerty to atrakcje jakie przygotowano na dziś w ramach obchodów drugiego dnia "Juwenaliów międzypokoleniowych" w Stalowej Woli.
Przedsięwzięcie jest eksperymentem, polegającym na połączeniu sił stalowowolskich uczelni i słuchaczy Uniwersytetu Trzeciego Weku oraz stowarzyszenia "Uniwersyteckie Srebrne Lata".Do tej pory studenckie święto było organizowane indywidualnie przez Katolicki Uniwersytet Lubelski, Politechnikę Rzeszowską oraz Wyższą Szkołę Ekonomiczną.
Jak się dowiedzieliśmy organizację imprezy poprzedziły kilkumiesięczne spotkania studenckiej braci, gdzie wymieniano się doświadczeniami. Zadbano, aby "nie wiało nudą" a program był różnorodny.
W sobotę święto studentów rozpoczęła barwna parada, która o 14:00 wyruszyła spod Biblioteki Międzyuczelnianej, przez ul. Skoczyńskiego, Mickiewicza, Wolności, Popiełuszki i 1go Sierpnia przed Miejski Dom Kultury. Poprowadziła ją wyrzutnia rakiet "Langusta" z Huty Stalowa Wola. Po dotarciu na Plac Piłsudskiego, na tarasie MDK studentom przekazano klucze do miasta.
Do późnych godzin wieczornych trwać będą konkursy i zabawy. Na stoisku Politechniki Rzeszowskiej będą prowadzone doświadczenia chemiczne, które mają przekonać ludzi, że nauki ścisłe nie są straszne i można się nimi bawić. KUL poprowadzi warsztaty decoupage, a WSE zajęcia w ramach Uniwersytetu Dziecięcego - łamigłówki, krzyżówki, gry z "zośką", zajęcia z origami oraz wykłady m.in. o budowaniu wizerunku firmy, bankach i pieniądzach.
happysad przyciągnął tłumy
O 18:00 na dużej scenie juwenaliowej zagrał zespół, który wygrał organizowany przez studentów konkurs KUL Factor. Po nim wystąpił Jackknife, a o 20:00 studencką brać i mieszkańców Stalowej Woli rozgrzewała gwiazda - zespół happysad.
Skarżyscy muzycy dali "czadu", a Plac Piłsudskiego przeżywał oblężenie. Obecnie zespół uznawany jest za jedną z najciekawszych młodych polskich formacji, a grono fanów stale się powiększa. Po koncercie w Stalowej Woli z pewnością tak będzie!
Mieszkańcy Stalowej, jak mówiłem - także muszą "zauważyć", że studenci w mieście - to nobilitacja dla miasta. I nauczyć się ich odróżniać od masy. Przykład: byłem raz z zawodnikami ( pływakami i strzelcami) w Opolu. To nie Kraków ale:
2 staruszeczki szły ulicą i zauważyły wysiadających z busa młodych zawodników. Jedna pyta drugą:
"pani to studenty???!
Druga rzuciła tylko okiem i stwierdziła:
"nie pani - to jakoś zaraza..."
Rzeczywiście to nie byli studenci.
Niedziela, 11 maja 2014 r. godz. 13:07 ~Były Fun Stali
@"wprost": Ty jesteś jakiś wprost nawiedzony! Sport w Stalowej Woli umarł śmiercią naturalną. Kiedyś była to liga a dziś jest kopanie piłki. Kiedyś to były emocje a dziś starta czasu i niewłaściwie wydane pieniądze na bilet. Dlatego ja już nie chodzę na stal. Nie masz pojęcia co mówisz bo widzę że nie wiesz co się dzieje w mieście. Wczoraj były juwenalia na których było kilkanaścietysięcy ludzi zaś na stal chodzi kilkaset. Pogódź się z tym że sportu już nie ma w Stalowej Woli
W derbach podkarpacia w dniu wczorajszym mimo wielu przeciwnosci druzyna pilkarzy Stalowki odnosi zwyciestwo w Tarnobrzegu, a na tym portalu ani slowa.Po raz kolejny pokazujac charakter i zaangazowanie.Stadion dla Stalowki!!!Juz wiem komu sluzycie i kto was oplaca!
Mozets ma dystans i mówi do rzeczy. Trzeba czasu dla tworzenia - nie od razu Kraków zbudowano. Większość seniorów z UTW to byli nauczyciele, prawnicy, lekarze, inżynierowie, którzy też mieli swego czasu juwenalia. Dobrze wiedzą jak mogą one przebiegać. Oni studiowali w cudownych czasach, kiedy hipisi otwierali światu na nowo oczy. Idolami byli Grechuta, SBB, Maanam (Oprócz), Jacek Kaczmarski (wczoraj występował jego dobry znajomy Jurek Filar) a debiutująca Maryla Rodowicz była nazywana polską Joan Baez. Brawo dla Happysad za stworzenie wspaniałej atmosfery wczorajszego wieczoru. Ledwo zaczynali utwór a publiczność na placu już z nimi śpiewała. To niewątpliwie zespół aktualnego pokolenia.
Ten zespół co grał przed happysad to jakaś kompromitacja. Wogóle nie zrozumiałem co laska śpiewa. Wychodzi na scenę i mówi "Hallo Stalowa Wola" - wielkie gwiazdy - tak zespół ze stalowej woli wita stalowowolan. Lepszy był ten pierwszy zespół. A happysad był super
Piernikalio-juvenalia. Też może być. A środowisko akademickie, studenckie, wraz z tradycjami, nie tworzy się w 10, 20, 30 lat - ani krócej. To wymaga czasu, zmiany mentalności również mieszkańców Stalowej Woli. Ale żeby dojść - trzeba najpierw wyruszyć. Nie ma innego wyjścia. Trzymam za studentami. Niech się konsolidują i nabierają "twarzy".
Czyj to byl pomysl laczenia w ten sposob Juwenalnii? Wiekszosc studentow nie emerytow jak sie o tym dowiedziala zwiala na prawdziwe studeckie Juwenalnia do pobliskch miast. Potwierdzm to byla emerytalia.
@Kamil: Nie znasz się. Rzeczywiście Jackknife kilka lat temu był cienkim zespołem. Po latach poszukiwań i zdobywania doświadczenia na scenie rockowej grają na wysokim poziomie. To inny styl muzyki niż happysad. @Kazik: Po Jackknife też młody człowiek wtargnął po głośnikach na scenę i zakosił basiście kostkę, po czym pokazał ją publiczności. Ochrona nie zareagowała. To mógł być kolega, ale incydent niedopuszczalny. Co do kibica - jeśli nikt z prowadzących nie ogłosił historycznego zwycięstwa, kto miał to uczynić? Apeluję o umorzenie ze względu na niską szkodliwość czynu i interes społeczny. Stalowowolska publiczność nie zawiodła. Przyszło więcej osób niż na Dni Stalowej Woli. Szkoda, że nagłośnienie było fatalne. Technicy mieli kłopoty z komunikacją. Czas gonił, więc po mozolnym montowaniu kabli na szybko ustawiali dźwięk. Gitary emitowały szum i hałas zamiast brzmienia, zlewały się ze sobą, szczególnie na przesterze. Klawisze i wokal za cicho. "Czarownicy pies" w tej wersji nie mogłem słuchać. Co zasługuje na plus - wykonali kilka piosenek z nowej płyty, zagrali dużo utworów, w tym 2 bisy. Do zobaczenia ponownie w Stalowej Woli, ale przyłóżcie się porządnie do gry!
Faktycznie w tłumie pod sceną przeważała mlodzież z gimnazjum i liceum. I incydent z wtargnięciem na scene nie dopuszczalny, gdzie była ochrona ? Jak pijany lysy kibol w bluzie z kapturem mógl sobie wejsc jak gdyby nigdy nic na scene po schodkach podejsc do mikrofonu i pierniczyć coś o siarce Tarnobrzeg ?? I to w czsie koncertu, no ludzie no !!! A gimby sie smiejo bo to takie super było
Taaa...pytanie ilu w tym tłumie było studentów a ilu gimnazjalistów i licealistów :PPPP Fakt. Bawili się przednio o dobrze! Niestety tego czegoś przed "happy" nie dało się słuchać. Oszczędźcie na drugi raz!
X Ta strona korzysta z plików cookie w celu świadczenia usług i realizacji potrzeb użytkowników. Pliki te mogą być zapisywane w pamięci Twojego urządzenia. Korzystając z tej strony wyrażasz zgodę na używanie plików cookie zgodnie z ustawieniami Twojej przeglądarki internetowej. Więcej w polityce prywatności.