Wtorek, 18 marca 2014 r. godz. 08:52 /Jarosław Jarecki/
Potrącony 38-letni rowerzysta trafił do szpitala
Jak się dowiedzieliśmy funkcjonariusze potraktowali zdarzenie jako kolizję, uznając winnego 38-letniego rowerzystę, który nagle wjechał wjechał na przejście dla pieszych. Fot. Jacek Rodecki
We wtorek, 18 marca 2014 r. około godz. 7:00 w miejscowości Pysznica na ulicy Wolności doszło do potrącenia rowerzysty.
Do zdarzenia doszło przy przejściu dla pieszych na ulicy Wolności nieopodal skrzyżowania z ulicą 35-lecia. Na miejsce przyjechała policja oraz karetka pogotowia. Do szpitala na obserwacje przewieziono 38-letniego rowerzystę. Prawdopodobnie po opatrzeniu i badaniach zostanie wypisany do domu.
Jak wynika ze wstępnych ustaleń 27- letnia kobieta kierująca samochodem osobowym marki volkswagen golf, będącym na stalowowolskich tablicach rejestracyjnych podróżowała ulicą Wolności w kierunku centrum Pysznicy. Rowerzysta, który jechał z naprzeciwka chciał przeciąć drogę na przejściu dla pieszych. Kierowca golfa chcąc go ominąć zjechał do przydrożnego rowu, zatrzymując się kilkanaście metrów dalej. Mimo wszystko rowerzysta nie zdążył przejechać i otarł się o lewy bok volkswagena.
Miejsce zdarzenia zabezpieczali policjanci z posterunku w Pysznicy. Po zebranej dokumentacji oraz wysłuchaniu wersji rowerzysty będzie można ustalić jak doszło do zderzenia.
Jak się dowiedzieliśmy funkcjonariusze potraktowali zdarzenie jako kolizję, uznając winnego 38-letniego rowerzystę, który nagle wjechał na przejście dla pieszych.
do huciaka być się ogarnął bo twój wpis jest żałosny tacy jak ty czyli głąby podnosicie tylko statystyki wśród rowerzystów, myśli ze jedzie na rowerze to mu wszystko wolno, zdarzenie z wczoraj jadę wczoraj do pracy przemysłową a jadący rowerzysta ( stary buc) prze demną bez żadnego sygnalizowania manewór w lewo skręca, tyle co przednim wychamowałem, tak więc bezmózgowce na rowerach nie znacie przepisów ruchu drogowego to z buta a nie rowerem, rowery są dla osób znające zasady ruchy drogowego.
większość potrąceń rowerzystów to osoby starsze, czyli bezmózgowce
Czwartek, 20 marca 2014 r. godz. 01:48 ~Nemo Me Impuna Lacessit
Fakt, faktem, że przepisy czasami nie są do końca przmyślane. Nie mniej jednak istnieje w ruchu drogowym coś takiego jak zasada ograniczonego zaufania i to powinno tyczyć się zarówno pieszych jak i kierowców. Nic Nie Zwalnia z MYŚLENIA- Kierowców, pieszych i cyklistów.
tresc wypowiedzi kierowców zenujaca co zresztą widac na ulicach,widac nastawienie kierowców do innych uzytkownikow dróg co niektorym przydala by sie wizyta u psychologa a za grozby karalne sprawą powinien zajac sie prokurator .
pamiętam jak za jubilatem w stronę huty,na wys. bursy próbowałem przejść w stronę stadionu,oczywiście przejście przez jezdnię to był pikuś,natomiast żeby przejść przez tę ścieżkę rowerową dla hutasów musiałem stać i czekać aż ta oćma zdąży na drugą zmianę.i tu jak w tej piosence,-oni nadal wierzą,,(i giną!)
a niby dlaczego przywileje maja miec tylko kierowcy ,w czym są lepsi od rowerzystów ,trzeba zmienic myslenie kierowców ,a ten przepis z pierwszenstwem dla rowerzystów uważam za bardzo dobry.
tu nie chodzi o przepis.
Na zachodzie dzieci uczone są, że mają uważać, a kierowcy, że pieszy ma pierwszeństwo.
Tym sposobem ludzie najpierw się rozglądają, mimo, że mają pierwszeństwo a kierowcy uważają na pieszego już kiedy się zbliża do przejścia.
U nas pieszego uczy się, że ma pierwszeństwo a kierowcę, żeby na tego pieszego uważał.
Efekt jaki jest każdy widzi.
Pieszy ma w dupie nadjeżdżający samochód a kierowca nadchodzącego pieszego.
Próba zmiany tego wymyślaniem coraz głupszych regulacji jest skazana na niepowodzenie. Tu trzeba zacząć u podstaw, w przedszkolach i szkołach podstawowych tłumacząc dzieciom, że w starciu z samochodem nie mają żadnych szans i tłukąc rodzicom, żeby nie uczyli dzieci głupich nawyków, bo niestety mają w tym duży udział.
To samo w przypadku kierowców.
Obecne pokolenie można uznać za stracone, ale kiedyś trzeba to zacząć.
Ostatnio mi koleś, na czerwonym świetle dla niego, przejechał przez pasy rowerem. Jak mu przez okno zwróciłem uwagę to ryja rozdarł, że na pasach teraz można jeździć - chyba wg niego bez względu na kolor światła :). Najlepszy jednak widok to jak przyjezdny rowers zapitala po ulicy a obok biegnie ścieżka rowerowa. A, i ten co wymyślił, że ścieżki rowerowe powinny być przy samych chodnikach też zasługuje na nagrodę... Dzieci idą po chodniku, nie zawsze się oglądając za siebie, a rowersi czasami jadą naprawdę szybko. Przez 45 lat komuny nikt nie wymyślił takiego debilizmu. Idealny przykład to droga do Huty, gdzie chodnik od uliczki oddziela mały pas trawy.
Ktoś miał zmienić to kretyńskie prawo o przywileju pierwszeństwa dla rowerzysty na ścieżce rowerowej. To ktoś, kto podpisał ten przywilej powinie być w szpitalu ... psychiatrycznym.
Ktos kto wymyslil przepis ze rowerzysta moze przejezdzac przez przejscie dla pieszych powinien byc poddany najpierw badania psychiatrycznym a dopiero potem powinie obradowac nad tym sejm.Totalne kretynstwo.
X Ta strona korzysta z plików cookie w celu świadczenia usług i realizacji potrzeb użytkowników. Pliki te mogą być zapisywane w pamięci Twojego urządzenia. Korzystając z tej strony wyrażasz zgodę na używanie plików cookie zgodnie z ustawieniami Twojej przeglądarki internetowej. Więcej w polityce prywatności.