...z reszty świata / Ciekawostki
| Wtorek, 13 lipca 2004 r. godz. 16:11 /Wiktoria Sudoł/ | Miłość zapomniana...
Najpierw było spojrzenie, później poznanie, przyzwyczajenie, przyjaźń, pożądanie, miłość i ...
Gdzie ta prawdziwa miłość? Jak to jaka? Ta między prawdziwym mężczyzną, a prawdziwą kobietą. Mówię o czystym pożądaniu. Dziś mężczyźni stają się metroseksualni, a kobiety unisex. Mówi się nawet, że wiek XX to wiek zaniku instynktu seksualnego.
Zgubiliśmy się w jakimś momencie, i chyba nie pamiętamy w którym, bo czasami mam wrażenie, że niejedno z nas chciałoby się wrócić... No bo skąd ta samotność, którą opisujemy w romantycznych wierszach, o której piszemy w sms-ach do znajomych, czy zupełnie obcym nam osobom w rozmowie przez internet?
A przecież nie jest tak, że brakuje nas do miłości. Czy zamiast pragnienia miłości wolimy pragnąć innych rzeczy, niekoniecznie materialnych, ot, choćby zaufania, bezpieczeństwa czy poczucia atrakcyjności? Ale przecież od zawsze te sprawy związane są ściśle z pojęciem miłości - ileż to razy słyszałam te słowa.
Miłość to ... no właśnie.
Jaka jest definicja miłości? O jednej, uniwersalnej definicji miłości jeszcze chyba nikt nie słyszał. Możemy powiedzieć, że jest tyle rodzajów miłości, co nas. Każdy z nas został inaczej wychowany, inaczej więc postrzega świat, każdy z nas ma również inną wyobraźnię i inne potrzeby.
Kultura grecka nakazywała korzystać z życia, bo jesteśmy ograniczeni czasem. Podobnie było w kulturze indyjskiej. W kulturze greckiej kobieta traktowana była jako przedmiot i podlegała całkowicie mężczyźnie. Kultura chrześcijańska nastawiona była negatywnie do ogólnie pojętego "ciała" - ciało jako to, co w człowieku grzeszne. Za tym poglądem szło propagowanie ascezy. Późniejsza tzw. "miłość rycerska" była miłością platoniczną.
Odrodzenie to kult natury. Mężczyzna, który nie mógł sprostać oczekiwaniom kobiety stawał się śmieszny. W baroku - modną formą zdobywania kobiety była rozmowa na temat filozofii. W romantyzmie dochodzi do chwilowego odseksualnienia. Epoka wiktoriańska narodziła pruderię. Na przełomie XIX i XX wieku miłość i seks przestały być już tematem tabu.
Ewa zrywa owoc ...
Czy potrafimy jeszcze flirtować? W kulturze judajskiej kobieta mogła pierwsza zaczepić napotkanego przez siebie mężczyznę. W średniowieczu nawet uroda kobiety i wszelkie zabiegi kosmetyczne uznawane były za grzech. W epoce romantyzmu narodził się wizerunek kobiety "wampa". I wcale nie od wtedy kobieta była przedmiotem męskiego pożądania. Na przełomie wieków, jeśli chodzi o flirtowanie, słabo wypadamy.
Gry towarzyskie znane są już od czasów średniowiecza. W okresie renesansu, mąż widzący swoją żonę w objęciach innego mężczyzny miał powód do dumy. Od renesansu miejscem flirtu były wszelkie przyjęcia, podczas których dochodziło do flirtów. W XVII wieku, co ciekawe, w Europie zachodniej, powstały tzw. "domki rozkoszy" - miejsca miłosnych przygód. Ich wynalazcą był marszałek Francji, książę Ludwik de Richelieu.
Playboy i kokietka
Flirtując rozmawiamy ze sobą specyficznym językiem. Sex-appeal - to taka gra płci. Playboy za wszelką cenę próbuje zdobyć każdą kobietę. Kobieta kokietka - synonim próżności. Kokietka adoruje po to, żeby porzucić. Gdzieś obok stoi jeszcze Don Juan - bojący się kompromitacji wobec kobiety i Casanova - który kocha wszystkie kobiety. I zapomniałabym o Teodorze (I poł. VI w.n.e) - która zapoczątkowała striptiz.
Przeszliśmy od cielesności do cielesności nienamacalnej, tej której "doświadczamy" inaczej. Sfera intymności przestała być już dawno tabu. Cielesność nie jest już pożądana? Jest, ale pod grubą zasłoną - braku czasu, tzw. overworku, czy zwykłej niechęci, równej prawie znudzeniu. Cielesność mamy podaną dziś na talerzu, w reklamach, czasopismach i na ulicy.
Zapomnieliśmy o tym, że miłość rodzi się z tajemnicy. Im więcej niewiadomych tym większe z naszej strony zaciekawienie i zaangażowanie. Prawdziwy flirt to zabawa w "kotka i myszkę". Miłość jest w zasięgu każdego z nas, ale jak już ją zdobędziemy, musimy nad nią pracować.
Miłość jest jak okręt, którym trzeba wiedzieć jak sterować, żeby z niego nie wypaść, lub żeby nie zatonął. Na równym więc poziomie powinniśmy dbać o nasz wizerunek intelektualno - duchowy, co fizyczny. Dlaczego role kobiece i męskie w społeczeństwie ulegają degradacji? Mężczyzna - kobiecy i męska - kobieta.
Czy nam się to podoba? Pewnie minie to jak każda moda. Mamy zatem sezon mężczyzn metroseksualnych i kobiet uniwersalnych. Rzeczywistość po to jest, aby ją kreować możliwościami. wika
Niektóre fragmenty tekstu zostały oparte o lekturę książki Kazimierza Imielińskiego "Sekrety seksu" W-wa 1990.
| |
Jeżeli masz jakieś ciekawe informacje, chcesz przekazać coś ważnego, coś interesującego, nie wahaj się - napisz do nas: redakcja@stalowka.net |
|
| Wtorek, 27 lipca 2004 r. godz. 16:14 ~kufel | Czytając ten tekst odniosłem wrażenie, że mamy zbyt mało czasu na uczucia... Miłość konkuruje z potrzebą poczucia bezpieczeństwa i raczej przegrywa. Aby czuć się bezpiecznie - potrzebujemy stałego miejsca pracy, aby je mieć - musimy dbać o pracę, co wymaga poświęceń i dyspozycyjności... Gdzie więc jest czas na miłość? A może inaczej - czy miłość przetrwa, jeśli partnerzy są na siłę rozdzielani przez swoje codzienne obowiązki wobec pracodawcy? Stąd tak trudno powiedzieć, czym naprawdę jest miłość, bo nie musi ona przetrwać wszystkich przeciwności, z którymi przyjdzie nam się borykać... |
00 | Czwartek, 15 lipca 2004 r. godz. 15:48 ~Iommek | Artykuł bardzo ciekawy. Znać lekką rękę dobrego filozofa. |
00 | Wtorek, 13 lipca 2004 r. godz. 17:38 ~Poeticus | Wiki, ciekawy artykulik. Przyjacielskie buziaki ;-) |
00 | Wtorek, 13 lipca 2004 r. godz. 17:23 ~myśliciel00 | |