Wiadomości lokalne / Sygnały Czytelnika
| Środa, 30 maja 2012 r. godz. 11:58 /Anna Tomczyk/ | Mieszkańcy boją się wścieklizny. Lekarz uspakaja: nie ma zagrożenia
Do naszej redakcji napisał pan Mateusz zaniepokojony dziwnym zachowaniem zwierząt leśnych, a konkretnie saren, które jego zdaniem są niezwykle ufne wobec ludzi. Fot. Magdalena Rodecka
| Do naszej redakcji napisał pan Mateusz zaniepokojony dziwnym zachowaniem zwierząt leśnych, a konkretnie saren, które jego zdaniem są niezwykle ufne wobec ludzi. Nasz czytelnik podejrzewa, że może to być wynik panującej w lesie wścieklizny. Sprawę tą przekazaliśmy powiatowemu lekarzowi weterynarii w Stalowej Woli Tadeuszowi Curyło. - "Ostatni przypadek wystąpienia wścieklizny na terenie naszego powiatu odnotowano w 2002 roku" - poinformował nas.
Zdaniem pana Mateusza w naszych lasach panuje wścieklizna. Świadczyć o tym może według naszego czytelnika, fakt, że sarny podchodzą do ludzi i nie boją się ich. Zapytaliśmy powiatowego lekarza weterynarii czy mieszkańcy naszego miasta i powiatu mają powody do obaw.
W odpowiedzi otrzymaliśmy m.in. informację, że ostatni zanotowany przypadek wścieklizny w powiecie stalowowolskim odnotowany był w 2002 roku oraz zapewnienie, że Powiatowy Inspektorat Weterynarii prowadzi monitoring wścieklizny. - "W tym roku na planowane 61 sztuk lisów pobrano i zbadano w Zakładzie Higieny Weterynaryjnej 48 lisów. Wszystkie miały wynik ujemny" - podkreślił lek. wet. Tadeusz Curyło.
Lekarz weterynarii jednocześnie przypomniał, że wścieklizna jest chorobą podlegającą obowiązkowi zwalczania, więc każde zgłoszenie o podejrzeniu wścieklizny jest dokładnie analizowane i przeprowadza się dochodzenie epizootyczne mające na celu potwierdzenie lub wykluczenie wścieklizny. - "W roku bieżącym takie postępowanie było prowadzone w przypadku dwóch lisów, kota i psa. W żadnym przypadku podejrzenia się nie potwierdziły" - dodał Curyło.
Weterynarz przypomniał też, że każdego roku na Podkarpaciu w okresie wiosennym i jesiennym przeprowadza się szczepienia lisów przeciw wściekliźnie, poprzez rozrzucanie szczepionki z samolotów. Nie należy jednak całkowicie zapominać o zagrożeniu tą chorobą. Lekarz radzi bezwzględnie unikać bezpośredniego kontaktu z wolnożyjącymi zwierzętami. Natomiast wszystkie podejrzane przypadki należy zgłaszać do Powiatowego Inspektoratu Weterynarii pod numer telefonu: 15 844 31 76.
Pozostaje pytanie - skąd tak ufny stosunek dzikich zwierząt leśnych do ludzi. Na to pytanie również otrzymaliśmy odpowiedź. - "Z obserwacji ostatnich lat wynika, że w następstwie intensywnej penetracji przez ludzi terenów naturalnego bytowania zwierząt dzikich tj. lasów, terenów zakrzaczonych nad rzekami itp. zwierzęta przyzwyczaiły się do obecności ludzi, a także pojazdów mechanicznych i nie uciekają" - powiedział lek. wet. Curyło. - "Lisy w poszukiwaniu pokarmu podchodzą do siedlisk ludzkich, gdzie ze śmietników wybierają wyrzucone resztki jedzenia. Narastająca ilość nieużytków rolnych w pobliżu wsi i miast powoduje to, że zwierzęta m.in. sarny znajdują w nich naturalne schronienie" - dodał.
| |
Jeżeli masz jakieś ciekawe informacje, chcesz przekazać coś ważnego, coś interesującego, nie wahaj się - napisz do nas: redakcja@stalowka.net |
|
| Piątek, 1 czerwca 2012 r. godz. 10:38 ~w ochronie ... | Z ciebie jest leśnik jak z ... spacerując z psem powinien mieć kaganiec i być na smyczy. A tego na nawet w centum miasta sie nie przestrzega a co dopiero w lesie. Ale skoro nie zakładasz kaganca psu na pysk to tobie należy załozyc na ryj |
00 | Czwartek, 31 maja 2012 r. godz. 10:32 ~lesnik | ale jestes glupi od kiedy z psem nie mozna do lasu , malo jestes obyty w tym temacie widze;/ |
00 | Czwartek, 31 maja 2012 r. godz. 09:14 ~w ochronie młodych zwierząt | Z psem do lasu nie wolno wchodzić! To jest karane! Dziewczyno zastanów sie! Z psem to sobie pospaceruj po podwórku, po mieszkaniu czy po czym tam chcesz ale nie po lesie. Jak cie spotkam z psem w lesie to sie zdziwisz. |
00 | Środa, 30 maja 2012 r. godz. 21:51 ~st | Do LENKI ludzie są bardziej wściekli! Masz rację. |
00 | Środa, 30 maja 2012 r. godz. 20:45 ~tofik 30 | ja chyba jestem wsciekly,jak widze te mordy oslow to piana leci z pyska. |
00 | Środa, 30 maja 2012 r. godz. 17:48 ~lenka | bardzo często chodzę z psem po lesie i robię zdjęcia, hordy kleszczy nie atakują, nie dzieje się nic niezwykłego, ja i mój pies mamy się świetnie, myślę, że bać trzeba się ludzi, nie wścieklizny, w lesie można spotkać dziwnych jegomości |
00 | |