Wiadomości lokalne / Kultura
| Poniedziałek, 7 maja 2012 r. godz. 00:06 /Magdalena Rodecka/ | To mogą być przełomowe Dni Stalowej Woli
Jednym z oryginalnych pomysłów wyszło Stowarzyszenie Uniwersyteckie Srebrne Lata, którego członkowie zrobili na drutach szal, który następnie otulił kolumny znajdujące się na Placu Piłsudskiego. Fot. Jacek Rodecki
| - "Mam wrażenie, że tegoroczne Dni Stalowej Woli były przełomowe, zwłaszcza jeżeli chodzi o aktywizację mieszkańców i włączenie ich w organizację imprezy" - mówił w rozmowie z nami Marek Gruchota, dyrektor Miejskiego Domu Kultury w Stalowej Woli.
Niedziela, 6 maja był ostatnim dniem obchodów tegorocznych Dni Stalowej Woli. Mieszkańcy mieli do dyspozycji Alejkę Inicjatyw Pozytywnie Zakręconych, gdzie można było zapoznać się z działalnością lokalnych organizacji pozarządowych oraz firm. Z kolei na scenie prezentowały się zespoły artystyczne Miejskiego Domu Kultury. Ciekawą inicjatywą okazał się być koncert stalowowolskich artystów o swojskiej nazwie BESTWOLA, z gościnnym udziałem muzyka i kompozytora, inicjatora warsztatów muzycznych przy MDK, Marka Raduli. Gwiazdą wieczoru był satyryk Marcin Daniec.
Gwiazdy będą zapraszane co roku, przyznał Marek Gruchota, ale MDK zależy przede wszystkim na jednoczeniu mieszkańców, pokazywaniu lokalnych artystów, wspieraniu regionalnych inicjatyw, i nie tylko przy okazji Dni Stalowej Woli, ale za każdym razem, gdy wyjdą oni z ciekawymi propozycjami.
- "Do ich dyspozycji jest MDK, fundusze. My w zamian, oczekujemy za to ciekawych pomysłów. Mogą liczyć na nasze wsparcie" - usłyszeliśmy od dyrektora. Z jednym z takich pomysłów wyszło chociażby Stowarzyszenie Uniwersyteckie Srebrne Lata, którego członkowie zrobili na drutach szal, który następnie otulił kolumny znajdujące się na Placu Piłsudskiego. Z uznaniem dyrektora spotkała się także organizacja osady lasowiackiej i charzewickiej.
- "Uważam, że impreza była udana. Zawsze może być lepiej, mogło być gorzej. Zależy nam przede wszystkim na tym, aby wykorzystywać potencjał stalowowolan. Mam nadzieję, że tegoroczne Dni Stalowej Woli były tego początkiem" - powiedział na zakończenie rozmowy Marek Gruchota, dyrektor Miejskiego Domu Kultury w Stalowej Woli.
Zobacz więcej: - Fotoreportaż: Marcin Daniec
| |
Jeżeli masz jakieś ciekawe informacje, chcesz przekazać coś ważnego, coś interesującego, nie wahaj się - napisz do nas: redakcja@stalowka.net |
|
| Piątek, 11 maja 2012 r. godz. 10:28 ~Alicja10 | Panie Dyrektorze!
Wcale nie zależy Panu na pokazaniu wykonawców ze Stalowej Woli. Ma Pan swe funiu-funiu, a to nie jest dobre w podejmowaniu decyzji.Przekonaliśmy się o tym. Pozdrawiamy . |
00 | Wtorek, 8 maja 2012 r. godz. 09:13 ~ten | Czeslawa, ale masz szalika |
00 | Poniedziałek, 7 maja 2012 r. godz. 21:10 ~J.K | Do Andrzeja :to gdzie ty byles,bo obok mnie co chwile same dziewuchy przechodzily, |
00 | Poniedziałek, 7 maja 2012 r. godz. 18:05 ~Do: Watyklan | Scena przy fontannie jest po to, żeby zespoły mogły się wcześniej zainstalować na dużej scenie i rozpocząć punktualnie. Można i bez dodatkowej sceny, ale musiałby być godzinny odstęp między koncertem poprzedniego zespołu a następnego. Na dużych imprezach jest taka praktyka: zespół instaluje się w południe, pozostali korzystają z ich sprzętu i wszystko idzie płynnie. |
00 | Poniedziałek, 7 maja 2012 r. godz. 15:30 ~Watyklan | Dobra robota, Panie Gruchota ! Tylko ta druga scena niepotrzebna. |
00 | Poniedziałek, 7 maja 2012 r. godz. 13:09 ~ehh | Brawo dla dyrektora mdka! |
00 | Poniedziałek, 7 maja 2012 r. godz. 08:59 ~Andrzej | Eh.. Nic nie -poderwałem. Dni nieudane. |
00 | Poniedziałek, 7 maja 2012 r. godz. 08:09 ~koko-spoko | Było klawo pod mdk, ale ja jak to baba mam ciągłe pytania... Chcę się zapytać co to znaczyło przed występem Dańca to liczenie do trzech i z powrotem? Kto jak kto ale, żeby pan Pawłowski umiał liczyć tylko do trzech to jakieś nieporozumienie! Panie Waldku jak będzie jeszcze kiedyś pan odliczał to po trzech jest cztery a potem pięć itd. |
00 | Poniedziałek, 7 maja 2012 r. godz. 06:56 ~Stalowa, rower i ja | Podsumowując tegoroczne Dni STW: napis na muralu "Nikt mi nie wmówi, że nic się nie dzieje" idealnie pasuje. Uważam, że to były bardzo udane dni dla Stalowej Woli. Jedynie co bym poprawiła: aby każdy ze stalowowolskich artystów był traktowany sprawiedliwie. Da się wyczuć, że niektórzy są faworyzowani... A każdy z nich zasługuje na tę samą uwagę. |
00 | |