Wiadomości lokalne / Polityka i Samorządy
| Wtorek, 3 kwietnia 2012 r. godz. 09:34 /Magdalena Rodecka/ | Surmacz cofnął wypowiedzenie swojemu zastępcy
Fot. Jacek Rodecki
| Roman Ryznar, dyrektor do spraw ekonomicznych stalowowolskiego szpitala w dalszym ciągu będzie kierował lecznicą. 30 marca przebywający na zwolnieniu lekarskim dyrektor Edward Surmacz, wycofał wypowiedzenie z pracy swojemu zastępcy.
O cofnięcie wypowiedzenia do dyrektora Edwarda Surmacza zwrócił się zarząd powiatu stalowowolskiego na początku marca bieżącego roku. Gdyby tego nie zrobił, od kwietnia szpital funkcjonował by jedynie pod nadzorem zastępcy dyrektora ds. lecznictwa Andrzeja Komsy oraz zastępcy dyrektora ds. administracyjno - eksploatacyjnych Antoniego Bochnaka.
Roman Ryznar ma pełnić obowiązki dyrektora szpitala do czasu wyłonienia nowego gospodarza placówki. Procedura nie może zostać uruchomiona dopóki Edwardowi Surmaczowi nie zostanie wręczone wypowiedzenie.
Zobacz więcej: - Chcą, żeby Surmacz wycofał wręczone wypowiedzenie - Szpital bez kierownictwa? - Odwołano dyrektora szpitala. Surmacz: nie będę tego komentował
| |
Jeżeli masz jakieś ciekawe informacje, chcesz przekazać coś ważnego, coś interesującego, nie wahaj się - napisz do nas: redakcja@stalowka.net |
|
| Sobota, 7 kwietnia 2012 r. godz. 20:56 ~anula | WRESZCIE napisał ktoś z wiedzą i głową! Tym wszystkim głupcom o znikomej wiedzy może rozjaśni się w głowie? Paplać bzdury anonimowo każdy głupiec potrafi... Dziękuję za ten komentarz ;) |
00 | Czwartek, 5 kwietnia 2012 r. godz. 13:39 ~o mc urzędas | DO WSZYSTKICH KTÓRZY POTRAFIĄ ZROZUMIEC!
Odnośnie stalowowolskiego Szpitala Powiatowego wiele ostatnio słyszy się, wiele też donoszą media. Kto uważnie śledzi opisywany w prasie lub na forach internetowych rozwój wydarzeń i ma informacje, żeby te doniesienia przesiać nieco przez sito autentyzmu, powinien też mieć swoje wyrobione zdanie na ten temat.
Dyskutować na forum można i trzeba, ale trzeba też wiedzieć o czym się dyskutuje.
Wiele głosów na forum prezentuje opinię, że dyrektor Ryznar jako odpowiedzialny za finanse Szpitala w przeszłości, kiedy Szpital pod jego kierownictwem finasowym popadł w tarapaty - teraz sobie nie poradzi, bo nie poradził sobie wcześniej.
Otóż nie trzeba wielkiego rozsądku, żeby zrozumieć, że sytuacja finansowa Szpitala jest skomplikowana i na dzisiejszy stan Szpitala składa się szereg okoliczności, a to:
1. Na pewno dyrekcja szpitala odpowiada za finanse a więc za ten stan finansów z jakim mamy do czynienia obecnie. Ale na tę sytuację wpłynął również stan finansów naszego Państwa a pośrednio działania NFZ, który w ostatnich latach zmienił politykę płacenia za wykonane świadczenia i wymagania wobec świadczeniodawców poprzez co Szpital, zaczął uzyskiwać znacznie mniejsze przychody a mając za wysokie i stale rosnące koszty, głównie płacowe, przestał się bilansować. I to co było możliwe do sfinansowania wcześniej od pewnego momentu przestało być możliwe. To zjawisko dotyczyło nie tylko stalowowolskiego Szpitala, ale też wielu innych Szpitali w Polsce, a mechanizm tego, omówiony skrótowo powyżej, jest prosty jak budowa cepa. I prawdą jest , że w odpowiednim czasie dyrekcja Szpitala nie poradziła sobie z problemem konieczności obniżenia zbyt wysokich kosztów osobowych. Owszem próby były wielokrotne, ale nic nie dały. Ale fakt, że to nie udało się, ma swoje uwarunkowania nie tylko w działaniach dyrekcji. Jej odpowiedzialność jest tylko częściowa. Tu wchodzi na tapetę nasze prawo pracy, które dyrekcji wiąże ręce i wymaga uzgodnień pewnych działań ze związkami zawodowymi, które wiadomo - nie chcą się zgodzić się na obniżkę płac. A w praktyce zwykle jest to jedyny możliwy wariant skutecznego i szybkiego obniżenia kosztów płacowych (w tym wypadku likwidacja 13-tki, która nie wiadomo dlaczego ostała się w Szpitalu po likwidacji budżetówki). Na duży ukłon w kierunku związków zawodowych zasługuje natomiast to, że zrezygnowały one na zasadzie porozumienia z wypłaty 13-tki za któryś tam rok. Później jednak, nie udało się dyrekcji dogadać co do likwidacji 13-tej pensji w ogóle i mamy to co mamy. Dlaczego? Bo dyrektor naczelny skonfiktował się z załogą? Podobno tak. Ale to juz działka dyrektra naczelnego a nie finansowego. Finansowy jest bardziej od liczenia słupków i uzgadniania działań pro oszczędnościowych. Oczywiście sprawa zapewne jest nieco bardziej skomplikowana.
2. Można rozmawiać też o nieudanych czy niepotrzebnych (i niedokonczonych) inwestycjach, które oczywiście były i są nadal kosztogenne, ale pamiętajmy, że pomysł ich realizacji był uzgadniany z Radą Powiatu, która występowała w charakterze właściciela Szpitala i pomysły takie miały oparcie w obowiązujących na tamten czas (i teraz po części też) wymogach prawnych. U nas w kraju niestety własnie tak jest, że prawo i wymagania z niego wynikające, zmieniają się co chwila i łatwo zostać z ręką w nocniku, czyli np. z zaczętą i niedokończoną inwestycją. A niepodjęcie takich dzizłan inwestycyjnych mogłoby skutkować zamknięciem działalności. To trochę tak jak ruletka - trafi albo nie trafi na właściwe pole.
Aktualnie sytuacja wielu szpitali w Polsce w tym stalowowolskiego Szpitala jest na tyle skomplikowana, że jeżeli nie będą podjęte radykalne decyzje co do obniżenia kosztów, to szpitale te, w tym i nasz, będą przekształcane z mocy prawa w spółki prawa handlowego, lub trzeba będzie rozpocząć proces ich likwidacji. I na to ani załoga, ani dyrekcja szpitala nie będzie miała w już praktyce wpływu. Ażeby temu zapobieć można próbować utrzymać ten stan prawny Szpitala co obecnie, ale poprzez dokonanie radykalnej restrukturyzacji, głównie kosztów. Natomiast, żeby wprowadzić działania restrukturyzacyjne najlepiej uzgodnić je z załogą, nawet w bólu, ale zawsze będzie to na innym poziomie niż z pozycji siły. No i oczywiście trzeba wiedzieć, co trzeba zrobić. Powtarzam - trzeba dobrze wiedzieć co trzeba zrobić. I czasu nie ma bo "łódka nabiera wody". I w takim czasie zmieniać całą dyrekcję Szpitala (a takie postulaty związkowe były) byłoby kompletną nieodpowiedzialnością albo brakiem wyobraźni albo też działaniem na szkodę Szpitala. Jak przysłowiowy statek jest w niebezpieczeństwie to nie zmienia się wtedy kadry dowodzącej na nowicjuszy, którzy dopiero uczyliby się jak on funkcjonuje. A właśnie takich działań oczekują od Starosty Ci, którzy krytykują jego decyzję co do powierzenia dyrektorowi Ryznarowi prowadzenia procesu restrukturyzacji, z którym zwlekać nie można a który i tak powinien już być w toku. A do chwili rozwiązania kwestii , kto będzie kierował Szpitalem po odejściu dyrektora naczelnego (a to z racji wspomnianych już wyżej przepisów prawa pracy może nastąpić najwcześniej za kilka miesięcy) i tak nie można byłoby powierzyć tych obowiązków komu innemu, nawet jeżeliby, ktoś uznałby to za włąsciwe posunięcie. Obecnie od powodzenia procesu restrukturyzacji kosztów zależeć będzie los Szpitala i oczywiście, co podkreślić należy los pracowników - nie zapominając o losie pacjentow, ale to, jeżeli wchodzi do gry bezwzględna ekonomia, siłą rzeczy, i niestety, spływa na dalszy plan. Każdy kto wie na czym polegają przekształcenia formy prawnej lub likwidacja (nawet z ponownym odtworzeniem części działaności) wie też że pracownicy na tym tracą - niektórzy tylko trochę, inni tracą wszystko, bo tracą pracę. Sytuacja na północy województwa podkarpackiego jest taka, że któryś ze Szpitali może się wysypać a reszta przejmie podstawowe obowiązki bankruta. Warto to przemyśleć! Pozdrawiam i życzę Wesołych Świąt. |
00 | Czwartek, 5 kwietnia 2012 r. godz. 07:57 ~KKK | Sprywatyzować |
00 | Środa, 4 kwietnia 2012 r. godz. 10:31 ~normalny | Czy warto ratowac szpital w którym zasłużeni ludzie umieraja po zabiegu na woreczek żółciowy. |
00 | Środa, 4 kwietnia 2012 r. godz. 06:40 ~dega1867 | elha12!Co Ty pieprzysz?Przecież Pan Ryznar był odpowiedzialny za finanse szpitala,ktore są w opłakanym stanie.Zamienił stryjek siekierkę na kijek! |
00 | Środa, 4 kwietnia 2012 r. godz. 06:37 ~Mirek | No to donosiciele odetchną.Siatka znowu reaktywowana |
00 | Środa, 4 kwietnia 2012 r. godz. 05:58 ~donek | Myslałem ze dyr. Surmacz ma "jaja" a tu...
Ciekawe co mu obiecali lub jakiego haka na niego mieli że cofnał to wypowiedzenie? |
00 | Wtorek, 3 kwietnia 2012 r. godz. 19:41 ~kasia | naćpanek- tragiczna sytuacja szpitala=Surmacz+Ryznar+Błądek.Nowy dyrektor zrobi porządek. |
00 | Wtorek, 3 kwietnia 2012 r. godz. 16:17 ~ks.Naćpanek(niePisdzior) | Brawo i jeszcze raz brawo. Ryznar jest doświadczony i ma gdzieś politykę. To jest ruch rozsądku a nie PiSdzielców. Żeby jeszcze tych półgłówków związkowców wykopać to może wreszcie będziemy mogli liczyć na dobrą przyszłość tej placówki. Ale te kurduple ryją w szpitalu i w Warszawie. Że toto jeszcze plącze się się po ziemi ze swoimi ptasimi móżdżkami...? |
00 | Wtorek, 3 kwietnia 2012 r. godz. 15:34 ~znawca | @ SIS Szpital kolejowy należał do branżowej kasy chorych i został przez nią zamknięty, bo to się raczej szpitalem nie dawało nazwać. Przez ten szpital zmarł mój dziadek, bo nic w nim nie było a dzięki zakładowi opiekuńczemu, który tam powstał wiele ludzi mogło w godnych warunkach dożyć swoich dni, czy Ty tak plujesz bo jesteś jakąś byłą SIoStrą która z roboty wyleciała? Pewnie tak :))) Powodzenia, ja jestem z daleko do Stalowej ale mam nadzieję, że wszystkich w tym durnym szpitalu pozwalniają a w szczególności pieniaczy takich jak Ty! |
00 | Wtorek, 3 kwietnia 2012 r. godz. 15:14 ~SIS | Cieszę się,że jesteście mądrymi ludzmi,widzicie co wyrabiali ze szpitalem.Co można spodziewać się po Ryznarze,skoro szpital znalazł się w tej tragicznej sytuacji!Chyba zniszczył szpital kolejowy w Rozwadowie. Tak,tak to było za jego starostowania. |
00 | Wtorek, 3 kwietnia 2012 r. godz. 15:12 ~jaam | a ja się z wami nie zgadzam w całej rozciągłości, jak zwykle zaściankowość i brak pomyślunku, wytłumaczcie mi jak to możliwe ze jeszcze 2, 3 lata temu szpital nie miał długów a po tym jak lekarze dostali od starosty Błądka po 1400 podwyżki, od razu popadł w zadłużenie, zbyt skomplikowane dla was? z pustego i salomon nie naleje, jedynym rozwiązaniem jest ogłoszenie upadłości, pozbycie się części personelu i zbudowanie przedsiębiorstwa o mocnych fundamentach, sami się w końcu o tym przekonacie i żeby nie było, to nie jest lepsze rozwiązanie, to jedyne rozwiązanie. A na koniec, zaglądnijcie w kieszenie lekarzy i pielęgniarek, ja pracowałem w prywatnej opiece medycznej i wiem co tam się dzieje, lekarze zniszczą naszą służbę zdrowia! |
00 | Wtorek, 3 kwietnia 2012 r. godz. 14:03 ~karol | Kazdy ma prawo do własnego zdania. Ja popieram tych co twierdza ze do zla decyzja i nie sądze aby zmieniło sie to na lepsze. Koniec ,koncem przeciez odpowiada na rowni z naczelnym za taką a nie inną sytuacje szpitala. |
00 | Wtorek, 3 kwietnia 2012 r. godz. 13:27 ~KIO | POPIERAM - SIS-.KOMPROMITACJA DLA SZPITALA TAKI DYREKTOR. TA EKONOMIA RYZNARA ROZWALIŁA SZPITAL!!!!!!!!!CIEKAWE KTO STERUJE NASZYM STAROSTĄ FILĄ ZE PODEJMUJE TAKIE GŁUPAWE DECYZJE.ROZWALĄ TEN NASZ SZPITAL.!!!!TRZEBA SIĘ BEDZIE LECZYĆ POZA STALOWĄ |
00 | Wtorek, 3 kwietnia 2012 r. godz. 13:04 ~sis | Do elha 12-nie rozśmieszaj mnie,bo mam zajady! |
00 | Wtorek, 3 kwietnia 2012 r. godz. 10:43 ~marat | Pan Ryznar do tej pory był dyrektorem odpowiadającym za finanse, więc równiez odpowiada za złą sytuacje szpitala. |
00 | Wtorek, 3 kwietnia 2012 r. godz. 10:40 ~elha12 | Nie ważne czy dyr. Surmacz cofnął wypowiedzenie z własnej woli czy został do podjęcia takiej decyzji przymuszony. Pan Ryznar doskonale sprawdził się kiedyś jako Starosta (wg mojej oceny był najlepszym starostą powiatowym spośród wszystkich dotychczasowych starostów), dlatego uważam, że cofnięcie mu wypowiedzenia jest bardzo dobrym posunięciem. Pogrążonemu w kryzysie szpitalowi potrzebny jest taki fachowiec jak pan Ryznar. Obecnemu Staroście należą się słowa pochwały za to, że opowiedział się po właściwej stronie personalnego konfliktu. |
00 | |