Wiadomości lokalne / News
| Piątek, 23 marca 2012 r. godz. 10:58 /Anna Tomczyk/ | Stalowowolski pisarz wydał kolejną i najprawdopodobniej ostatnią książkę
"Tętent koni przez wieki" to tytuł dziewiątej książki w dorobku Anatola Diaczyńskiego, który od 1995 roku mieszka w Stalowej Woli. Fot. Anna Tomczyk
| "Tętent koni przez wieki" to tytuł dziewiątej książki w dorobku Anatola Diaczyńskiego, który od 1995 roku mieszka w Stalowej Woli. Tym razem w ręce swoich wiernych czytelników oddaje trzy opowiadania, w których spotykają się trzy odmienne światy - współczesny, XVII -wieczny i prehistoryczny. Akcja jednego z nich toczy się na Ziemi Sandomierskiej. Autor w rozmowie z Stalowka.NET z przykrością zapowiedział, że jest to najprawdopodobniej ostatnia jego książka.
W trzecim opowiadaniu świeżo wydanej publikacji Diaczyńskiego, w wątki historyczne i romansowe wplecione zostały również elementy fantasy.
Czytelnik odkryje tu XVII - wieczną staropolską stylizację językową, którą posługuje się jedna z par bohaterów książki. Autor zadbał także o opisy ówczesnych ubiorów, potraw, uzbrojenia i wielu innych elementów ubarwiających opowiadanie, którego akcja toczy się na terenie młodej Rzeczpospolitej Obojga Narodów, a konkretniej - Ziemi Sandomierskiej. Diaczyński zadbał o atmosferę tajemniczości, którą podsyca motyw skarbu, łączący rówieśników żyjących w naszych okolicach 400 lat temu i dziś.
W drugim opowiadaniu czytelnik poznaje realia i ludzi kazachskiej wsi sprzed kilkudziesięciu lat tuż przed rozpadem Związku Radzieckiego. Są to czasy przypadające na dzieciństwo i młodość Diaczyńskiego. Zawarte w nim zostały wspomnienia autora z delegacji, a także historia i legendy tych okolic.
ŚWIAT MITÓW, SZAMAŃSKICH CZARÓW I KONI
"Tętent koni przez wieki" to także lektura dla miłośników bardziej zamierzchłych czasów. W pierwszym opowiadaniu Diaczyński zabiera czytelnika w podróż na tereny dzisiejszych stepów Kazachstanu, ale pięć tysięcy lat temu, kiedy to zamieszkujące te okolice plemiona Praindoeuropejczyków oswoiły i udomowiły dzikie konie, a następnie z ich pomocą ruszyły na podbój cywilizacji.
Do napisania tego opowiadania skłoniło autora zamiłowanie do archeologii i wspomnienia z ekspedycji, w której uczestniczył w 1983 roku. Oprócz historii, mitów i szamańskich czarów znalazło się tu także miejsce dla wątku romansowego.
A skąd taki tytuł? - "To książka o tematyce historycznej, a to, co łączy te trzy opowiadania zawarte w niej to właśnie konie" - wyjaśnił w rozmowie z nami Anatol Diaczyński. KONIEC PROZY DIACZYŃSKIEGO?
Niestety wygląda na to, że być może jest to ostatnia książka tego autora. - "Ja pomysły ciągle mam. Nie brakuje mi chęci, ale mamy takie czasy, że trudno znaleźć sponsorów. Ani urzędnicy ani przedsiębiorcy nie chcą pomóc w wydaniu takiej książki. Wolą dawać pieniądze na albumy i książki o hucie, a tacy autorzy jak ja muszą sobie radzić sami" - mówił w rozmowie z Stalowka.NET Diaczyński.
Autor przyznał, że w całej literackiej pracy najtrudniejsze są właśnie poszukiwania sponsorów. Problem z ich znalezieniem skutkował niskim nakładem najnowszej książki, której wydanie kosztowało po negocjacjach 3,5 tys. zł. Wydanych zostało jedynie 300 egzemplarzy. Autor nie chce organizować spotkań autorskich z czytelnikami ani oddawać publikacji do księgarń. "Tętent koni przez wieki" można natomiast kupić bezpośrednio u niego za 17,50 zł.
- "Jeśli ktoś jest zainteresowany tą książką może się ze mną kontaktować telefonicznie. Jeśli zabraknie ich, a będą chętni być może nakład zostanie wznowiony" - zapowiedział autor. Diaczyński przekazał nam swój numer z prośbą o przekazanie go czytelnikom: 666 861 456.
Zobacz więcej: - Encyklopedia: Diaczyński Anatol
| |
Jeżeli masz jakieś ciekawe informacje, chcesz przekazać coś ważnego, coś interesującego, nie wahaj się - napisz do nas: redakcja@stalowka.net |
|
| Piątek, 23 marca 2012 r. godz. 13:02 ~sympatyk | Wieli szacunek dla tego Człowieka, bardzo wzruszające historie poruszył. To życie prawdziwych Polaków. |
00 | |