Wiadomości lokalne / Gospodarka
| Wtorek, 13 marca 2012 r. godz. 12:27 /Anna Tomczyk/ | "Równość to nie fanaberia, na którą stać tylko bogatych"
O równości i różnorodności na rynku pracy mówiła podczas swojej wizyty w Stalowej Woli minister ds. równego traktowania Agnieszka Kozłowska - Rajewicz. Fot. Jacek Rodecki
| O równości i różnorodności na rynku pracy mówiła podczas swojej wizyty w Stalowej Woli minister ds. równego traktowania Agnieszka Kozłowska - Rajewicz. Minister poinformowała o rozwiązaniach, które mają zwiększyć udział kobiet, niepełnosprawnych, młodych oraz osób starszych na rynku pracy. Osoby te w powiecie stalowowolskim stanowią łącznie aż 91 proc. bezrobotnych.
- "Niezależność i wolność człowieka w dużej mierze zależy od tego czy ma pieniądze. Niezależność ekonomiczna to ważny element wolności i jeśli na rynku pracy są pewne grupy społeczne niedoprezentowane np. kobiety i osoby starsze to znaczy, że musimy prowadzić działania aby te nierówności ograniczyć" - mówiła Rajewicz.
W jaki sposób to zrobić? Pomysłów jest kilka. Jednym z nich jest wprowadzenie klauzul społecznych, czyli dodatkowych warunków do zamówień publicznych, które pozwalają na włączenie osób zagrożonych wykluczeniem społecznym do wykonywania zadań w zleceniach państwowych. Zdaniem minister, pomogą one przełamać bariery na rynku pracy.
- "Środki publiczne powinny trafiać do tych firm, które prowadzą sprawiedliwe polityki równościowe. Klauzule są kierowane do firm które np. zatrudniają min. 50 proc. osób z niepełnosprawnością lub konkretną ilość osób bezrobotnych" - wyjaśniła Rajewicz. - "W kancelarii premiera pracujemy nad wzorcowym zamówieniem, z którego każdy będzie mógł bezpiecznie skorzystać" - dodała.
GUS O FIRMIE PRAWDĘ POWIE...
Kolejnym sposobem na wprowadzenie równości i różnorodności zespołów w firmach ma być roczna sprawozdawczość. Za pośrednictwem Głównego Urzędu Statystycznego raz w roku do publicznej wiadomości podawana ma być informacja o tym jak wygląda zatrudnienie w poszczególnych firmach.
- "To będzie równościowe lustro dla firm. Chcemy w ten sposób zmotywować przedsiębiorców do zwiększenia udziału kobiet w gremiach decyzyjnych i zmniejszyć różnice w stosunku płac na porównywalnych stanowiskach wśród kobiet i mężczyzn" - zapowiedziała minister.
Jak podkreśliła Rajewicz, chodzi o lepsze wykonywanie zapisu kodeksu pracy, który zabrania dyskryminacji. W tej chwili na rynku pracy jest około 18 proc. mniej kobiet niż mężczyzn. Do tego zarabiają one średnio o 700 zł mniej. W kadrze menadżerskiej różnica sięga nawet 4,5 tys. zł między wynagrodzeniem mężczyzn i kobiet na tych samych stanowiskach. Panie mają również niższe emerytury. Aż 75 proc. najniższych emerytur w Polsce pobierają właśnie kobiety.
Korzyści ze sprawozdawczości mają odczuć nie tylko dyskryminowani pracownicy, ale i całe firmy, które zwiększając udział kobiet w zarządach i zespołach pracowniczych będą podnosić swój prestiż, poprawiać wizerunek, a także więcej zarabiać.
- "Równość to nie jest fanaberia, na którą stać kogoś kto już zarobił duże pieniądze, ale instrument do bycia bardziej atrakcyjnym i konkurencyjnym na rynku pracy. Udowodniono, że zróżnicowane zespoły są bardziej efektywne i kreatywne, ale aby się udało udział kobiet musi sięgać około 30 proc." - dodała minister.
DLA MŁODYCH I OSÓB "50+"
Jak poinformowała Rajewicz, w ministerstwie pracy przygotowywane są programy rządowe, które mają pomóc w aktywizacji ludzi młodych oraz starszych, którzy z trudem znajdują dla siebie miejsce na rynku.
W powiecie stalowowolskim osoby należące do tych grup pod koniec ubiegłego roku stanowiły aż 74 proc. zarejestrowanych bezrobotnych. 53 proc. stanowią natomiast ludzie młodzi między 18 a 34 rokiem życia, z czego 22,7 proc. to osoby, które są pełnoletnie, ale nie przekroczyły 25 roku życia.
To właśnie do nich skierowany ma być warty około 40 mln zł program, który ma poprawić mobilność młodych i umożliwić im organizację indywidualnych szkoleń. - "Pomoc będzie do nich docierać za pośrednictwem urzędów pracy w postaci bonów na mobilność i szkolenia" - podkreśliła minister.
Ważnym elementem pracy ministerstwa pracy ma być także rozpowszechnianie zatrudnienia na odległość przez internet oraz elastycznego czasu pracy. Rozwiązania te są bardzo popularne na zachodzie, ale w Polsce są dopiero odkrywane. Taka forma może być pomocna zarówno dla młodych jak i starszych, którymi również zajmuje się ministerstwo.
- "Dla firm, które będą zatrudniać osoby w wieku 50+, przygotowujemy atrakcyjne ulgi podatkowe i zwroty za szkolenia. Chcemy, aby zatrudnianie takich osób było bardziej atrakcyjne finansowo dla pracodawcy" - mówiła Rajewicz.
Minister Agnieszka Kozłowska - Rajewicz objęła honorowy patronat nad kartą równości w Polsce. Do tej pory podpisało ją 13 dużych polskich firm. Dokument ma podnieść poziom wykonywania prawa dotyczącego równości na rynku pracy.
| |
Jeżeli masz jakieś ciekawe informacje, chcesz przekazać coś ważnego, coś interesującego, nie wahaj się - napisz do nas: redakcja@stalowka.net |
|
| Środa, 14 marca 2012 r. godz. 11:15 ~Trefl | skoro mlodzi i starsi stanowia 91% bezrobotnych to pozostale 9% musi byc za mloda albo za stara?? ..... Slowo wytrych "rownosc" "wykluczenia" "dyskryminacja" "bogaci" zostalo tutaj zastosowane tak zeby czytelnik pomyslal ze 91% bezrobotnych w SW to kobiety, +50lat, biedni i niepelnosprawni. ----- Ciekawe co pomysla o tej hucpie ci ktorzy naginaja w pocie czola w irlandii, wloszech, niemczech i francji. ------- Ciekawe czy tam za granica pani ministra tez widzi "dyskryminacje" kobiet, 50+ i niepelnosprawnych. ---- Ona nie wie ze tutaj juz tylko tacy zostali bo reszta dawno uciekla chyba ze 2k na miesiac im pasi. Albo jesli mniej oblatani mieli dosc bycia np. zatrudnionym tak dlugo jak dlugo UPP placil za pracodawce skladke ZUS itp. |
00 | Środa, 14 marca 2012 r. godz. 07:47 ~RSTfan | Do meserszmit - idź do szkoły nieuku zdobądź jakiś zawód to i pracę może dostaniesz |
00 | Środa, 14 marca 2012 r. godz. 01:54 ~dwudziestolatki | Największe bezrobocie jest wśród osób do 30 roku życia. Rząd zajmuje się dziadkami, babciami i wydłuża im wiek emerytalny a kto o nas zadba? Na wiosnę wychodzimy na ulicę. |
00 | Wtorek, 13 marca 2012 r. godz. 21:02 ~skojarzeniowiec | pani B.całkiem mi przypomina inną posłanką, panią K. |
00 | Wtorek, 13 marca 2012 r. godz. 20:29 ~precel | to prawda, że wszędzie zatrudniona okoliczna wiocha a ludzie ze Stalówki to co!? krowie spod ogona wypadli, się pytam!!? |
00 | Wtorek, 13 marca 2012 r. godz. 16:12 ~belferzyca | jeszcze troche i partia FUTRYNOWEJ zostanie wywieziona na taczkach, zobaczymy jak wtedy bedzie spiewac A my juz organizujmy sie i protestujmy na EURO2012! Mowimy NIE emeryturze do 67 lat! |
00 | Wtorek, 13 marca 2012 r. godz. 16:02 ~kapitalista | Na czym ta dyskryminacja kobiet polega? W Stalowej Woli, dominuje przemysł ciężki i w związku z tym do pracy potrzebni są mężczyźni. Dla przykładu, w Łodzi dominuje przemysł włókienniczy ( duże zatrudnienie kobiet np. szwaczki itp. ). Takie wizyty gospodarskie niczego nie zmienią. Trzeba obniżać podatki i wtedy, będą powstawały nowe miejsca pracy. Tylko , że o tym nasi rządzący zapominają . |
00 | Wtorek, 13 marca 2012 r. godz. 15:17 ~trefl | ''''kobiet, niepełnosprawnych, młodych oraz osób starszych na rynku pracy. Osoby te w powiecie stalowowolskim stanowią łącznie aż 91 proc. bezrobotnych.''''
:-)) to mlodzi sa dyskryminowani czy starsi rencisci i emeryci?? 90% dyskryminacji, co za bzdura.... to bezrobocie a nie dyskryminacja kobiet i niepelnosprawnych. |
00 | Wtorek, 13 marca 2012 r. godz. 13:22 ~były wyborca po | Poparcie leci na łeb a ludzie plują na samą myśl o po to robią igrzyska "wizytują" miasta i zgrywają się na dobrych. Wstyd przed samym sobą się przynać że 3 razy głosowałem na po |
00 | Wtorek, 13 marca 2012 r. godz. 12:34 ~meserszmit | Pracy w Stalowej byłoby w bród gdyby nie to oszołomstwo z RNI przyjeżdżające ze swoich wiosek... A na roli nie ma kto pracować i ojcowizna stoi ugorem.
Trzeba drzeć i doić to tępe bydło, a jak padnie robić z bydła mydło. |
00 | |