Wiadomości lokalne / Polityka i Samorządy
| Niedziela, 11 marca 2012 r. godz. 16:00 /Magdalena Rodecka/ | Ośrodek adopcyjny tylko w stolicy województwa
Stalowowolska placówka jest jedną z nielicznych w Polsce, do której trafiają dzieci już w trzeciej, czy czwartej dobie życia. Fot. Adam Burdzy
| Mimo kilkunastu adopcji w ciągu roku, przeprowadzanych z pozytywnym skutkiem przez Dom Dziecka, nie udało się w Stalowej Woli utworzyć filii ośrodka adopcyjnego. Zgodnie z decyzją marszałka, utworzono jedną, centralną tego typu placówkę w stolicy województwa - Rzeszowie.
Do tej pory w województwie podkarpackim Publiczne Ośrodki Adopcyjne funkcjonowały między innymi w Tarnobrzegu, Krośnie, Przemyślu i Rzeszowie. Mimo że ośrodek adopcyjny w Tarnobrzegu obsługiwał 5 powiatów: tarnobrzeski grodzki i ziemski, stalowowolski, mielecki i niżański, rosnąca liczba adopcji na naszym terenie uzasadniała potrzebę jego powstania także i u nas.
Jak powiedziała w rozmowie z portalem Stalowka.NET Jadwiga Stępniewska, dyrektor stalowowolskiego Domu Dziecka, obecnie jedyny ośrodek adopcyjny znajduje się w Rzeszowie.
- "Na pewno jest to pewne utrudnienie dla rodzin adopcyjnych, chociażby ze względu na odległość, ale ma on być lepiej zorganizowany. Rozpoczęliśmy już procedury adopcyjne wraz z nowym rokiem. Zobaczymy jak to wszystko będzie się układało za jakiś czas" - powiedziała nam dyrektor.
Nowe rodziny w ciągu roku znajduje z Domu Dziecka przy ulicy Podleśnej od 12 do 16 wychowanków. Stalowowolska placówka jest jedną z nielicznych w Polsce, do której trafiają dzieci już w trzeciej, czy czwartej dobie życia.
- "Oczywiście najwięcej dzieci mamy z powiatu stalowowolskiego, ale także i z powiatów: tarnobrzeskiego, niżańskiego, świętokrzyskiego. Czasami trafiają do nas dzieci z drugiego końca Polski. My staramy się ich sytuację prawną jak najszybciej uregulować aby, gdy mają szansę na adopcję nie blokować im drogi" - stwierdziła dyrektor stalowowolskiego Domu Dziecka.
| |
Jeżeli masz jakieś ciekawe informacje, chcesz przekazać coś ważnego, coś interesującego, nie wahaj się - napisz do nas: redakcja@stalowka.net |
|
| Niedziela, 5 sierpnia 2012 r. godz. 16:44 ~ktos | Zadnego ze swoih dziei nie adoptowalam zeby harowaalo. Skad ten pomysl. Coraz czesciej sppotykam sie z opiniami jacy to adopcyjni sa straszni. Skad te pomysly. Dzieciaki sa sueper ale .... Sa tez klopoty i to niemale. |
00 | Środa, 14 marca 2012 r. godz. 21:28 ~kocham dzieci | do wychowawczyni-widac ze ty niemasz serca i niewiesz co to milosc ,ze wypisujesz takie bzdury ,dzieci adoptuje sie zazwyczaj gdy ktos niemoze miec swoich a bardzo sie ich pragnie i dzieki bogu sa takie osrodki ze moga takim parom pomoc.Uwiesz mi ze te dzieci sa bardzo kochane i to nieda sie opisac jak uslyszysz od niego kocham cie mamo ,kocham cie tato,jak cie przytula,caluje itp tego sie nieda opisac,jak bym mogla to adoptowalabym jeszcze z 5-cioro dzieci ony sa naprawde kochane.wszystkie dzieci nasze sa to niema znaczenia czy swoje czy adoptowane NASZE |
00 | Poniedziałek, 12 marca 2012 r. godz. 07:37 ~bimder | A kto będzie chciał coś robić w mieście ogarniętym absurdalnym amokiem walki z Kościołem. Takie miasto się omija. Ale wyborcy mogą to zmienić demokratycznym aktem wyborczym. |
00 | Poniedziałek, 12 marca 2012 r. godz. 00:00 ~wychowawczyni | Dzieci adoptuje się zazwyczaj po to, żeby harowały z wdzięczności w domu swoich nowych rodziców, rzadko z miłości stąd taka weryfikacja i biurokracja. |
00 | Niedziela, 11 marca 2012 r. godz. 23:02 ~Krzysiek | To niesamowite jak biurokracja potrafi trzymać te dzieciaki w DD.
Alkoholicy mogą mieć dzieci.
Ludzie, którzy mają warunki nie moga adoptować dzieciaków przez biurokrację w tym korupcyjnym państwie jakim jest RP.
Trzymam kciuki za rodziny, które starają sie o adopcje. |
00 | |