Wiadomości lokalne / News
| Czwartek, 16 lutego 2012 r. godz. 10:23 /Anna Tomczyk/ | Powiedział Bartek, że dziś tłusty czwartek...
Jeden pączek to średnio 255 kcal. Fot. Jacek Rodecki
| Tak zaczyna się jedno z wielu staropolskich przysłów, które odnosi się do dnia, który Polacy obchodzą co roku od średniowiecza. Skąd w ogóle w naszym kalendarzu znalazł się "tłusty czwartek"? Jakie pączki stalowowolanie lubią najbardziej? Ile ich dziś zjemy i dlaczego obowiązkowo trzeba zjeść chociaż jednego? Jak je jeść, aby nie przytyć oraz jak przygotować pączki w wersji "light"? My znamy odpowiedzi na te pytania.
"Powiedział Bartek, że dziś tłusty czwartek, a Bartkowa uwierzyła, dobrych pączków nasmażyła" - tak w całości brzmi nasze staropolskie, słodkie i tłuste przysłowie. "Tłusty czwartek" zwany też "zapustnym" obchodzony był już w średniowieczu. To ostatni czwartek przed Wielkim Postem, w którym według tradycji dozwolone jest objadanie się. Tego dnia rozpoczyna się także ostatni tydzień karnawału tzw. "ostatki".
Najpopularniejsze potrawy tego dnia, które stały się już symbolem, to pączki i faworki zwane też chrustem. Według jednego z przesądów towarzyszących temu dniu, jeśli w "tłusty czwartek" ktoś nie zje chociaż jednego pączka, nie będzie mu się wiodło w dalszym życiu. Dlatego warto wiedzieć jak je jeść, aby ten dzień nie odbił się na naszej wadze oraz zdrowiu. Tym bardziej, że dziś statystyczny Polak zje ich średnio 2,5. Polskie cukiernie wyprodukują dla łasuchów łącznie ponad 100 milionów pączków.
Stalowowolanie najbardziej lubią te nadziewane marmoladą. Taką odpowiedź w naszej sondzie wskazało prawie 56 proc. ankietowanych. W drugiej kolejności wybieramy pączki z budyniem - 21,4 proc. W rankingu pączkowych nadzień na trzeciej pozycji pojawiła się czekolada - 9,5 proc. Czwarte miejsce zajęły pączki z lukrem - 6,5 proc. Natomiast prawie 7 proc. naszych czytelników po prostu pączków - nie lubi.
JAK JEŚĆ PĄCZKI I NIE PRZYTYĆ?
Pączek to okrągłe nieco spłaszczone, pulchne ciastko drożdżowe z mąki pszennej, które choć wygląda dość niewinnie jest prawdziwą bombą. Oczywiście "bombą kaloryczną". W 100 g słodkiego i tłustego ciastka kryje się 426 kalorii i 15,3 g tłuszczu, który sprzyja złemu cholesterolowi. Zazwyczaj pączki osiągają wagę ok. 60 g, co daje 255 kcal. Jak je spalić, aby nie odłożyły się na brzuchu, biodrach albo udach?
Jednego pączka można spalić podczas codziennych czynności takich jak np. spacer, mycie okien czy naczyń, wchodzenie po schodach lub odkurzania. Najmniej czasu zajmie nam wchodzenie po schodach i szybki bieg - 15 minut - i po pączku! Te same puste kalorie zwalczymy podczas 30 minut jazdy na rowerze - na świeżym powietrzu lub w siłowni, jazdy na łyżwach lub nartach, gry w siatkówkę i pływania. 40 minut musimy poświęcić na spalenie pączka podczas energicznego tańca.
Pustych kalorii z jednego ciastka pozbędziemy się też podczas godziny mycia okien, szybkiego spaceru, intensywnej gimnastyki, odkurzania domu lub rozwieszania prania. Piętnaście minut więcej musimy poświęcić na ścieranie kurzu z mebli. Pączka spalimy także podczas 99 minut spędzonych na pisaniu na komputerze. Dla "długodystansowców" polecamy dwie godziny zmywania naczyń, dwie i pół godziny prasowania oraz trzy godziny czytania na głos lub robienia szalika na drutach.
PĄCZKI "LIGHT" I JAK ROZPOZNAĆ PĄCZKA IDEALNEGO?
Sposobem na zdrowe i mniej męczące obchodzenie "tłustego czwartku" mogą być pączki o obniżonej kaloryczności. Niestety nie dostaniemy ich w sklepach, ale możemy zrobić je samodzielnie w domu. Wtedy będziemy mieć pewność co w nich jest.
Aby dodać nieco zdrowych składników do pączków wystarczy np. zamienić zwykłą mąkę pszenną, mąką razową, a cukier - gęstym sokiem z gruszki lub jabłka. Do smażenia natomiast zamiast smalcu warto użyć znacznie zdrowszego oleju roślinnego. Dobrą alternatywą będą jeszcze zdrowsze i "chudsze" pączki pieczone. Wystarczy 5 dkg drożdży, 100 ml gęstego soku z gruszki lub jabłka albo łyżka cukru, trzy łyżki wody, dwie szklanki mąki pszennej razowej, 0,5 kostki margaryny lub zamiennie - trzy łyżki oleju, dwa jajka, szczypta soli i cynamonu, skórka z cytryny lub aromat i cukier waniliowy. Przygotowane z tych składników ciasto nadziewa się i piecze w temperaturze 180 stopni do wyrośnięcia i zarumienienia.
Jeśli decydujemy się na pączki z cukierni warto wiedzieć jak rozpoznać ciastko idealne i nie kupić tzw. "gniota", który będzie tłusty i niesmaczny. Najważniejsza jest biała linia z boku pośrodku. Jeśli jej nie ma, a pączek jest cały brązowy oznacza to, że został źle przygotowany i nie będzie smaczny. Sygnałem, że ciastko zostało wykonane nieprawidłowo jest też tzw. "pomada", czyli lukier bądź czekolada na wierzchu. Nie polecamy kupowania pączków, na których są one popękane. Unikajmy też tych zdeformowanych - spłaszczonych lub pogniecionych.
KRÓTKO O DŁUGIEJ HISTORII PĄCZKA
Polacy pączkami zajadają się od wieków. Z przekazów historycznych wiemy, że gustowali w nich już nasi przodkowie z średniowiecza. Jako jedno z najbardziej tradycyjnych polskich ciast opisał je Mikołaj Rej w "Żywotach człowieka poczciwego".Nieco później o pączkach pisał w XVIII wieku Jędrzej Kitowicz, wspominając ciastka serwowane na dworze króla Augusta III. "Staroświeckim pączkiem trafiwszy w oko mógłby go podsinić, dziś pączek jest tak pulchny, tak lekki, że ścisnąwszy go w ręku znowu się rozciąga i pęcznieje do swojej objętości, a wiatr zdmuchnąłby go z półmiska".
Różnica między staropolskimi, tradycyjnymi pączkami, a tymi które znamy dziś jest zasadnicza. Te pierwsze nie były wcale słodkie. Nadziewano je słoniną, boczkiem lub mięsem i zapijano suto wódką. Do niektórych wkładało się orzech lub migdał - kto trafił na takie ciastko miał mieć w życiu szczęście. Dziś najpopularniejsze są z marmoladą lub różą, ale obok nich na cukierniczych półkach można znaleźć pączki z czekoladą, budyniem, wiśnią, bitą śmietaną, adwokatem, a nawet serem. Najczęściej posypane są cukrem pudrem, skórką pomarańczy lub oblane lukrem bądź czekoladą.
Pączki znane są nie tylko w Polsce. Można powiedzieć, że swoich wielbicieli mają na całym świecie. W Niemczech nzywa się je Pfannkuchen, w Portugalii - Bolas de Berlim, we Francji - Boule de Berlin, Finlandii - Berliininmunkki, w Rosji - poncziki, a w Izraelu - sufgania i ponczkes, które sprowadzili polscy Żydzi. Nieco inaczej pączki podaje się na Węgrzech. Nazywane są farsangi fank i serwowane są zawsze bez nadzienia, które podaje się osobno na talerzu. Najbardziej znane są amerykańskie i brytyjskie - doughnuts, które kształtem przypominają bardziej nasze "oponki".
W przyszłym roku "tłusty czwartek" wypada wyjątkowo wcześnie - 7 lutego. W 2014 roku będzie to 27 luty, 2015 - 12 lutego, 2016 - 4 lutego, 2017 - 23 lutego, 2018 - 8 lutego, a w 2019 - 28 lutego.
| |
Jeżeli masz jakieś ciekawe informacje, chcesz przekazać coś ważnego, coś interesującego, nie wahaj się - napisz do nas: redakcja@stalowka.net |
|
| Czwartek, 16 lutego 2012 r. godz. 23:41 ~Lilith | Ludzie!!! Pączków się nie piecze tylko się je smaży!!!! |
00 | Czwartek, 16 lutego 2012 r. godz. 22:58 ~timer | Kończy się karnawał. Czas odwołać prezydenta w referendum. |
00 | Czwartek, 16 lutego 2012 r. godz. 21:45 ~Leośka | Lucjan tyś grubszy już od Sobeckiej i jeszcze wcinasz pączki? |
00 | Czwartek, 16 lutego 2012 r. godz. 16:19 ~Mateusz | Najlepsze pączki to są od Olczyka. Te w Katarzynce. Są z różą no i smażone. A nie pieczone jak niektórzy wymyslili. Piec można chleb, bułki i ciasto drożdżowe. A pączek to nie drożdżówka. |
00 | Czwartek, 16 lutego 2012 r. godz. 12:53 ~ERNI eL golfer | Angela a ja z Tobą mogę pączki zjeść :) :) wedle Bartkowego przykazania :) hihih |
00 | Czwartek, 16 lutego 2012 r. godz. 12:33 ~Stefan | Który Bartek? |
00 | Czwartek, 16 lutego 2012 r. godz. 12:06 ~angela | do lucjanatrakcyjny!lucjan ty sam wygladasz jak paczek od skrucha!oklapniety jak wlascicielka piekarni! |
00 | Czwartek, 16 lutego 2012 r. godz. 11:45 ~Ania W. | 120 pączków na koszt podatnika zamówił szlezak w katarzynce |
00 | Czwartek, 16 lutego 2012 r. godz. 11:44 ~angela | no lucjan!najlepsze paczki u skrucha!ale ty jadles tylko od szefowej eli!! |
00 | Czwartek, 16 lutego 2012 r. godz. 11:42 ~angela | jedz paczki od skrucha!a dostaniesz bole brzucha! |
00 | Czwartek, 16 lutego 2012 r. godz. 11:15 ~Bartek :) | Wcale mówić nie musiałem, wszyscy wiedzą doskonale. |
00 | Czwartek, 16 lutego 2012 r. godz. 11:01 ~lucjanatrakcyjny | Najlepsze pączki są w cukierni Skrucha w Rozwadowie. Polecam bardzo pyszne sam dzisiaj dwa zjadłem. |
00 | Czwartek, 16 lutego 2012 r. godz. 10:49 ~elka | Właśnie w tym rzecz żeby się ruszać, a nie tak jak to robi większość. Jeść, jeść, siedzieć gadać i ewentualnie oglądać TV. Trudno się dziwić, że później tyłeczki rosną... Dobrze wiedzieć jednak jak nie uprawiając sportu na codzień spalic trochę kalorii w domu :) |
00 | Czwartek, 16 lutego 2012 r. godz. 10:43 ~daniell | uwielbiam pączki ,mogę za jednym posiedzeniem zjeść nawet 10 pączków na raz , nie zauważyłem aby miało to na mnie negatywny wpływ odnośnie tuszy - mam 180 cm wzrostu i 80 kg.wagi i tak już od kilkunastu lat . Dlatego proponuję jedzenie pączków do syta i uprawianie sportu . Najlepsze pączki w Stalowej Woli są z piekarni Jamnica od Wołoszyna . |
00 | |