Wiadomości lokalne / News
| Sobota, 7 stycznia 2012 r. godz. 20:51 /Anna Tomczyk/ | Nie do końca poważny Koncert Noworoczny
Orkiestra Symfoniczna Filharmonii Zabrzańskiej na deskach stalowowolskiego MDK, podczas Koncertu Noworocznego. Fot. Jacek Rodecki
| Bachanaliami z opery "Faust" rozpoczął się sobotni Koncert Noworoczny w stalowowolskim Miejskim Domu Kultury z udziałem Orkiestry Symfonicznej Filharmonii Zabrzańskiej pod dyrekcją Sławomira Chrzanowskiego. Oprócz muzyków z Zabrza na scenie pojawili się także tenor Szymon Jędruch - Ambasador Stalowej Woli, sopranistka Małgorzata Długosz i baryton Adam Szerszeń. Sala widowiskowa została wypełniona do ostatniego miejsca.
- "Życzymy sobie jak najwięcej takich artystów, którzy tak jak wy nie potrzebują afiszy, bo zanim je wydrukujemy bilety są już sprzedane" - mówił żartobliwie pod koniec pierwszej części koncertu dyrektor MDK Marek Gruchota.
Trudno się dziwić tak dużemu zainteresowaniu koncertem, który choć z udziałem orkiestry symfonicznej nie był tylko klasycznym wydarzeniem muzycznym. Wszystko za sprawą dyrygenta, który sypał zabawnymi anegdotami od samego początku oraz repertuaru, który nie ograniczał się do klasycznych utworów, ale sięgał również po popularne piosenki.
Pierwsza część rozpoczęła się bachanaliami. Po nich na scenie pojawił się Adam Szerszeń ze znanym utworem z operetki "Carmen" - "Kuplety Torreadora". Po nim Małgorzata Długosz w obszernej, różowej sukni zaśpiewała arię "Tangolita" z "Balu w Savoyu". Jako trzeci zaprezentował się stalowowolanin - Szymon Jędruch w jednym z najpopularniejszych utworów operowych - "La donna e mobile" z "Rigoletto", autorstwa Giuseppe Verdiego.
Muzycy w duetach zaśpiewali także dwie arie z "Księżniczki czardasza". Tenor rodem ze Stalowej Woli zaśpiewał z Długosz utwór "Co się dzieje", który zakończył pierwszą część koncertu. Wcześniej sopranistce towarzyszył Szerzeń w "Jakże mam ci wytłumaczyć".
Po 15 minutowej przerwie na poczęstunek i lampkę szampana po godzinie 19:00 rozpoczęła się druga część wieczoru, która okazała się zupełnie inna od poprzedniej. Wstępem do niej był występ orkiestry, która zagrała wiązankę starych, dobry przebojów filmowych. Wśród nich można było rozpoznać m.in. lekkie "Ach, jak przyjemnie", "Usta milczą, dusza śpiewa" i "Miłość ci wszystko wybaczy". Była to tylko zapowiedź dalszej części programu.
Soliści zaśpiewali takie utwory jak przepiękny, liryczny "Wonderful World", znany wszystkim chociażby z wykonania Louisa Armstronga pod koniec lat '60, "When I fall in love" z 1952 roku, którą Victor Young napisał do filmu "One Minute to Zero", czy ballada "Over the Rainbow" Harolda Arlena z filmu "Czarnoksiężnik z Oz".
Utworem z "Wesołej wdówki" - "Usta milczą, dusza śpiewa" wspólnym występem soliści zakończyli koncert. Na bis publiczność usłyszała popularny w ostatniej dekadzie utwór "Time to say goodbye" z repertuaru Andrea Bocelliego. Orkiestra natomiast pożegnała się "Marszem Radeckiego" Johanna Straussa.
Zobacz więcej: - Fotoreportaż: Koncert Noworoczny w MDK
| |
Jeżeli masz jakieś ciekawe informacje, chcesz przekazać coś ważnego, coś interesującego, nie wahaj się - napisz do nas: redakcja@stalowka.net |
|
| Poniedziałek, 9 stycznia 2012 r. godz. 08:50 ~MelomanSTW | Inny: Ja mam Stalową Wolę!!! Dziękuje za rade, ale mam nadzieję że moja opinia jest cenna może nie dla Ciebie ale dla tych co organizują takie koncerty. |
00 | Poniedziałek, 9 stycznia 2012 r. godz. 08:48 ~Urzednik | Ten gość na trzecim zdjęciu w fotoreportażu to Szlęzak? Nie wiedziałem że on na czymś gra. |
00 | Poniedziałek, 9 stycznia 2012 r. godz. 08:06 ~inny melomanstw | Och Panie MelomanSTW co za ton, co za elokwencja i percepcja! tylko pogratulować! Stać mnie jedynie na skromną radę - to jedź Pan do Rzeszowa. Ja tam tego Pana, co Pan usiłuje przyporządkować gustowi stalowowolskiej publiczności, polecił wszystkim, aby nie miał czasu zawitać więcej do nas. |
00 | Poniedziałek, 9 stycznia 2012 r. godz. 00:21 ~MelomanSTW | Osobiście oceniam koncert za udany, jednak jeśli chodzi o sferę percepcji muzyki to dla mojego ucha Filharmonia Rzeszowska daje wyższy poziom konserwatywnego blasku nuty. Dyrygent był udany i fajnie mu wychodzi prowadzenie jednak na przyszłość sugerował bym ściągniecie prowadzącego tak jak jakiś czas temu Iwo Orlosky który doskonale wkomponował się gusta i guściki stalowowolskie publiczności. |
00 | Niedziela, 8 stycznia 2012 r. godz. 10:25 ~Gola | Na pewno było super, ale cena bilety nie dla mnie niestety. |
00 | Niedziela, 8 stycznia 2012 r. godz. 08:49 ~Tola. | Jestem dumna,że moje miasto ma mini Wiedeński Koncert Noworoczny. |
00 | Niedziela, 8 stycznia 2012 r. godz. 06:42 ~ignaś | Dyrektorze Marku prosimy o jeszcze... . |
00 | Sobota, 7 stycznia 2012 r. godz. 21:51 ~Bona | Koncert był super,warto było pójść. |
00 | Sobota, 7 stycznia 2012 r. godz. 21:34 ~lenka | super, bez kitu |
00 | Sobota, 7 stycznia 2012 r. godz. 21:08 ~bamark | Koncert super !!! |
00 | |