| | Wiadomości lokalne z miasta Stalowa Wola i Powiatu Stalowowolskiego. Najnowsze! Najszybciej! Kamera na żywo na panoramę Stalowej Woli na skrzyżowanie Al. Jana Pawła II z ul. KEN Nagrania audio, rozmowy z ciekawymi ludźmi Fotografie z najważniejszych wydarzeń w Stalowej Woli Kanał youtube.stalowka.net - Pierwsza stalowowolska telewizja internetowa Encyklopedia miasta Stalowa Wola Zapowiedzi zbliżających się wydarzeń kulturalnych Baza adresowa najważniejszych firm i instytucji życia publicznego Bezpłatna baza ogłoszeń dla mieszkańców miasta Stalowa Wola jak i Powiatu Stalowowolskiego Twoje konto | | | | | | |  Zasłyszane... | | | | | | | |
| Wiadomości lokalne / Kultura
| | Piątek, 4 listopada 2011 r. godz. 12:47 /Anna Tomczyk/ | Kolejna książka będzie promować Stalową Wolę
 100 tys. zł będzie kosztować miasto dofinansowanie pięciotomowej biografii prymasa kardynała Stefana Wyszyńskiego.
Fot. wikipedia
|
100 tys. zł będzie kosztować miasto dofinansowanie pięciotomowej biografii prymasa kardynała Stefana Wyszyńskiego. To kolejna inicjatywa promocji Stalowej Woli poprzez wspieranie wydawnictw książkowych. Autorem pomnikowej jak mówi prezydent Andrzej Szlęzak, biografii będzie prof. Peter Raina.
Szlęzak zdecydował się na dofinansowanie biografii, ponieważ jest ona możliwością uczczenia jednego z najwybitniejszych Polaków w historii kraju. Drugim powodem natomiast jest okazja do promocji miasta w skojarzeniu z tak ciekawą osobą jak prof. Raina.
- "Prace nad książką trwają. Profesor Raina musi wszystko przepatrzeć i zaktualizować, uwzględnić najnowszy dorobek naukowy, a to dość pracochłonne. Omówiliśmy już końcowe szczegóły tego przedsięwzięcia" - powiedział reporterom Stalowka.NET prezydent.
Szlęzakowi zleży na tym, aby pomnikowe wydanie biografii było dopieszczone we wszystkich szczegółach dlatego nie chce przyspieszać trwających od kilku miesięcy prac.
Pięciotomowe wydanie pojawi się z w związku z rokiem rocznic Sługi Bożego Kardynała Stefana Wyszyńskiego. Prawdopodobnie nakład książki wyniesie około tysiąc sztuk, z czego 500 kompletów ma trafić do miasta.
Do tej pory stalowowolski magistrat dofinansował wydanie już kilku pozycji książkowych. Wśród nich są: "Nieznana wojna. Hollywood przeciwko Polsce. 1939 - 45." M.B.B. Biskupskiego, "Sprawiedliwość a efetywność" Jer susa Huerta de Soto, "Redystrybucja — gra bież czy ignorancja" Bertranda de Jouvenel czy " Ekonomia i etyka właśności prywatnej" Hansa Her mann Hoppe.
Peter Raina (ur. 1935) - historyk pochodzenia hinduskiego, absolwent historii na Uniwersytecie w Oxford, doktoryzował się na Uniwersytecie Warszawskim. Działacz opozycyjny w okresie PRL. Wydał wiele publikacji na temat polskiego Kościoła katolickiego. Mieszka w Berlinie.
| | |
Jeżeli masz jakieś ciekawe informacje, chcesz przekazać coś ważnego,
coś interesującego, nie wahaj się - napisz do nas: redakcja@stalowka.net |
|
| Wtorek, 8 listopada 2011 r. godz. 03:55
~TD 40  | w d..pie mam taką promocję - niech autor promuje się sam!!! - jeśli np.w Rozwadowie nie ma przyzwoitych chodników , do dziś nie ma obwodnicy , cóż z tego , że władze miejskie lub powiatowe prowadzą remonty dróg- skoro TIRy i tak je rozwalą w 2 lata ,pszedszkola i szkoły są likwidowane , a miasto stać na jakieś dziwne rodawnictwo kasy publicznej na bzdury? .kasa miejska ma ma służyć przede wszystkim i nade wszystko nam -mieszkańcom ST. WOLI - legalnie pracującym i lojalnie płacącym podatki , SZ. P. Ślężak -może najpierw Pan rozwiąże problemy infrastuktury miejskiej -a potem wróć Pan do swych książek - o ile jeszcze Pan potrafi coś z nich zrozumieć |
 0 0 | Niedziela, 6 listopada 2011 r. godz. 17:39
~tralalala | Niedawno kupił Pan idiotyczny pomnik, teraz finansuje Pan ksiązke
- ani jedno ani drugie nie jest potrzebne Stalowej Woli.
W CZYIM WIEC IMIENIU Pan działa? Czy nie widzi Pan innych potrzeb np.Szpital , pomoc biednym, walka z bezrobociem itd. To nie Pana pieniądze [swOje niech Pan wydaje jak Pan chce].Ja na pewno już wiecej nie bede na Pana głosował... |
00 | Niedziela, 6 listopada 2011 r. godz. 12:48
~Jan Kowalski | Tego typu wydatki niech ponosi katolicki kler, nie my. Nie podpoba mi sie to, Panie Prezydencie, ale i tak na Pana zagłosuje ;) |
00 | Sobota, 5 listopada 2011 r. godz. 23:17
~omnia | Bardzo dobra inicjatywa Pana Prezydenta. Niech pan Panie prezydencie nie zwraca uwagi na tą czerwoną hołotę. Dla nich książka to zbytek. |
00 | Sobota, 5 listopada 2011 r. godz. 20:59
~TOF | Czytacz, a może to Ty jesteś pomysłodawcą tej "promocji":) Wg mnie promocja powinna mieć cel, dążyć do wypromowania/sprzedaży specyzowanego produktu którym może być wyrób, usługa, możliwość inwestycji, atrakcja turystyczna itd. Taka akcja powinna być zatem skierowana do konkretnej grupy potencjalnych zainteresowanych , zawierać właściwa informację, być przekazana za pomocą właściwego medium. Powinna być przemyślana pd każdym względem. Po prostu sprzedając haubicę nie jadę na targi sakralne. A co konkretnie promuje w Stalowej ta książka - najwyżej samego Pana Prezydenta. Jaka tam jest informacja na temat tego co chcemy "zaoferować" - herb czy pieczątka to nie jest żadna informacja. A jak chcemy obwieścić światu że Chopin nie urodził sie w STW, a miasto to nie huta i Chińczycy to taniej bedzie dac ogłoszenie na całą stronę w GW, Rzepie, czy Newsweeku albo NG; i nakład jest tam zdecydowanie większy. Dla mnie jest to zmarnowana kasa, jak ta płytka o której wspomniał kolega poniżej, jak poprzednia książka , jak hymn, którego nikt nie gra a tym bardziej nie słucha. |
00 | Sobota, 5 listopada 2011 r. godz. 13:50
~lenka | @izydor nie z motłochu, tak, tak, oczywiście, prezydent mądry inaczej... ale fota, to faceci czy kobitki |
00 | Sobota, 5 listopada 2011 r. godz. 12:15
~Izydor | Prezydencie nie słuchaj tego motłochu co tu sie wpisać sie potrafi po podstawówce. Rób swoje bo jesteś mądrym człowiekiem i sraj na tych rozdygotanych z wściekłości szczekaczy. |
00 | Sobota, 5 listopada 2011 r. godz. 09:50
~henio | prezydencie opamiętaj się na czym będzie poledać ta promocja miasta co ma wspólnego kardynał z naszm miastem nie ośmieszaj się gdyż zrobiłeś dla miasta wiele ale ta inicjatywa przekracza wszeljkie sensowne decyzje |
00 | Piątek, 4 listopada 2011 r. godz. 21:17
~apostół | skandal! marnotrawienie pieniędzy na byle co |
00 | Piątek, 4 listopada 2011 r. godz. 20:44
~jacpot | Na początek do "czytacz": nie w każdej postaci rozgłos jest promocją! To że o nas mówią źle, znaczy też że źle o nas myślą i źle nas kojarzą. To nie jest promocja. Promocja ZAWSZE ma konotacje POZYTYWNE. Bycie "na językach" działa w przypadku Paris Hilton czy Dody, nie służy jednak produktowi czy terytorium.
A w kwestii samej książki - to nie żadna promocja, tyko spełnianie przez grubego-łysego prezydenta swoich zachcianek za nie swoje pieniądze. Bądźmy szczerzy - kogo umieszczony na tzw. wklejce lub tylnej okładce herb miasta skłoni do poszukiwania wiadomości o mieście czy odwiedzenia go? Na dodatek większość z tych dzieł na co dzień będzie stać na półkach w rozmaitych gabinetach, tak więc siła ich promocyjnego rażenia będzie żadna. To taka sama promocyjna hucpa, jak nie tak dawna inicjatywa z płytą CD z muzyką.
Na dodatek proszę sobie przeliczyć koszt dotarcia do jednego odbiorcy tej niby-promocji - tysiąc egzemplarzy za 100 tys zł, czyli na jednego klienta przeznaczonych zostanie 100 zł. Każda agencja chciałaby dysponować takim budżetem!
Prawdziwą promocją byłoby przeznaczenie tej kasy np. na GORock, który w tym z tego można przeczytać raczej się nie odbędzie. To jest coś, na czym możnaby znakomicie oprzeć promocję takiego miasta jak Stalowa Wola - młodego, przemysłowego, niepokornego w latach komunizmu. To jest RTB (Reasons To Belive), na którym można budować startegię. |
00 | Piątek, 4 listopada 2011 r. godz. 19:29
~czytacz | zeem: zdziwisz się pewnie, ale to też forma promocji...Kontrowersyjne wypowiedzi prezydenta to TAKŻE PROMOCJA. Właściwie chyba lepsza niż gdyby prezydent sypał pochwałami pod adresem choćby samego Komorowskiego, Tuska, Nadbereżnego, Kłosowskiego, Hasnego czy nawet Obamy. Liczy się to żeby mówili i komentowali - żeby "być na językach". Nikt nie powiedział, że promocja musi być pozytywna. Grunt żeby zapaść w pamięci. |
00 | Piątek, 4 listopada 2011 r. godz. 19:25
~zeem | Stalowa Wola zamiast promocji to ma kompromitacje jakimiś wali mnie to albo wojnami z powstańcami warszawskimi. I potem nie ma się co dziwić, że młodzież z takiego miasta ucieka. |
00 | Piątek, 4 listopada 2011 r. godz. 19:13
~czytacz | TOF a co Ty rozumiesz pod pojęciem PROMOCJA??? Bo mam wrażenie, że chyba nie to co powinieneś... JEśli nie widzisz celu, sensu, zasadności umieszczania herbu i nazyw miasta na okładce w celach promocyjnych to chyba nie wiesz o co w zasadzie w PROMOCJI chodzi. CHODZI o DOBRE SKOJARZENIA, dotarcie do pewnej grupy ludzi i POKAZANIE SIĘ - SWOJEGO MIASTA, PRODUKTU, CZYJEJŚ OSOBY itp itd. Skąd wiesz czy ta książka nie trafi do osób, które dzięki niej dowiedzą się, że takie miasto w ogóle istnieje? Skąd wiesz, że dzięki niej ktoś nie zorientuje się, że to nie ta Wola od Chopina? Że zainteresuje się tym co to za miasto i dowie się, że STW to nie tylko huta i chińczycy? Promocja to nie organizowanie imprez dla mieszkańców i podwyżki dla urzędników, inwestycje... Choć to częsciowo też promocja, ale nie można skupiać się tylko na tym bo w ten sposób promuje się ciągle w tym samym środowisku a z promocja trzeba stale wychodzić na zewnątrz. |
00 | Piątek, 4 listopada 2011 r. godz. 18:38
~estel | Seb, fakt, że Ty nie lubisz czytać nie oznacza, że inni też. A co do Oliwki to przeznaczył na ten cel całą swoją podwyżkę. Myślę, że to dużo więcej niż Ty i Tobie podobni. |
00 | Piątek, 4 listopada 2011 r. godz. 16:23
~wiechu | >Teodor< i >Seb |
00 | Piątek, 4 listopada 2011 r. godz. 15:46
~Teodor | A czy prof. Peter Raina umieści w opracowaniu cytaty Prymasa z "Ateneum Kapłańskiego"?
Poniżej skrót art. Marka Szemborna:
Wyszyński był w latach 1932–1939 redaktorem naczelnym katolickiego wydawnictwa o nazwie „Ateneum Kapłańskie”. Jesteście ciekawi, co tamże drukował „autorytet”, „niezłomny” i „ojciec narodu”? My też byliśmy, więc dotarliśmy do roczników „AK” sprzed 80 lat. Oto credo prymasa tysiąclecia:
„Trudno nie przyznać słuszności twierdzeniom Hitlera, że Żyd pozostał obcym ciałem w organizmie narodów europejskich. Głosząc idee wywrotowe, stając na czele ruchu komunistycznego, szerząc w literaturze hasła niemoralne… Żyd zwalcza obcą jego psychice kulturę, wyrosłą na podłożu chrześcijaństwa” („Ateneum Kapłańskie” styczeń 1938 r.).
I oto mamy odpowiedź Wyszyńskiego na cytowaną we wstępie myśl Hitlera: „Likwidując naród żydowski wypełniam wolę boską i boski plan”. Aż palił się prymas, by pomóc tę boską wolę wypełniać. Ale idźmy dalej, bo może ciekawi jesteście, jaki w tym celu wysiłek podjęła Trzecia Rzesza Hitlera? Już odpowiadam:
„Dzisiejsza Trzecia Rzesza podjęła tytaniczną próbę realizacji wielkich idei, które mają przynieść odrodzenie ludzkości…” („Ateneum Kapłańskie” rok 1938, zeszyt 1).
Przepraszam, komuś zrobiło się nieswojo? Ktoś oniemiał, czytając, jak kandydat na ołtarze chwali rasizm? Bardzo niesłusznie, bowiem:
„Rasizm kryje w sobie pewne zdrowe myśli, które dotychczas znane były tylko w szczupłym gronie lekarzy i biologów. Dziś przyszedł czas na ich rehabilitację” („Ateneum Kapłańskie” rok 1938, zeszyt 1, str. 23). Może i na rehabilitację czas, ale do takiego sposobu wychowania narodu, do zaszczepienia mu podobnego
rodzaju myślenia potrzeba wzorców. A skąd je brać? Nie wiecie skąd? A Wyszyński wie:
„Zasady wychowawcze nacjonalizmu niemieckiego są WZORCEM dla innych narodów. W nacjonalizmie odbija się dusza Niemiec” („Ateneum Kapłańskie” rok 1937, zeszyt l, str. 152).
To tylko wybrane i wcale nieodosobnione cytaty z „Ateneum…”– katolicko-nazistowskiego periodyku ukazującego się w przedwojennej Polsce. Watykan doskonale zna te i inne złote myśli „PRYMASA TYSIĄCLECIA” (np. listy), dlatego należy wątpić w jakiekolwiek próby wyniesienia Stefana kardynała na ołtarze. Już dość kolejni papieże mają kłopotów z beatyfikacją Piusa XII – innego wielkiego admiratora Hitlera. Chociaż… nie takie cuda się w tym Kościele zdarzały. Jeśli jednak polski Kościół w sprawie beatyfikacji Wyszyńskiego zakrzyknie kiedyś „Zwycięstwo!”, zabrzmi to w tym przypadku jak „Sieg Heil”!
MAREK SZENBORN
Fakty i Mity nr. 22 (587)z dnia 3-9 VI 2011r strona 25 |
00 | Piątek, 4 listopada 2011 r. godz. 15:25
~Kanał | Co za chory pomysł !!! Za tą kase można kupić ładunki wybuchowe i wysadzić wszystkie koscioły w miescie : ) |
00 | Piątek, 4 listopada 2011 r. godz. 15:08
~TOF | Czytacz, i co z tego że herb na okładce. W jaki sposób to będzie promować miasto? do kogo trafi? w jaki sposób to się zwróci? Promocja ma czemuś służyć, a w tym wypadku po prostu wydamy kasę i nic z tego nie będziemy mieli. Jeżeli były już wcześniej takie publikacje to jestem ciekaw jakie są ich owoce dla miasta. |
00 | Piątek, 4 listopada 2011 r. godz. 14:52
~Seb | Dziwny ten nasz prezydent. Z jednej strony twardą ręką tnie pieniądze na różne wydatki, w tym szkoły czy przedszkola - i to rozumiem i popieram, bo budżet to nie maszynka do produkcji pieniędzy i jak nie ma, to ciąć trzeba, bez względu na krzyki. Ale z drugiej strony wywala pieniądze na takie rzeczy jak ta nikomu do niczego nie potrzebna książka. A jak zbieraliśmy wszyscy pieniądze dla Oliwki to na pomoc umierającemu na raka dziecku nie było jakoś pieniędzy w budżecie miasta, czy też kancelarii prezydenta.
Ma pan jeden głos mniej w przyszłych wyborach. |
00 | Piątek, 4 listopada 2011 r. godz. 14:33
~Jacek | I czym się to różni od dawnych czasów. Wtedy zamiast księży byli towarzysze na piedestale. |
00 | Piątek, 4 listopada 2011 r. godz. 14:27
~JPIII | Wyszyński i każdy inny klecha jest zdrajcą pracującym na rzecz obcego mocarstwa jakim jest Watykan. To nadużycie nazywanie kogoś takiego Polakiem. |
00 | Piątek, 4 listopada 2011 r. godz. 14:06
~czytacz | Adibu: z tego co się orientuję nie do końca masz racje. Ta promocja to nei drobny druczek na drugiej stronie ale całkiem sporych rozmiarów herb miasta na okładce. Tak przynajmniej to wyglądało do tej pory wiec sadze ze tak bedzie i tym razem. Zobacz sobie jak towyglada w przypadku ksiazek ktore zostaly tu wymeinione |
00 | Piątek, 4 listopada 2011 r. godz. 14:03
~Adibu | W jaki sposób ta książka będzie promować nasze miasto? Poprzez tekst drobnym druczkiem na 2 stronie "wydano przy wsparciu Miasta Stalowa Wola"? Czy jesteśmy na tyle bogatym miastem aby lekką rączką wykładać na takie (jakby nie było-zacne)przedsięwzięcia 100 000 zł? I czy, z całym szacunkiem, nie mógłby ktoś inny wesprzeć inicjatywy pana Rainy a tą "stówę" przeznaczyć na istotniejsze potrzeby? |
00 | Piątek, 4 listopada 2011 r. godz. 13:24
~eliza o. | Wreszcie jakaś mądra inicjatywa. PRzynajmniej będzie wiadomo po co ta ksiązka. |
00 |
| | | | |
| |
