Wiadomości lokalne / Kronika Kryminalna
|
Wtorek, 25 października 2011 r. godz. 08:48 /Jarosław Jarecki/ |
Wypadek w drukarni. 21-letniemu mężczyźnie zmiażdżyło dłonie
21-letni pracownik zakładu był trzeźwy. Fot. Jacek Rodecki
| W poniedziałek, 24 października 2011 r. około godz. 17:45 w jednej ze stalowowolskich drukarni doszło do wypadku przy pracy. Młodemu mężczyźnie maszyna zmiażdżyła dłonie.
Do wypadku doszło w jednej z hal produkcyjnych stalowowolskiej drukarni. 21-letni mieszkaniec Stalowej Woli pracując przy maszynie poligraficznej Tygiel wycinającej formy w prasie, uległ wypadkowi.
Jak wynika z ustaleń 21-letni mężczyzna obsługujący maszynę tnącą chciał wyciągnąć formatkę, która spadła między ruchomy stół, a wykrojnik. Mężczyzna wyłączył maszynę i kiedy nachylił się, aby wyciągnąć formatkę maszyna nagle ruszyła i przycięła mu palce w obu dłoniach.
Mężczyzna obydwie dłonie miał uwiezione w mechanicznej maszynie drukarskiej. Na miejsce została wezwana karetka pogotowia oraz dwa zastępy straży pożarnej. Działania straży polegały na zabezpieczaniu maszyny przed dalszym zaciskaniem. Wcześniej maszyna została odłączona z prądu przez pracowników zakładu. Na miejscu znajdował się technolog, który informował strażaków o zasadach działania. Dzięki jego pomocy maszyna została rozkręcona. W międzyczasie ratownicy medyczni podawali mężczyźnie środki przeciwbólowe. 21-latek wyrywał się i krzyczał.
Strażacy dodatkowo użyli sprzętu hydraulicznego, który pomógł uwolnić zakleszczane dłonie mężczyzny.
|
|
Jeżeli masz jakieś ciekawe informacje, chcesz przekazać coś ważnego, coś interesującego, nie wahaj się - napisz do nas: redakcja@stalowka.net |
|
|
Środa, 26 października 2011 r. godz. 22:07 ~Świadek wypadku | ...Nie mam pojęcia dlaczego policja napisała, że chłopak wyrywał się i krzyczał to czyste kłamstwo.Nie mógł się wyrywać bo był uwięziony w zaciśniętej maszynie nazywanej tyglem nie krzyczał stał i czekał kiedy go uwalnią. Owszem krzyknął , ale wtedy kiedy tygiel został dwa razy dociśnięty (wtedy znów miażdżyło mu ręce) , takiej postawy i zimnej krwi tego chłopca w takiej sytuacji trzeba tylko pozazdrościć.Policjanci stali na zewnątrz , dopiero po uwolnieniu chłopca weszli na hale i pytali o szczegóły.To tyle prawdy ,życzę szybkiego powrotu do zdrowia. |
00 |
Środa, 26 października 2011 r. godz. 11:55 ~anonim | (...) Pracuje na takiej samej maszynie i w innej drukarni i ustawiany jest tam cykl czasowy mógł mieć kilka sekund, zabezpieczenia, którymi przerywa się czasówke są jakie są i nie zawsze człowiek może być pewny, że się je dobrze wcisnęło, dlatego maszyna mogła tak czy siak ruszyć po wyznaczonym czasie... i stało się. Zabezpieczenia zresztą mają pewne opóźnienia.. |
00 |
Wtorek, 25 października 2011 r. godz. 22:03 ~technolog | Ten sprzęt hydrauliczny był bezużyteczny. Jest dobry do uwalniania ludzi uwięzionych w pogiętych karoseriach samochodowych. Ta maszyna to grube, ciężkie żeliwo i stal. Strażacy byli bezradni. |
00 |
Wtorek, 25 października 2011 r. godz. 19:18 ~aaa | To bylo w drukarni na Niezłomnych kolo duzego centrum , kolo kamy ... |
00 |
Wtorek, 25 października 2011 r. godz. 19:15 ~technolog | Brałem udział w ratowaniu tego chłopca.To mnie nazwano w tym artykule "technologiem". Prasa nie domknęła się do końca bo zadziałały zabezpieczenia (było ok 1cm luzu) i tylko dlatego z palców nie została miazga. Udało mi się ręczną korbą cofnąć tłok i chłopiec został uwolniony. |
00 |
Wtorek, 25 października 2011 r. godz. 18:41 ~pracownica donosicielka | mam nadzieję że nie u Kufla, on to dopiero daje wycisk ludziom |
00 |
Wtorek, 25 października 2011 r. godz. 18:36 ~mieszkaniec | DO "DZIAD PROSZALNY" ty jesteś bydle a nie człowiek, tobie paluchy powinno upier...ć bo jesteś wredny z wszystkiego i z wszystkich drwisz zastanów się nad swoją głupotą |
00 |
Wtorek, 25 października 2011 r. godz. 15:41 ~Motłoch Ślęzaka | Przecież pisze że to w drukarni poligraficznej.. wystarczy.. powodzenia dla młodego. |
00 |
Wtorek, 25 października 2011 r. godz. 14:59 ~Lookii | Właśnie w której to drukarni. Wie ktoś może? |
00 |
Wtorek, 25 października 2011 r. godz. 14:45 ~mm | Obserwator, jest napisane że ma dłonie zmiażdżone a nie połamane |
00 |
Wtorek, 25 października 2011 r. godz. 13:03 ~obserwator | ludzie !!!! on ma wszystkie palce !!!! nic mu nie urwało czemu takie bzdury piszecie . ma połamane ale nie doszywali mu bo poprosu mu nie urwało . |
00 |
Wtorek, 25 października 2011 r. godz. 13:02 ~rysiek z klanu | do adam: tak już wrzuciłem, zdjęcie twojego głupiego ŁBA! |
00 |
Wtorek, 25 października 2011 r. godz. 12:56 ~Adam | Czy ktoś ma zdjęcia z tego strasznego wypadku? Dajcie na wrzutę. |
00 |
Wtorek, 25 października 2011 r. godz. 12:32 ~józek | bo do tego, żeby zdawać sobie sprawę, że prasa o nacisku nawet kilkuset kg miażdży ciało ludzkie to trzeba szkoleń. Wystarczy trochę logicznego myślenia. Jeśli ktoś go nie miał przed szkoleniem, to po szkoleniu nie nabierze. |
00 |
Wtorek, 25 października 2011 r. godz. 12:07 ~Jersey | Pytanie czy 21-letni pracownik przeszedł szkolenie BHP. Może nie zdawał sobie sprawy z zagrożenia? Życzę dużo zdrowia. |
00 |
Wtorek, 25 października 2011 r. godz. 11:57 ~GuluZula | Czy ma to jakies znaczenie ?
Ma, mamy znajomych w drukarniach. |
00 |
Wtorek, 25 października 2011 r. godz. 11:15 ~Krzysiek | Wyłaczył czy myslał, ze wyłaczyl ?
To dwie zasadnicze róznice.
Przykro, bo mlody człowiek stracil palce i pewnie nawet po przyszyciu nie bedzie w 100% sprawny.
Co do drukrani o która pytacie. Czy ma to jakies znaczenie ? |
00 |
Wtorek, 25 października 2011 r. godz. 11:10 ~Dziad Proszalny | Trach! To za obgryzanie paznokci. |
00 |
Wtorek, 25 października 2011 r. godz. 11:02 ~elen | no właśnie gdzie to mogło być? ktoś coś wie? |
00 |
Wtorek, 25 października 2011 r. godz. 10:47 ~alladyn | w której to drukarni? |
00 |
Wtorek, 25 października 2011 r. godz. 09:51 ~Olka | Jak to wyłączył a prasa sama się włączyła? |
00 |