Wiadomości lokalne / News
| Wtorek, 2 sierpnia 2011 r. godz. 12:55 /Anna Tomczyk/ | Nie żyje założycielka "Małych Lasowiaków"
Pogrzeb Aliny Wawrzyniak - Wołczko, założycielki "Małych Lasowiaków" odbył się 30 lipca we Francji. Fot. Lasowiacy
| Alina Wawrzyniak - Wołczko odeszła 27 lipca. Pogrzeb odbył się w sobotę we Francji, gdzie mieszkała wraz z mężem od lat 90. - To była wspaniała osoba, artystka, perfekcjonistka, całkowicie zaangażowana w zespół. Odnosiła niesamowite sukcesy, wychowała wspaniałych ludzi, choreografów, którzy prowadzą dziś swoje zespoły - wspomina w rozmowie z nami Marek Zaremba, choreograf i reżyser Zespołów Pieśni i Tańca "Lasowiacy".
Zaremba pracował pod skrzydłami Wołczko przez 10 lat. Swoją karierę pod jej okiem zaczynali również m.in. Krystyna Sanakiewicz, Zbigniew Bednarek, Elżbieta Stec i Jarosław Rus. Jak mówi choreograf "Lasowiaków" śmierć pani Aliny to dla niego cios, bo to dzięki niej i jej mężowi dzisiaj jest tu - w Stalowej Woli, a nie na Śląsku.
Po wyjeździe Wołczko do Francji Zaremba był z nią w stałym kontakcie, wiele czasu poświęcili na rozmowy na temat zespołów polonijnych, z którymi współpracowała.
Alina Wawrzyniak - Wołczko założyła w1966 roku razem z mężem Antonim Wołczko ZPiT "Mali Lasowiacy". Wołczko była uhonorowana wieloma narodowymi odznaczeniami m.in. medalem "Zasłużony dla polskiej kultury", który otrzymała podczas jubileuszu 50lecia "Małych Lasowiaków" od ministra kultury. Była związana ze stalowowolskim Miejskim Domem Kultury przez 30 lat.
| |
Jeżeli masz jakieś ciekawe informacje, chcesz przekazać coś ważnego, coś interesującego, nie wahaj się - napisz do nas: redakcja@stalowka.net |
|
| Środa, 3 sierpnia 2011 r. godz. 22:54 ~ZnajomyNieznajomy | a teraz Małych Lasowiaków prowadzi Marek Zaremba i zespołu nie ma !!!! :D |
00 | Środa, 3 sierpnia 2011 r. godz. 20:15 ~1239 | to była wielka dama, znałem całą tą rodzinę. a prawda jest taka: wyjechała do f. gdyż po urlopie zdrowotnym jej miejsce w Małych Lasowiakach zajęła ela chmielewska, przyjęta przez waldemara pawłowskiego. eli mama wychodziła tę pracę dla swojej córki u w. pawłowskiego,,, czasami odwiedzała stalówe, spotykaliśmy się w czasie tych odwiedzin. odejście z ZDK wspominała z goryczą. |
00 | Wtorek, 2 sierpnia 2011 r. godz. 21:59 ~Dziad Proszalny | Aha... A czego konkretnie się obawiała? Wody święconej? |
00 | Wtorek, 2 sierpnia 2011 r. godz. 19:37 ~Longface | Dziadu, zmusiły ją do tego rządy kleru. |
00 | Wtorek, 2 sierpnia 2011 r. godz. 17:20 ~Tetris | Dziadu!Czy już nie tańczysz kozaczoka na wysypisku śmieci ze spróchniałą babką poderwaną na mózgotrzepa pod TESCO? |
00 | Wtorek, 2 sierpnia 2011 r. godz. 14:07 ~Dziad Proszalny | Co sprawiło że Pani Wawrzyniak uciekła z Polski na zawsze po upadku komuny w 89 roku? |
00 | |