Stały Felieton Ekonomiczny
| Czwartek, 28 kwietnia 2011 r. godz. 09:13 /Antoni Kopyto/ | Nie tylko inkubator…
Nie wziąłbym się w ogóle za "produkcję" tej rubryczki - jeszcze jeden stały obowiązek… - gdyby nie jedno zdarzenie. Otóż pewnego dnia zderzyłem się na ulicy z facetem, wcale niestarym, jakby znajomym.
Przepraszam, przepraszam obustronne i już chciałem iść swoją drogą, gdy ten rzucił: - Cześć, Antek, nie poznajesz? Poznałem, po dłuższej chwili namysłu. Gość był zaledwie przed kilkunastoma laty jednym z filarów kadrowych Huty. Eksponowane stanowisko, ważne sprawy w zakresie obowiązków, rozwój, czy coś w tym rodzaju. Gdy pokrótce wyjaśniłem starszemu koledze czym się dziś zajmuję, no wiesz, właśnie uruchamiamy inkubator technologiczny, to będzie coś ważnego dla miasta, ten po chwili zapytał: - A co to jest, czy to ma związek z hodowlą brojlerów? - uśmiechając się przy tym przekornie. Żartował, oczywiście, bo jakże mogło być inaczej, by taki inżynier cała gębą, nawet jeszcze nie na emeryturze, nie miał pojęcia o inkubatorach technologicznych, parkach naukowo- technologicznych, klastrach itp. Oczywiście, że miał, tyle, że mgliste. Dłuższa rozmowa, fajna dyskusja przy piwie i mój znajomek dziś już wie wszystko. 15 kwietnia spotkałem go u nas, na inauguracji.
Co mi zostało po tym zdarzeniu? Przede wszystkim - przekonanie, że co dla jednych jest oczywiste, dla drugich - już takie bywa niekoniecznie. Po drugie, że kadra techniczna będąca bezsprzecznym i trwałym zasobem, bogactwem Stalowej Woli "cierpi" na dobry humor i … potrzebę stałego dowartościowania. Obie sprawy wydają mi się ważne w perspektywie działania naszego Inkubatora Technologicznego. Chcemy w tej instytucji być w stałym kontakcie z kilkoma pokoleniami ludzi techniki. Te kontakty już nawiązaliśmy i będziemy je hołubić nadal, bo takie jest też jedno z zadań IT Inkubatora jako ośrodka innowacji i instytucji otoczenia biznesu. A dobry humor w każdej działalności będzie przydatny. W naszej także.
Inny wniosek to zamiar stałego sprzedawania wszystkim chętnym wiedzy o nowopowstałym obiekcie, który na pewną nie jest … wylęgarnią brojlerów. Ale nie jest także, tylko i wyłącznie miejscem do wykluwania się (pozostając przy hodowlanej terminologii) nowych biznesów. W tych krótkich felietonach będę chciał wykazać i przybliżyć Czytelnikom bardzo szerokie, nieograniczone tylko do inkubacji firm i tylko do branży metalowej, cele działań Inkubatora Technologicznego. Przy okazji - także sprawy z zakresu nie dla wszystkich jasnej materii ekonomicznej. Przybliżyć tematy niekoniecznie trudne, ale powszechnie jednak mało znane.
Stalowa Wola dorobiła się wielofunkcyjnego centrum innowacji i rozwoju. Każdego, kto chce zrozumieć naszą działalność i jej sekundować, kto chce z tej wiedzy odnieść jakąś korzyść -zapraszam do kolejnych odcinków tej cyklicznej rubryczki.
I oczywiście wszystkich poświątecznie pozdrawiam. Życzę Czytelnikom radosnej wiosny, pełnej słońca, nadziei i zieleni …
| |
Jeżeli masz jakieś ciekawe informacje, chcesz przekazać coś ważnego, coś interesującego, nie wahaj się - napisz do nas: redakcja@stalowka.net |
|
| Niedziela, 8 maja 2011 r. godz. 13:14 ~Virginia | Świetny pomysł z cyklem artykułów przybliżających działanie, funkcje i możliwości jakie daje inkubator. Z niecierpliwością czekam na kolejne teksty. |
00 | |