Szlęzak: mogę ustąpić przed argumentami, a nikt z tych krzykaczy do tej pory ich nie przedstawił

Wiadomości lokalne z miasta Stalowa Wola i Powiatu Stalowowolskiego. Najnowsze! Najszybciej!

Kamera na żywo na panoramę Stalowej Woli na skrzyżowanie Al. Jana Pawła II z ul. KEN

Nagrania audio, rozmowy z ciekawymi ludźmi

Fotografie z najważniejszych wydarzeń w Stalowej Woli

Kanał youtube.stalowka.net - Pierwsza stalowowolska telewizja internetowa

Encyklopedia miasta Stalowa Wola

Zapowiedzi zbliżających się wydarzeń kulturalnych

Baza adresowa najważniejszych firm i instytucji życia publicznego

Bezpłatna baza ogłoszeń dla mieszkańców miasta Stalowa Wola jak i Powiatu Stalowowolskiego

Twoje konto

Stalowa Wola / Wiadomości

Wtorek, 14 maja 2024 r. Imieniny: Bonifacego, Julity, Macieja

Wiadomości lokalne

»	Komunikat MZK
»	Krwią Bohaterskiej Młodzi Zroszony - w obozie Powstańców Styczniowych - rajd pieszy
»	Koniec marzeń mieszkańców o zielonej ulicy Popiełuszki? Nie będzie drzew i róż?
»	Był poszukiwany za oszustwo. Wpadł przez wulgarny gest
»	Monodram o Rotmistrzu Pileckim
»	Program Profilaktyka 40 Plus tylko do końca czerwca 2024!
»	40-latek nielegalnie sprzedawał alkohol
»	Obok Berlina, Paryża i Amsterdamu... Stalowowolska Noc Muzeów
»	Cenzura na Facebooku Nadleśnictwa?
»	Dwie osoby topiły się w zalewie w Zaklikowie. Na miejsce wezwano służby ratunkowe
»	10 autobusów dla powiatowego przewoźnika
»	Kolejny krok do przebudowy ulicy Posanie

Więcej »

Zasłyszane...

"Możemy spodziewać się ruchu scenicznego, tańca, gestu, scenografii, efektów świetlnych i przede wszystkim fantastycznego doznania oczyszczenia naszego sumienia bo spektakle KTO właśnie takie są".

Marek Gruchota, dyrektor Miejskiego Domu Kultury w Stalowej Woli.

Imprezy w mieście

»	Kafejka Historyczna: Stalowa Wola na morzu
»	Kabaret Nowaki w nowym programie
»	Wystawa: Rendery, Fraktale, piksele...
»	Spektakl Okna: Wszyscy niestety normalni
»	Krwią Bohaterskiej Młodzi Zroszony
»	Maria Kozłowa 1910-1999
»	Podkarpackie Echa - Melodie i tańce Podkarpacia w wykonaniu Zespołu Pieśni i Tańca Lasowiacy
»	MBP: Teresa Monika Rudzka
»	Wieczór indyjski
»	Szpital z Radą Kobiet zapraszają na badania z okazji Dnia Matki

Więcej »

Fotoreportaże

Stalowa Wola: Krzysztor Faraś na Torze Kielce

»	Krzysztor Faraś na Torze Kielce
»	Rada Miasta 2024-2029
»	Jarosław Kaczyński w Stalowej Woli
»	Piknik w Parku Jordanowskim
»	Otwarcie Parku Jordanowskiego

Więcej »

Wiadomości lokalne / News

Sobota, 29 stycznia 2011 r. godz. 22:27 /MRod/

Szlęzak: mogę ustąpić przed argumentami, a nikt z tych krzykaczy do tej pory ich nie przedstawił

- "Musimy podejmować trudne decyzje. Musimy podejmować wyzwania. Nie robię przecież tego z przyjemnością. Natomiast jest to konieczność" - stwierdził Andrzej Szlęzak, prezydent Stalowej Woli.
Fot. Jacek Rodecki

Z jakich powodów miasto zdecydowało się na likwidację Gimnazjum nr 3 w Stalowej Woli? Czy Prezydenta zaskoczyła postawa radnych z koalicji i czy w Stalowej Woli powstanie druga szkoła specjalna? O napiętej od kilku dni sytuacji rozmawialiśmy z Prezydentem Andrzejem Szlęzakiem.

Dlaczego Pan Prezydent chce zlikwidować Gimnazjum nr 3 a dzieci z klas integracyjnych przenieść do "siódemki"?

- Powody są proste. To gimnazjum ma najgorsze notowania jeżeli chodzi o demografię. Z kolei jeżeli chodzi o demografię, przekłada się to na koszty i to gimnazjum w obecnym czasie zdecydowanie nas dużo kosztuje. Mądra władza wyprzedza pewne zdarzenia a nie czeka aż się problemy same pojawią. Poza tym pojawia się szansa dogadania się z powiatem, żeby obie strony znalazły korzystne rozwiązanie swoich problemów. Tutaj trzeba się spieszyć bo są pewne, przewidziane prawem terminy. Jeżeli my ich nie dotrzymamy to znowu się sprawa odkłada o cały rok. A ten cały rok to jest milion złotych. Może nawet więcej. Przy tak napiętym budżecie jaki jest w Stalowej Woli jest się o co bić.

Szansa, że uchwała intencyjna zostanie rozpatrzona przez radnych pozytywnie są przecież marne.

- To się okaże. Ja jestem przekonany, że nie ma wcale takich małych szans. Trzeba pamiętać, że jeżeli chodzi o mnie to ja się tłumu nie boję, krzyków się nie boję, tym bardziej nie boję się tych głupców z PiS-u. Poradzę sobie. Mogę ustąpić przed argumentami, a nikt z tych krzykaczy do tej pory ich nie przedstawił. Nie widzę powodu aby się przejmować i krzykami i tupaniem. Jestem gotowy rozmawiać z osobami, które wysuną argumenty. Nie jest argumentem, że ktoś broni swojego miejsca pracy, nie jest argumentem, że tak nam się podoba lub bliżej nieokreślony interes dzieci, które się krzywdzi, choć tutaj się ich nie krzywdzi. Wszyscy muszą zrozumieć, zwłaszcza nauczyciele i dyrektorzy szkół, że szkoła nie jest po to, żeby nauczycielka, kucharka, sprzątaczka miała pracę. Szkoła jest po to, aby oferować usługę oświatową na najwyższym poziomie za najbardziej konkurencyjną cenę. Gimnazjum nr 3 tych kryteriów już nie spełnia. Nie wypowiadam się o poziomie kształcenia, a już na pewno o konkurencyjnej cenie tak. To kryterium już jest drastycznie jakby zaniżone czy też jak kto woli zawyżone i trzeba podjąć zdecydowane działania i ja je podejmuję.

Załóżmy jednak, że uchwała nie przejdzie. Andrzej Szlęzak będzie drążył temat dalej?

- Oczywiście, że tak. Są innego rodzaju metody. Natomiast Ci co się sprzeciwiają to ja mam do nich jedno pytanie? Jak sobie wyobrażają funkcjonowanie finansów miasta. Ja im mogę powiedzieć jedno już dzisiaj. Jeżeli będą przeciw i wyciągną łapy z budżetu miasta na cokolwiek, to po tych łapach dostaną ode mnie. Poważna osoba dba o to, żeby mieć pieniądze a potem się zastanawia na co wydać. Ludzie, którzy chcą wydawać nie mając pieniędzy albo nie przejmując się jak zarobić nie zasługują na uwagę i najlepiej jakby zajęli się czymś innym niż rządzeniem w mieście.

Podczas czwartkowego spotkania w Gimnazjum z ust posła Błądka padło stwierdzenie, że koszty jakie ponosi miasto pokrywa subwencja oświatowa.

- Mogę powiedzieć tak PiS, że oni się w tej sprawie wypowiadają ale to można podsumować jednym zdaniem. Tak dobrze wykształceni jak Pan Błądek, tak merytoryczni zawsze jak Pani Rehorowska i tak kompetentni jak Pan Nadbereżny to są takie trzy plagi życia publicznego w Stalowej Woli i w Radzie. Jak Pan Błądek coś uważa, to najpierw niech to sprawdzi a potem mówi bo to jest taka "pisowska podłota", polegająca na tym, że w kampanii wyborczej się mówi jak Pan Siembida o pustych szkołach, robi mi się z tego zarzut, a jak my chcemy wyprzedzać pewne wydarzenia no to robi się obronę Częstochowy.

Nie żałuje Pan Prezydent, że zaczął od uchwały a nie od dialogu z dyrekcją szkoły czy chociażby radnymi?

- Dialog w wąskim gronie trwał od paru tygodni. A cóż tutaj deliberować miesiącami? Nad czym? Sprawa jest prosta. Nie domyka się to demograficznie. Nie domyka się to finansowo. Trzeba podjąć decyzję i trzeba ją wykonywać. Ja mam w pogardzie wiecową demokrację. Jak komuś z tych ludzi, którzy tak gadają o tej szkole, i tak się na tym znają, jak się im zepsuje but to idą do szewca a nie do mleczarza, czy piekarza. W sprawie tej szkoły też się mają wypowiadać ludzie, którzy dają pieniądze, którzy tą szkołą zarządzają, i którzy dopłacają do tego. Ci ludzie w swoim gronie, kompetentnym i uprawnionym do takich decyzji zdecydowali. Natomiast ten krzyk wokół tego, to już przerabialiśmy przy okazji przedszkoli. Im mniej wiedzy, im mniej kompetencji tym większy krzyk i szerzej rozwarta gęba.

Nie zaskoczyła Pana postawa niektórych radnych, o których mówiło się, że są z Panem w koalicji?

- Dali się zastraszyć. To mnie trochę martwi. Tutaj trzeba twardo dyskutować na argumenty a nie dać się zakrzyczeć. Będę z nimi rozmawiał i starał się wytłumaczyć, że nie wolno dać się zastraszyć. Trzeba myśleć kategoriami interesu miasta a nie jednej grupy. Nie ulegać temu, kto głośniej krzyczy. Trzeba rozmawiać o racjach, wysnuwać argumenty i można ustąpić ale przed argumentami. Ten, kto daje się zastraszyć i zakrzyczeć stawia wątpliwość swoich kompetencji do pełnienia funkcji publicznych w tak trudnych czasach, w których żyjemy, i w tak trudnym momencie dla naszego miasta w jakim się znajdujemy.

Pod adresem Pana i Starosty pojawiły się zarzuty, że na niepełnosprawnych dzieciach chcecie "ubić interes". Chodzi tu o Politechnikę, która kiedyś miałaby objąć na własność obiekty, jakie dla niej powstaną?

- Ale chwileczkę o jaki interes chodzi. Co ja miałbym tą działkę dostać na własność, czy Pan Fila dostanie tą działkę na własność? Pojawiła się próba rozwiązania dwóch problemów. Starostwo nie ma pieniędzy i miałoby problem, żeby znaleźć pieniądze na adaptację tego ośrodka, szkoły specjalnej. Tu dostaje gotowy budynek. Może go nie wziąć, ale to jest jakieś rozwiązanie. Natomiast my, gdybyśmy się dogadali dostaniemy działkę, która jest ważna i potrzebna dla rozwoju tego, co się w mieście dzieje. Niech się nie martwią, że Politechnikę dotknie niż. Dziś Stalowa Wola musi postawić na gospodarkę opartą na wiedzy. Obawiam się że ci, którzy tu tak krzyczą, pojęcia nie mają co to znaczy. Do tego, żeby Stalowa Wola była ośrodkiem opartym na wiedzy musi być odpowiednie zaplecze naukowe. Naturalnym zapleczem są tutaj uczelnie wyższe techniczne i do tego zmierzamy. A ten, który tak sądzi, że my chcemy ubić na dzieciach interes jest po prostu głupi i mogę mu to powiedzieć prosto w oczy.

Wracając do szkoły specjalnej. Po co jej inny obiekt skoro jest przygotowany dla niej projekt na modernizację? On leży w Starostwie i czeka aż będą środki z RPO, tak przynajmniej stwierdził radny powiatu Janusz Zarzeczny.

- I ktoś im zagwarantował, że będą te środki? A skąd własny wkład? To jest jakby sprawa Starostwa Powiatowego. Tutaj jest ten wielki reformator Pan Zarzeczny, który się pojawił na tym zebraniu ale to jest znowu taka metoda pokazywania tej pisowskiej podłoty. Pan Zarzeczny występuje tam jako bezstronny rzecznik interesów powiatu a prawda jest taka, że w szkole pracuje jego żona jako księgowa. Więc to jest kolejny przykład hipokryzji i zakłamania.

Pani dyrektor Mizera zwróciła uwagę na trwające w Gimnazjum nr 3 projekty współfinansowane z Unii Europejskiej. Likwidacja szkoły wiązałaby się z tym, że one przepadną.

- Niech się Pani dyrektor nie boi. Te projekty po pierwsze nie przepadną a jeżeli nawet to jest to około 100 tysięcy złotych, czyli jedna dziesiąta tego co możemy w ciągu roku oszczędzić. Niech się Pani dyrektor tym nie przejmuje aż tak bardzo. Takie zachowanie przypomina mi pewien dowcip. Dzwoni tatuś do jednego pana i pyta, czy to pan uratował mojego synka jak się topił w rzece? Tak. Proszę pana a gdzie jest berecik? I to jest właśnie taki sposób myślenia: "a gdzie jest berecik?"

Mówi się, że po połączeniu Gimnazjum nr 3 ze szkołą Podstawową nr 7 powstanie w Stalowej Woli druga szkoła specjalna.

- Dlaczego ma powstać druga szkołą specjalna? Dzieci niepełnosprawnych w klasach integracyjnych, w różnych wymiarach czy to umysłowym czy fizycznym jest kilkoro na dwadzieścia kilka, więc nie mówmy tu o szkole specjalnej. Ja chcę zapytać tych wszystkich, w czym są ci nauczyciele lepsi od innych w tym gimnazjum albo te dzieci, które chodzą do tego gimnazjum, w czym są lepsze od innych, że musimy do nich tyle dokładać? Na pewno niczego nie stracą. Natomiast należy pamiętać o jednym: wszystko kosztuje. Ja chodziłem do klas w podstawówce gdzie było nas trzydzieścioro, w liceum było nas ponad czterdzieści osób w klasie. Dzięki Bogu, jak patrzę po tej klasie, tam nie ma narkomanów, złodziei. Normalni ludzie, mają normalne rodziny, radzą sobie różnie jak to w życiu ale jakiejś tam tragedii, że było nas czterdzieścioro w klasie nie było. Ja rozumiem, że zmieniają się czasy, zmieniają się standardy. No właśnie, czasy. Trzeba zrozumieć, że nie jesteśmy tak zamożnym miastem, żeby sobie fundować tego typu wygodę dla niektórych, kosztem innych rzeczy, które są miastu niezbędne, żeby się mogło rozwijać i konkurować z tymi, którzy idą do przodu a nie stoją w miejscu i wiecują. PiS najlepiej jakby zrobił sobie zebranie na ten temat, czy powinno się płacić za studniówkę, czy też nie, jak tam ktoś z tych zaproszonych stwierdził. Ich kompetencje intelektualne sięgają tego typu problemów a resztę niech już zostawią bo to lepiej nie mówić.

Co zatem Pan Prezydent chciałby powiedzieć rodzicom dzieci niepełnosprawnych, którzy twierdzą, że niemalże na każdym etapie nauki rzuca im się kłody pod nogi?

- Ja bym nie powiedział, że się rzuca bo robimy jednak klasy integracyjne a nie musimy tego robić jako miasto. Staramy się, żeby te dzieci niepełnosprawne funkcjonowały wśród tych dzieci, których los tak nie dotknął, żeby czuły się normalne, żeby stawiano im takie wymagania jak tym dzieciom normalnym bo to jest dla ich rozwoju umysłowego bardzo potrzebne. Nie rozumiem tego zarzutu. Już dzisiaj w Polsce oficjalnie się mówi, że jest o sto tysięcy nauczycieli za dużo. Ja nie widzę powodu, żeby w Stalowej Woli, która ma tyle potrzeb pielęgnować taką sytuację. Musimy podejmować trudne decyzje. Musimy podejmować wyzwania. Nie robię przecież tego z przyjemnością. Natomiast jest to konieczność. Trzeba sobie jasno powiedzieć. Gdybyśmy dzisiaj bardzo chcieli przestrzegać tego kryterium demograficznego to należałoby zamknąć trzy szkoły podstawowe i trzy gimnazjum. Owszem nie byłoby takiej wygody jak teraz ale nadal nie musielibyśmy wprowadzać w żadnej szkole nauki na dwie zmiany. Nie robimy tego. Nie powiększamy liczby dzieci w klasie i te dwa standardy, że liczba dzieci w podstawówce jest do 23, w gimnazjum do 26 jest zachowana. My mniej więcej tego kryterium się trzymamy. Kryterium demograficzne i zbyt duża liczba nauczycieli w tym systemie, co za tym idzie zbyt dużych kosztów, ono się będzie co roku odzywać i tutaj nie obiecuję nikomu, że będzie sobie spokojnie spał bo są takie wymagania i trzeba mieć tego świadomość.

Czyli rodzice mogą być spokojni, że klasy integracyjne przetrwają?

- Przetrwają. Oczywiście. Przejdą sobie tam do szkoły, gdzie chodziły do podstawówki i nie dramatyzujmy. W tej szkole się spokojnie pomieszczą i nie będzie się im działa żadna krzywda.

I nie będzie "za ciasno"?

- Co to znaczy za ciasno? Nie będzie nauki na dwie zmiany. Jeżeli nie ma nauki na dwie zmiany to znaczy, że nie jest za ciasno.

Dziękuję za rozmowę.

Drukuj artykuł

Jeżeli masz jakieś ciekawe informacje, chcesz przekazać coś ważnego,
coś interesującego, nie wahaj się - napisz do nas: redakcja@stalowka.net

Dodaj komentarz do artykułu »

Wtorek, 1 lutego 2011 r. godz. 14:41
~J.

Nikt nie przedstawił argumentów ? Tak twierdzi prezydent. To trzeba było przyjść Panie Prezydencie na spotkanie z rodzicami do szkoły ! tam by Pan usłyszał argumenty. Widocznie brakło odwagi. A przecież to Pana "psi" obowiązek wysłuchać opini najbardziej zainteresowanych ! Paradoksem swoich PRACODAWCÓW ! Wstyd mi za Pana arogancje i pogardę dla innych racji.