Stalowa Wola Stalowa Wola: Huta Stalowa Wola
Wiadomości lokalne z miasta Stalowa Wola i Powiatu Stalowowolskiego. Najnowsze! Najszybciej!
Kamera na żywo na panoramę Stalowej Woli na skrzyżowanie Al. Jana Pawła II z ul. KEN
Nagrania audio, rozmowy z ciekawymi ludźmi
Fotografie z najważniejszych wydarzeń w Stalowej Woli
Kanał youtube.stalowka.net - Pierwsza stalowowolska telewizja internetowa
Encyklopedia miasta Stalowa Wola
Zapowiedzi zbliżających się wydarzeń kulturalnych
Baza adresowa najważniejszych firm i instytucji życia publicznego
Bezpłatna baza ogłoszeń dla mieszkańców miasta Stalowa Wola jak i Powiatu Stalowowolskiego
Twoje konto
Strona główna  Stalowa Wola / Wiadomości Piątek, 3 maja 2024 r. Imieniny: Jaropeśka, Marii, Niny
 Wiadomości lokalne
» Zaśpiewali koncertowo
» Społeczny ogródek przy "Siódemce" już zachwyca
» Z Sejmiku do Brukseli? Renata Butryn z 10 miejsca ubiega się o mandat
» Mieszkańcy mają głos. Ruszają konsultacje w sprawie powstania Strategicznego Parku Inwestycyjnego Euro-Park Stalowa Wola
» Kochany: myśliwi upamiętnili 80. rocznicę zamordowania żołnierzy Armii Krajowej
» Komunikat MZK: bieg uliczny przyczyną wyłączenia przystanków z obsługi pasażerskiej
» 60-letni kierowca miał blisko 2 promile alkoholu
» Stalowa Wola straci posła? Rafał Weber (PiS) startuje do europarlamentu
» Setki tysięcy złotych na budowę chodnika z Działkowej do VIVO! Mieszkańcy mają inny pomysł
» Pożar auta na stacji paliw
» Kawka albinos. To rzadki widok - twierdzi Czytelnik
» Niech się święci 3 Maja!
Więcej » 
 Zasłyszane...
"Możemy spodziewać się ruchu scenicznego, tańca, gestu, scenografii, efektów świetlnych i przede wszystkim fantastycznego doznania oczyszczenia naszego sumienia bo spektakle KTO właśnie takie są".
Marek Gruchota, dyrektor Miejskiego Domu Kultury w Stalowej Woli.
 Imprezy w mieście
» Majówka 2024
» Jubileuszowa Gala Gałązki Sosny
» Kabaret Nowaki w nowym programie
» Krwią Bohaterskiej Młodzi Zroszony
» Maria Kozłowa 1910-1999
» Muzeum COP: Matematyczny pociąg
» Z muzealnego skarbca
» Fikaj z Koziołkiem Matołkiem
» Kabaret Młodych Panów
» Wieczór panieński plus
Więcej » 
 Fotoreportaże
Stalowa Wola: Jarosław Kaczyński w Stalowej Woli
»Jarosław Kaczyński w Stalowej Woli
»Piknik w Parku Jordanowskim
»Otwarcie Parku Jordanowskiego
»SPS ze wsparciem Elżbiety Łukacijewskiej
»Kamień węgielny pod nowe osiedle Ogrodowe
Więcej » 
Wiadomości lokalne / Sygnały Czytelnika

Piątek, 17 grudnia 2010 r. godz. 13:01     /Łukasz Nosek/
Problem z "bezpańską" dziczyzną

Zwierze jest na terenie prywatnym, na terenie gminy, a nie lasu - powiedziała Pani Agnieszka. Dlatego problem było trudno rozwiązać.
Zwierze jest na terenie prywatnym, na terenie gminy, a nie lasu - powiedziała Pani Agnieszka. Dlatego problem było trudno rozwiązać.
Fot. Łukasz Nosek
14 grudnia 2010 roku po powrocie z pracy jedna z naszych czytelniczek na swoim podjeździe napotkała dosyć rzadki problem. Być może było to przyczyną jej późniejszego ciągłego dzwonienia oraz myślenia co z tym fantem zrobić?

Krew(kie) zwierzę

Opisana pokrótce sytuacja miała miejsce na ul. Wańkowicza. Otóż na wspomnianym wcześniej podjeździe leżała sarna, która najprawdopodobniej została potrącona. Zwierzę leżało nieruchomo, a gdy właścicielka zaświeciła w garażu światło by przyjrzeć się jej z bliska zobaczyła, że na kostce brukowej są ślady krwi: - "Gdy zapaliłam światło w garażu zobaczyłam, że obok jej nogi znajduje się dużo krwi, dlatego wydaje mi się, że została ona potrącona przez samochód."

Sarnina

Nasza czytelniczka stwierdziła, że musi gdzieś to zgłosić. Najpierw zadzwoniła na policje. Okazał się to czas i telefon stracony. Później kolejne. W dalszym ciągu nie wiedziała jakie służby powinny zająć się małą sarenką, która pięknie wygląda w lesie, a dla niektórych jeszcze piękniej na talerzu. Jednak to nie ona powinna taką wiedzę posiadać - najgorsze jest, że nikt z naszych tzw. mundurowych nie wiedział, kto i jak ma się z tym problemem uporać.

Weterynarz

- "Najpierw zadzwoniłam na policję. Przez 5 minut nikt nie odbierał telefonu dlatego zadzwoniłam na telefon alarmowy 112, tam połączyli mnie z policją. Na policji powiedzieli, że to nie jest w ich gestii, że u mnie leży sarna i kazali mi zadzwonić do weterynarza. Zapytałam czy w takim razie jeśli to jest zwierzę dzikie to nie powinnam się skontaktować z nadleśnictwem. Policjant odpowiedział, że "nie" i podał mi numer oraz nazwisko weterynarza do którego miała zadzwonić." - mówi Pani Agnieszka.

Na własną rękę

Pani Agnieszka zaczęła dzwonić na własną rękę do: nadleśnictwa, weterynarza, którego polecił jej policjant oraz tych, których samych znalazła w spisie telefonów. Wszystko to na nic ponieważ każdy odsyłał ją do innej instytucji, mówił, że już się tym nie zajmuje i leży to w geście stróży prawa.

- "W nadleśnictwie usłyszałam, że sarna jest na terenie prywatnym, a nie w lesie i nic na to nie mogą mi poradzić. Koło Łowieckie również było bezradne bo zwierzę jest na terenie prywatnym, na terenie gminy, a nie lasu. Na dodatek dowiedziałam się, że nie wiadomo czy zwierzę nie jest wściekłe, chore bo parę dni temu taki przypadek już był. A jak podjechałam pod dom to ona się nie ruszała, nie dawała znaku życia i dopiero jak podeszłam do niej bliżej to wtedy ruszyła głową, więc możliwy był scenariusz pana z Koła Łowieckiego." - twierdzi Pani Agnieszka.

Kto w takim razie powinien zająć się sarną z podjazdu?

- "W zapisach ustawowych nie mamy dzikich zwierząt. Częściowo zajmuje się nimi Koło Łowieckie, a częściowo Wojewódzki Konserwator Przyrody - zależy to od zwierzęcia. Na terenie, na którym znajdowała się sarna najprawdopodobniej powinno zająć się nią Koło Łowieckie ponieważ ten obszar sąsiaduje z lasem." - powiedział Zastępca Naczelnika Wydziału Gospodarki Komunalnej Urzędu Miasta Andrzej Wojtaś.

- "Jeżeli dochodzi do wypadku, w wyniku którego zwierze zginęło i leży na drodze to jego sprzątnięcie leży w geście zarządcy drogi. Rolą policji nie jest opieka nad tego typu zwierzętami czy odbieranie ich od osób, do których się one przybłąkały." - mówi Andrzej Walczyna rzecznik prasowy KPP w Stalowej Woli.

Jednak sarna postanowiła sama rozwiązać problem i po dłuższej chwili uciekła do...

- "Nagle sarna się zerwała i zaczęła na trzech łapkach uciekać więc mąż pognał ją do lasu żeby nie stała na drodze i by nic jej znowu nie potrąciło. Gdy złapała kierunek i wbiegła do lasu odwołałam już panią weterynarz, z którą byłam umówiona." - powiedziała nam Pani Agnieszka.

Strona do druku Drukuj artykuł    

Jeżeli masz jakieś ciekawe informacje, chcesz przekazać coś ważnego,
coś interesującego, nie wahaj się - napisz do nas: redakcja@stalowka.net

Dodaj komentarz do artykułu »  

Poniedziałek, 20 grudnia 2010 r. godz. 08:16
~Hubrt
Mąż upolował a kobita nie w temacie i zrobiła zadymę zamiast pasztetu na święta.
+0-0
Niedziela, 19 grudnia 2010 r. godz. 20:43
~alojzy
Do "liścia dębu", nie jest prawdą, że na terenie miasta przedstawicielem Skarbu Państwa jest prezydent miasta. Takim przedstawicielem jest starosta co wynika z przepisów. Dzika zwierzyna jest wszędzie bo jej naturalne srodowisko się kurczy i to człowiek wkracza w jej naturalny świat. Wystarczy spojrzeć w zarośla obok "podskarpówki" ile jest sarenek, bażantów, kuropatw a nawet lisy. Trzeba je dokarmiać a nie polować czy kłusować!
+0-0
Sobota, 18 grudnia 2010 r. godz. 19:45
~liść dębu
Dziko żyjąca zwierzyna jest własnością Skarbu Państwa a Skarb Państwa ma swoich reprezentantów: w mieście prezydent lub burmistrz w lesie nadleśniczy a "ci " mają swoje służby itd. Znowu sroga zima i temat powraca (rok temu też były afery) może by tak przeprowadzić jakąś akcję informacyjną na większą skalę aby zapobiec takim właśnie sytuacjom opisanym w artykule.
+0-0
Sobota, 18 grudnia 2010 r. godz. 00:12
~Liusah
Zenio: no, nic dodac, nic ująć! niestety...
+0-0
Piątek, 17 grudnia 2010 r. godz. 17:04
~zenio
tak to nie mial kto sie zająć a jakby pani ją siekierką dobiła i ktos zadzwonil to odrazu afera wtedy by kazdy przyjechal i policja i kolo i weterynarz!!!!
+0-0
Piątek, 17 grudnia 2010 r. godz. 16:40
~Lama
Dziubek
+0-0
Piątek, 17 grudnia 2010 r. godz. 16:12
~kar
"Toż to dzika locha!" To nie dzik tylko świnia i należy do tego Pana, który ma te konie. Wiem, bo mieszkam niedaleko i tam z psem na spacery chodzę. Ahahaha, no nie mogę. Zupełnie jak w filmie "Sami swoi"!
+0-0
Piątek, 17 grudnia 2010 r. godz. 14:57
~sowoj55
niestety taka jest prawda.zwierzaki niech sobie same radzą.tylko pijaczkom trzeba zapewnić ciepłe lokum
+0-0
Piątek, 17 grudnia 2010 r. godz. 14:52
~Duszan
Przy Alejach J.P.II z tyłu za piekarnią "U Dzióbka" zamieszkał sobie dzik i tak sobie tam urzęduje dobrych parę miesięcy
+0-0
Piątek, 17 grudnia 2010 r. godz. 13:41
~paniS
i to jest właśnie problem St. Woli nie ma kto się zająć dzikimi zwierzątkami nie mówiąc o bezpańskich psach zamarzających zimą :(
+0-0
Stalowka.NET - Wiadomości lokalne z miasta Stalowa Wola i okolic
Copyright 2001 - 2024 Stalowka.NET
  » O nas  » Redakcja  » Reklama  » Kontakt
Wszelkie prawa zastrzeżone.


X Ta strona korzysta z plików cookie w celu świadczenia usług i realizacji potrzeb użytkowników. Pliki te mogą być zapisywane w pamięci Twojego urządzenia. Korzystając z tej strony wyrażasz zgodę na używanie plików cookie zgodnie z ustawieniami Twojej przeglądarki internetowej. Więcej w polityce prywatności.