Wiadomości lokalne / Kronika Kryminalna
| Czwartek, 14 października 2010 r. godz. 14:38 /Gracjan Piechuta/ | Wszystko zostaje w rodzinie? Nagroda za podpalacza
Ile razy zastępy straż pożarnej będą musiały jeszcze wyjeżdżać do podpaleń podobnych do tych w Żabnie? Fot. Jacek Rodecki
| Wozy strażackie, liczni gapie, kończąca się woda. Pożar, prawdopodobnie podpalenie, być może pokrewieństwo między rodzinami, a co za tym idzie plotki.
Pierwsze pożary wybuchły w Żabnie ponad miesiąc temu. Po ustaleniach funkcjonariuszy, były to podpalenia. Co je połączyło oprócz ognia? Rodzina, która wiodła ciche i spokojne życie dopóki nie zakłócił go podpalacz, a może kilku podpalaczy? Ile to osób tego jeszcze nie udało się ustalić, tak samo jak nie udało się ustalić czy są to tylko "żarty" czy komuś te rodziny czymś zawiniły. Prowadzone jest postępowanie przygotowawcze - śledztwo przez stróżów prawa. Natomiast całą sprawą zajmuje się prokuratura w Stalowej Woli.
W dalszym ciągu prowadzone są czynności mające pomóc w ustaleniu sprawców tych czynów. Za pomoc w złapaniu podpalacza została wyznaczona nagroda pieniężna, którą na ręce informatora przekaże wójt gminy Radomyśl nad Sanem. Stróże prawa zapewniają 100% anonimowości dlatego wszystkie osoby, które cokolwiek na ten temat wiedzą proszone są o kontakt z najbliższą komendą policji.
Funkcjonariusze oprócz podpaleń w Żabnie, nie łączą innych pożarów ze sobą, ponieważ tylko w tamtych występowały koligacje rodzinne. W jednym z pożarów nie ustalono jeszcze przyczyn, natomiast drugi spowodowany był podpaleniem. Najczęściej w pożarach płoną zbiory, opał, siano, słoma, drewno. Jak to zazwyczaj w takich sprawach bywa stróże prawa szukają wszelkich, najdrobniejszych śladów, poszlak - obce osoby, auta na obcych numerach. Oczywiście niekoniecznie musi być to ktoś z zewnątrz, może to być osoba z tej samej lub okolicznej wioski.
Rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Stalowej Woli, Andrzej Walczyna: - "Jeżeli chodzi o pożary, to takich typowych związanych z podpaleniami nie ma wiele, bo notujemy ich tylko kilka rocznie. Natomiast zaprószenia ognia czy też pożary powstałe w wyniku zwarcia instalacji elektrycznej również nie są częste, ale jednak zdarzają się. Podpalenia to rzadkie przestępstwa w naszym rejonie."
Jeżeli ktokolwiek posiada jakieś informacje odnośnie tych zdarzeń proszony jest o kontakt z najbliższą komendą policji. Zawiadomienia można też składać telefonicznie pod alarmowym numerem telefonu 997 lub na policyjnym telefonie zaufania 15 877 33 70, który od godziny 15:00 obsługiwany jest jedynie przez pocztę głosową. Jest to rozwiązanie dla tych osób, które nie chcą rozmawiać z funkcjonariuszami, a mogą mieć jakieś cenne dla nich informacje.
| |
Jeżeli masz jakieś ciekawe informacje, chcesz przekazać coś ważnego, coś interesującego, nie wahaj się - napisz do nas: redakcja@stalowka.net |
|
| Czwartek, 14 października 2010 r. godz. 22:28 ~@ | kasper, a może z dopalaczem ? |
00 | Czwartek, 14 października 2010 r. godz. 20:13 ~Kasper | A może podpalacz ujawni się w komentarzach? hehe Wtedy będzie na 100% pewne że mamy doczynienia z podpalaczem. |
00 | Czwartek, 14 października 2010 r. godz. 15:55 ~lola | Bywało i tak,że podpalaczami byli...strażacy, którzy rączo jeździli gasić żywioł. Za swoje zaangażowanie pobierali równolegle wynagrodzenie z...gminy! Poszukajcie podpalacza wśród strażaków a sprawdzić należy alibi tych najbardziej aktywnych w "gaszeniu" |
00 | |