Wiadomości lokalne / News
| Czwartek, 24 czerwca 2010 r. godz. 13:09 /Mariusz Orlowsky/ | Kolesiostwo w środowisku sędziowskim
Jak się okazuje problemy są nie tylko w najwyższych klasach rozgrywkowych, ale również w tych najniższych, gdzie panuje tzw. "sędziowskie kolesiostwo".
| Kolesiostwo i dobroduszność - tymi słowami można opisać pracę sędziów piłkarskich, gwizdających w podokręgu stalowowolskim. Wiele do powiedzenia w tym temacie mają sami jak twierdzą poszkodowani, lecz boją się późniejszych konsekwencji ze strony arbitrów.
Środowisko sędziowskie w naszym kraju z wiadomych przyczyn ma fatalną opinię wśród zarówno kibiców jak i samych piłkarzy czy trenerów. Od pewnego czasu PZPN niczym lekarz próbuje uzdrowić podejście sędziów do swojej pracy. Jak się okazuje problemy są nie tylko w najwyższych klasach rozgrywkowych, ale również w tych najniższych, gdzie panuje tzw. "sędziowskie kolesiostwo". Ta sama sprawa dotyczy również podokręgu stalowowolskiego, w którym "brać sędziowska" ma swoje ulubione kluby, którym nie można zrobić krzywdy. Czym się ono objawia? Przykładowo arbiter prowadzący dane zawody, sędziuje swoim kolegom po fachu, którzy są trenerami, bądź zawodnikami jednej z drużyn. Według panujących przepisów tego typu sytuacje nie powinny mieć miejsca, o czym mówi Mariusz Kunysz z Kolegium Sędziów w Stalowej Woli - Sędzia nie może prowadzić zawodów drużynie, jeżeli wywodzi się z tej samej miejscowości, bądź grał w niej kiedyś w piłkę. A jeżeli ma kolegów sędziów i obsadowy o tym wie to powinien raczej tego unikać.
Słowom Kunysza zaprzeczają sytuacje jakie miały miejsce w rundzie wiosennej sezonu 2009/2010 w rozgrywkach stalowowolskiego podokręgu. Z powodu "dobrodusznych sędziów" w kilku klubach pozostaje pewien niesmak. Dziwnym trafem i ogromnym zbiegiem okoliczności IV ligowy arbiter Łukasz Kijak prowadził kilka spotkań jednej drużynie, której aby pozostać w rozgrywkach, punkty potrzebne były jak rybie woda. W dodatku niektórzy zawodnicy jak i sam trener to sędziowie. "To, że sędzia jest kilka razy na meczu tej samej drużyny to nie ma znaczenia, wszystko zależy jakie są zawody. Z reguły obsadowy patrzy na umiejętności klasy sędziego. Pan Kijak jest młodym sędzią i zna ¾ zawodników drużyn. Znajomości tutaj nie mają żadnego znaczenia, sędzia powinien prowadzić zawody obiektywnie i to jest przede wszystkim główna zasada. Jeżeli pojawiła się taka sytuacja, że inne drużyny czują się pokrzywdzone powinny wysłać stosowne pismo ze zdarzeniem jakie miało miejsce i kogo to dotyczyło, opisać wtedy tym zajmie się Wydział Dyscypliny Gier i kolegium sędziów" - zakończył Mariusz Kunysz.
"Głupim i szyderczym uśmieszkiem denerwował zawodników, trenera i kibiców naszej drużyny. W pierwszej rundzie ta drużyna doznawała samych porażek, a teraz gdy sędziował im dobry kolega to nagle zaczęli zdobywać punkty. W spotkaniu z nami, gdy przegrywali mecz trwał aż do momentu gdy straciliśmy gola. Co najlepsze, że to była 96 minuta. Sędzia zakończył mecz dopiero 120 sekund później. Skąd tyle doliczonego czasu gry? Nie mam pojęcia. Zresztą zawodnicy innych drużyn również mogą coś powiedzieć w tym temacie" - powiedział anonimowo jeden z zawodników drużyny spod Leżajska.
| |
Jeżeli masz jakieś ciekawe informacje, chcesz przekazać coś ważnego, coś interesującego, nie wahaj się - napisz do nas: redakcja@stalowka.net |
|
| Piątek, 25 czerwca 2010 r. godz. 14:07 ~:) | panie prezesie z brzózy bylem na meczu ale to chyba pan nie zna sie na przepisach bo wasi gracze padali jak muchy z drugiej połowie i chcieli zrobić sedziego w balona ale on jest dobry i wiedział co zrobić |
00 | Piątek, 25 czerwca 2010 r. godz. 07:06 ~hutas | JODŁA ODWAL SIĘ OD PANA KUNYSZA. GOŚĆ STARA SIĘ W RÓŻNYCH MIEJSCACH DZIAŁAĆ JAK NAJLEPIEJ, A ŻE NIE ZAWSZE DAJE RADĘ TO TAKIE JEST ŻYCIE |
00 | Piątek, 25 czerwca 2010 r. godz. 00:21 ~\/ ? | nie chodzi tylko o Jeżowe.... |
00 | Piątek, 25 czerwca 2010 r. godz. 00:15 ~miesiek | Zgadzam się z artykułem ! Sędzia w Sójkowej również skrzywdził drużynę z Glinianki ! |
00 | Piątek, 25 czerwca 2010 r. godz. 00:15 ~jodła | Panie Kunysz Kim pan właściwie jest?
sędzią,radnym czy związkowcem.
Ile osób obronił pan przed utratą pracy w HSW
A ile pomoże pan jeszcze zwolnić? |
00 | Czwartek, 24 czerwca 2010 r. godz. 22:58 ~zal.pl | hahahahahhaha raz skrzywdzili jezowe i afera a co porabia pan Ch ??????? |
00 | Czwartek, 24 czerwca 2010 r. godz. 22:50 ~Ja obserwuję | Piłka nożna? ...to 22 kalekich statystów i 3 ważniaków. To jest nasz sport. |
00 | Czwartek, 24 czerwca 2010 r. godz. 20:03 ~Beniamin | Wielkie mi rzeczy!!!Kolesiostwo kwitnie także w innych zakładach pracy w Stalowej,zresztą chyba wszędzie... |
00 | Czwartek, 24 czerwca 2010 r. godz. 16:24 ~Muminek | uuuuuuuuufffffffffffff a już się przestraszyłem, że chodzi o Ząbka ... |
00 | Czwartek, 24 czerwca 2010 r. godz. 14:29 ~lasek | znajomości się tylko liczą, co tu więcej dyskutować, wszyscy sędziowie w podokregu to... |
00 | Czwartek, 24 czerwca 2010 r. godz. 14:02 ~bieliniak | podobnia sprawa, jeżeli chodzi o sedziego Wołoszyna Karola |
00 | |