Wiadomości lokalne / Kronika Kryminalna
| Piątek, 16 kwietnia 2010 r. godz. 12:33 /Tomasz Błażejowski/ | Ropopochodna substancja w rzece Jelonek
- Dyspergentem rozbijane zostało to co ewentualnie mogłoby dostawać się do rzeki - tłumaczył na miejscu st. kpt. mgr Andrzej Czerwonka. Fot. Jacek Rodecki
| W piątek, 16 kwietnia 2010 roku około godziny 10:30 Komenda Powiatowa Państwowej Straży Pożarnej w Stalowej Woli dostała zgłoszenie o wycieku substancji ropopochodnych z kanalizacji burzowej do płynącej przez osiedla Hutnik i Chyły rzeki Jelonek. - Być może resztki ropopochodne spłukiwane są z jakiegoś placu lub ktoś coś złośliwie wrzucił do kanalizacji - powiedział st. kpt. mgr Andrzej Czerwonka.
Tuż po zgłoszeniu na miejscu pojawiły się policja oraz samochody ratownictwa technicznego, chemicznego oraz operacyjnego. Ponadto oficer dyżurny o zdarzeniu poinformował Urząd Miasta, który jest właścicielem kanalizacji, do której dostała się substancja ropopochodna. - Opanowaliśmy wyciek poprzez założenie specjalnego rękawa w zrzucie kanalizacyjnym. Dodatkowo dyspergentem rozbijane zostało to co ewentualnie mogłoby dostawać się do rzeki - tłumaczył na miejscu st. kpt. mgr Andrzej Czerwonka.
O całym zdarzeniu poinformowana została Komenda Powiatowa Policji, która otrzymała zgłoszenie od jednej z mieszkanek Stalowej Woli. - Informacje otrzymaliśmy od kobiety, która zauważyła, że rzeką Jelonek płynie dziwna plama. Po przyjeździe na miejsce, policyjny patrol zawiadomił straż pożarną - oznajmił rzecznik prasowy KPP w Stalowej Woli Andrzej Walczyna.
Obecnie trwa poszukiwanie źródła, skąd substancja ropopochodna mogła znaleźć się w kanalizacji burzowej. - Nie jest to duża ilość. Być może resztki ropopochodne spłukiwane są z jakiegoś placu lub ktoś coś złośliwie wrzucił do kanalizacji. W związku z czym, musimy po kolei sprawdzić każdą nitkę kanalizacji burzowej, która biegnie do ulicy Ofiar Katynia - dodał st. kpt. mgr Czerwonka.
Jak się udało dowiedzieć portalowi Stalowka.NET do Stalowej Woli wezwani zostali ludzie z tarnobrzeskiego sanepidu, w celu sprawdzenia czy aby woda nie została skażona. - Trudno powiedzieć czy istnieje zagrożenie odnośnie skażenia wody. Nie mniej jednak dopóki sanepid nie potwierdzi skażenia, dopóty musimy prowadzić działania - zakończył st. kpt. mgr Czerwonka.
| |
Jeżeli masz jakieś ciekawe informacje, chcesz przekazać coś ważnego, coś interesującego, nie wahaj się - napisz do nas: redakcja@stalowka.net |
|
| Piątek, 16 kwietnia 2010 r. godz. 17:25 ~hashh | do Katol RNI : tyś widział jelenia. miejsce gdzie wysypuje się pył z elektrowni nazywa się Jelnia i stąd nazwa rzeczki... |
00 | Piątek, 16 kwietnia 2010 r. godz. 15:58 ~Kevin | To penie spece od aluminium nas tak zatruwają. Nie dość że mamy aluminiowe powietrze to, musimy mieć skażoną wodę. Dramat! Żenada! Hańba! |
00 | Piątek, 16 kwietnia 2010 r. godz. 14:19 ~Marek | Fajna rzeczka. Fajnie by było mieszkać przy czymś takim...mmmy... ten szum... |
00 | Piątek, 16 kwietnia 2010 r. godz. 13:55 ~Katol RNI | Nazwa Jelonek zwiła się z tego, że jest to wodopój dla jelonków... Teraz tylko przejśc się wzdłuż i szukać martwej zwierzyny,,, |
00 | Piątek, 16 kwietnia 2010 r. godz. 13:53 ~jelonek rządzi ;] | hehe wracam dzisiaj ze szkoły (idzie się koło tej rzeczki chodnikiem) a tam z 4 straże pożarne i policja. Cóż no razem z kumplami byliśmy pewni że to coś więcej niż tylko jakieś np zatamowany spływ czy coś bo był już reporter ze sztafety i wogóle to jakoś dziwnie wyglądało. |
00 | Piątek, 16 kwietnia 2010 r. godz. 13:28 ~obywatelka1977 | ale dowcipny jesteś obywatelu.... |
00 | Piątek, 16 kwietnia 2010 r. godz. 12:49 ~Obywatel1977 | To trzeba będzie się zaopatrzyć w markecie w zgrzewkę wody, żeby się nie zatruć... |
00 | |