| Wiadomości lokalne z miasta Stalowa Wola i Powiatu Stalowowolskiego. Najnowsze! Najszybciej! Kamera na żywo na panoramę Stalowej Woli na skrzyżowanie Al. Jana Pawła II z ul. KEN Nagrania audio, rozmowy z ciekawymi ludźmi Fotografie z najważniejszych wydarzeń w Stalowej Woli Kanał youtube.stalowka.net - Pierwsza stalowowolska telewizja internetowa Encyklopedia miasta Stalowa Wola Zapowiedzi zbliżających się wydarzeń kulturalnych Baza adresowa najważniejszych firm i instytucji życia publicznego Bezpłatna baza ogłoszeń dla mieszkańców miasta Stalowa Wola jak i Powiatu Stalowowolskiego Twoje konto | | | | | Zasłyszane... | | | | | | Wiadomości lokalne / Kultura
| Sobota, 2 maja 2009 r. godz. 20:12 /MW/ | Ponad 100 osób walczyło o laptopa w konkursie ortograficznym
Główną nagrodę w postaci laptopa ufundował Bank Spółdzielczy w Stalowej Woli. Fot. Jacek Rodecki
| 2 maja 2009 roku odbyło się pierwsze stalowowolskie dyktando pod nazwą "Gżegżółki 2009". Do rywalizacji o główną nagrodę, laptopa ufundowanego przez Bank Spółdzielczy przystąpiło 129 osób.
Poniżej przedstawiamy tekst dyktanda, które specjalnie na tą okazję ułożyła Anna Garbacz. Jak niegdyś powiedziała jego autorka "Gżegżółki to symbol pułapek polskiej ortografii".
Nie najdawniejsza historia z flagą w tle
W nowo wybudowanym gmachu Fundacji na rzecz Małych Ojczyzn powstało quasi-muzeum. Urządził je wiceprezes, na co dzień rzutki menedżer, a skądinąd historyk amator. Rokrocznie na Dzień Flagi Rzeczypospolitej Polskiej zapraszał tu nie lada gości. Tym razem znad Oceanu Atlantyckiego przybyła przedstawicielka Polonii. Podróżowała najpierw boeingiem, potem pociągiem InterCity, wreszcie rudozłotawym volkswagenem. Wielu uznałoby, że to spotkanie niewarte jest takiego trudu, ale nie ona.
Zaczęła z wolna mówić: Nasz ojciec wskutek donosu folksdojcza (volksdeutscha) znalazł się w Mauthausen. Zharowana matka zachorowała. Mnie i brata przyhołubiła niby-ciocia, a tak naprawdę po prostu arcydobra obca kobieta. Jakżeż wielka była radość, gdy biało-czerwoną flagęśmy ujrzeli na koniec II wojny światowej. Nieutrwalenie tych przeżyć byłoby co najmniej nieroztropne. Zapisałam je w Wordzie na CD. Nie tracę nadziei, że książka się superszybko ukaże, bo nie warto by było zwlekać. Okładka niechby była dwukolorowa: pół biała, pół czerwona.
| |
Jeżeli masz jakieś ciekawe informacje, chcesz przekazać coś ważnego, coś interesującego, nie wahaj się - napisz do nas: redakcja@stalowka.net |
|
| Niedziela, 10 maja 2009 r. godz. 11:27 ~Janek | Marek - proszę bardzo. Oba hasła są w "Wielkim słowniku ortograficznym PWN" prof. Polańskiego z 2008 roku, znaczenie skrótu CD jest podane w "Wielkim słowniku poprawnej polszczyzny PWN" prof. Markowskiego z 2006 roku, natomiast znaczenia słowa "Word" należy szukać w encyklopedii (jest to nazwa własna, podobnie jak np. Mauthausen).
Konstrukcja typu "flagęśmy" wbrew pozorom jest jak najbardziej poprawna, a wydaje się dziwna, bo jest rzadko używana |
00 | Niedziela, 10 maja 2009 r. godz. 11:22 ~Janek | Marek - proszę bardzo. Oba hasła są w "Wielkim słowniku ortograficznym PWN" z 2008 roku, znaczenie skrótu CD jest podane w "Wielkim słowniku poprawnej polszczyzny PWN" z 2006 roku, natomiast znaczenia słowa "Word" należy szukać w encyklopedii (jest to nazwa własna, podobnie jak np. Mauthausen). |
00 | Poniedziałek, 4 maja 2009 r. godz. 21:35 ~Marek | Byłbym wdzięczny za wskazanie słownika języka polskiego i jego autora, gdzie znajdę wyjaśnienie słowa Word i CD. |
00 | Poniedziałek, 4 maja 2009 r. godz. 21:28 ~Wiktoria | Dyktando powinno składać się z polskich wyrazów , a nie zapożyczonych z języka włoskiego tak jak quasi. Przecież zamiast tego można było użyć wyrazów : rzekomo prawie lub jeszcze innego. Mamy bardzo bogaty słownik wyrazów polskich. |
00 | Poniedziałek, 4 maja 2009 r. godz. 21:16 ~kaśka | co znaczy word i CD w języku polskim , chyba autorka tekstu dyktanda zdawała sobie sprawę z tego, że używa tylko " polsko brzmiących słów". |
00 | Poniedziałek, 4 maja 2009 r. godz. 16:35 ~kaczy | endi sluchaj czleku szczycący się ze zna firmy jak volsvagen... tu chodziło o tekst ojczysty a nie jakies zapożyczenia czy nazwy firmy czy inne tego typu niuanse dlatego tekst dyktand jest nie na miejscu w mojej ocenie. a to że flagęśmy ujęli też rozumiem jako" flagę żeśmy" natomiast nie uważam ze jest to poprawne ortograficznie, żeśmy to staropolczyzna tudzież gwara, którą obecnie używają żule pod sklepem w zwrotach żesmy wypili itd |
00 | Poniedziałek, 4 maja 2009 r. godz. 09:33 ~endi | Większość komentarzy krytykujących tekst dyktanda- na żałosnym poziomie. Flagęśmy - cudne wyrażonko nawiązujące do staropolszczyzny (flagę żeśmy...), często i dość powszechnie stosowane w tekstach literackich. Zastosowania wtrąceń z obcych języków - jak najbardziej prawidłowe. Istotą każdego języka narodowego (vide: komentarze Miodka i Bralczyka) jest właściwe i zgodne z duchem czasu włączanie doń wtrąceń obcojęzycznych będących w powszechnym użyciu. Brawa dla autorki tego bardzo prostego ale językowo "życiowego" tekstu. Ludzie : uczta się, czytajta!!! |
00 | Niedziela, 3 maja 2009 r. godz. 16:50 ~stal | tak, wykreci na rzecz panstwa cd rom w laptopie:P |
00 | Niedziela, 3 maja 2009 r. godz. 00:41 ~knapik | a czy zwyciezca zaplaci podatek od wzbogacenia??? |
00 | Sobota, 2 maja 2009 r. godz. 23:54 ~marysia | flagęśmy - co to za slowo??? gwara czy co? bo juz na pewno nie ze slownika ortograficznego |
00 | Sobota, 2 maja 2009 r. godz. 23:40 ~qwertz | "szczelacie" od szczania zapewne? ;))) |
00 | Sobota, 2 maja 2009 r. godz. 22:46 ~qwerty | dyktando nie bylo trudne,wystarczylo znac podstawowe zasady polskiej pisowni, wszyscy co tak psioczycie pewnie byki szczelacie |
00 | Sobota, 2 maja 2009 r. godz. 22:45 ~Chris z InterCity | Treść dyktanda zawiera typowo polskie wyrazy - brawo :( Naprawdę pogratulować, to chyba żart coś takiego być oficjalnie firmowane na Dniach Stalowej Woli. |
00 | Sobota, 2 maja 2009 r. godz. 21:59 ~polonistka | bez sensu chyba pani ania ukladala to dyktando na szybkiego bo ani ladu, ani skladu, a sensu jak najmniej |
00 | Sobota, 2 maja 2009 r. godz. 21:18 ~wojtas | najlepszy jest folksdojcz i Mauthausen...chyba autorka lubi niemieckie kino:) a tak na marginiesie to na jezyku polskim takich wynalazkow nie ucza:P |
00 | Sobota, 2 maja 2009 r. godz. 21:10 ~eMCe | co za beznadziejny tekst autorce sie coś poprzewracało w głowie, co to za dyktando języka narodowego jeżeli conajkniej kilka razy spotykamy w nim słowa obcojęzyczne i nazwy własne firm jak volksvagen InterCIty boeingczy inne glupoty!!!! katastrofa i ja bym swojej pracy nie oddał na rzecz protestu to jest nie moralne co tu się wyprawia tak samo jakies naleciałości staropolszczyzny co poprawne równiez nie są i jakaś "niby-ciocia" woła o pomstę do nieba!! Albo flegęśmy !! co to jest? KaTaStroFa |
00 | | | | |
|
|