Wiadomości lokalne / Gospodarka
| Wtorek, 10 lutego 2009 r. godz. 11:20 /Maciej Więckowski/ | Protest pracowników w ZZM
Prezes ZZM, Wiesław Szymczak podczas przemowy do zebranych pracowników. Fot. Jacek Rodecki
| We wtorek, 10 lutego 2009 roku pracownicy Zakładu Zespołów Mechanicznych domagali się otrzymania w całości pensji za miesiąc styczeń. ZZM znalazł się w ciężkiej sytuacji w wyniku czego została ogłoszona upadłość spółki.
ZZM zajmuje się produkcją elementów układów podwoziowych i hydraulicznych do maszyn budowlanych, typoszeregu kruszarek do kamienia i betonu oraz przesiewaczy do kamienia. Oprócz tego spółka dysponuje przyrządami do obróbki cieplnej, cieplno - chemicznej i galwanicznej.
W wyniku braku zamówień i dotykającego kryzysu gospodarczego podjęto decyzję o ogłoszeniu upadku HSW - ZZM Sp. z.o.o. Zarząd poinformował pracowników, iż są w stanie im wypłacić wynagrodzenie za miesiąc styczeń w wysokości 200 złotych, a reszta pieniędzy zostanie wypłacona w nadchodzących dniach. Wśród zgromadzonych panowały mieszane nastroje. U jednych pojawiły się łzy, inni byli sfrustrowani całą zaistniałą sytuacją.
Przedstawiciele pracowników wręczyli członkom zarządu postulat, w którym "załoga Zakładu Zespołów Mechanicznych domaga się od właściciela terminowej wypłaty wynagrodzenia za miesiąc styczeń". Pracownicy zgodnie twierdzili, iż zaproponowane 200 złotych jest dla nich upokorzeniem wobec pracy jaką wykonali na rzecz zakładu. Jeśli postulat nie przyniesie pożądanych skutków, załoga zapowiada ostrzejszą formę protestu.
| |
Jeżeli masz jakieś ciekawe informacje, chcesz przekazać coś ważnego, coś interesującego, nie wahaj się - napisz do nas: redakcja@stalowka.net |
|
| Wtorek, 10 lutego 2009 r. godz. 22:27 ~no....więc....? | no....więc....? |
00 | Wtorek, 10 lutego 2009 r. godz. 21:33 ~stw | I bardzo dobrze, że RZE występuje na drogę prawną. Ktoś strzelił plotę, że to przez prąd upadł ZZM, co jest oczywistą i powielaną bzdurą. Podwyżki obowiązują od stycznia, a w styczniu "mechaniczny" praktycznie nie miał roboty. Ciekawe jakbyście się poczuli gdyby to Wam w domu powybijali szyby. Można prostestować ale w granicach kultury, a nie za pomocą kamieni opon i do tego jeszcze w oparach alkoholu. Teraz na Śląsku protestują Wasi koledzy z Sierpnia '80, jeżeli otrzymają podwyżki 14 %, do do nich kierujcie kolejne pretensje o podwyżki prądu. Zresztą każdy rząd się przed górnikami ugnie, za co płaci później cały kraj. |
00 | Wtorek, 10 lutego 2009 r. godz. 20:15 ~zet | Mieszkam obecnie w wawie i proponuje przyjechac do stolicy w narzedziowni pobrac co cięższe narzedzia i wytłumaczyć tutaj tym panom na przeciwko Łazienek o powiem wam jedno niestety z peryspektywy warszawy to stalowa wola nie istnieje, wiec naprawde zapraszam z co ciezszymi argumentami sam dołoże sie do wynajmu autokaru. Trzeba tez podziekowac zwiazkowcom z energetyki ktorzy zalatwili na te ceny pradu, jesli nie wiecie jak to poczytajcie ..... |
00 | Wtorek, 10 lutego 2009 r. godz. 18:27 ~pol347 | lepiej było by dla rzeszowskiego zakładu zastanowić się nad poczynaniami, bo gdy większość z tych ludzi, ktrórzy byli na manifestacji ,straci pracę to pewnie będzie to inaczej wyglądało |
00 | Wtorek, 10 lutego 2009 r. godz. 17:58 ~nex | dzięki masowym zrywom, mamy dziś wolną Polskę i trzeba te bandę złodziei
siedzących na szczycie usunąć, los ich kiedyś pokarze |
00 | Wtorek, 10 lutego 2009 r. godz. 17:56 ~STWA | Gazeta wyborcza nie broni polskich pracowników, tylko broni rządy tuska ale jako brukowiec nic od niej nie możemy wymagać. Widocznie ktoś im płaci za atakowanie polskich pracowników bez środków do życia. Dobrze krzyczeli mieszkańcy Stalowej Woli i regionu: złodzieje!, bo te rozwalone płoty już w parę godzin potem były naprawione, a niby szyba dzień potem. Wszystko razem to góra 5 tysięcy, w tym robota ludzi. skąd oni wzięli te kalkulacje? Teraz wiem jak kalkulują rachunki za prąd! Po prosty tak
samo..brak słów!!!!!!!!! Polska musi zaprotestować przeciwko takiej złodziejskiej polityce! Nie może być na to przyzwolenia rządu!! |
00 | Wtorek, 10 lutego 2009 r. godz. 17:34 ~bolo | To się tam pojedzie jeszcze raz, ale tym razem ośmioma tysiącami ludzi i straty będą na 200tyś. i tak aż do skutku. Gwałt się gwałtem musi odciskać. Człowiek, ktory nie ma środków do życia dla siebie i swojej rodziny jest gotów do wszystkiego, a co dopiero 1000 takich ludzi. Te straty w Rzeszowie to był "klaps", jak się po ty nie nawrócą to się spusci im "łomot". |
00 | Wtorek, 10 lutego 2009 r. godz. 15:25 ~ja | Rzeszowski Zakład Energetyczny zamiast próbować analizować przyczyny manifestacji związkowców HSW S.A. i obniżyć koszty energii będzie starał się o odszkodowania od protestujących
Bezmyślny wandalizm - tak manifestację pracowników ze Stalowej Woli określają władze rzeszowskich spółek energetycznych. I zapowiadają, że będą się od związków domagać zapłaty za szkody, które mogą sięgnąć 100 tys. zł
Jak podała rzeszowska "Gazeta Wyborcza" zarządy Rzeszowskiego Zakładu Energetycznego i spółki Dystrybucja Rzeszów wydały oświadczenie: "Szanując prawo do protestów wszystkich, którzy nie są w stanie uzyskać przysługujących im praw lub spotyka ich krzywda, nie możemy zaakceptować aktów bezmyślnego wandalizmu, który mógł mieć fatalne skutki dla ciągłości dostaw energii elektrycznej (...). Wtargnięcie na teren naszego zakładu grupy manifestantów i niszczenie obiektów PGE Dystrybucja Rzeszów, które mają strategiczne znaczenie dla bezpieczeństwa energetycznego miasta, regionu i państwa było bardzo poważnym zagrożeniem" - naisały w nim.
W czwartek pod Rzeszowskim Zakładem Energetycznym było gorąco. Do stolicy regionu przyjechało 3 tys. pracowników Huty Stalowa Wola i sprywatyzowanych firm, które były kiedyś jej częścią, a teraz z nią kooperują. Robotników rozsierdziły głównie informacje od zarządów tych spółek, że w związku z podwyżką cen energii będą zwolnienia. Związkowcy przyjechali do Rzeszowa kilkudziesięcioma autobusami. Pierwsze kroki skierowali pod zakład energetyczny. Krzyczeli: "złodzieje, złodzieje!". Napierali na metalowe bramki, palili na dziedzińcu opony, rzucali petardy w budynek.
W czwartek i piątek energetycy szacowali szkody. Powybijane zostały szyby w drzwiach wejściowych, zniszczone panele i szklane elementy elewacyjne, opalone płyty granitowe, do zmycia jest sadza na ścianach. Z oświadczenia wynika, że straty wynoszą ponad 60 tys. zł, ale szacowanie trwa i ta kwota może wzrosnąć nawet do 100 tys. zł - czytamy w "Gazecie".
"Po oszacowaniu strat PGE Dystrybucja Rzeszów wystąpi na drogę prawną celem odzyskania poniesionych kosztów i szkód od sprawców tych zajść" - napisano w oświadczeniu.
Firma chce pociągnąć do odpowiedzialności organizatora, czyli Międzyzakładowy Komitet Protestacyjny w Stalowej Woli - napisała "Gazeta". |
00 | Wtorek, 10 lutego 2009 r. godz. 15:09 ~Jarek | Krajem rzadza zlodzieje ktorzy wyzyskuja ludzi. Niech sami pracuja miesiac za 200 zl. Tusk natychmiast do dymisji. |
00 | Wtorek, 10 lutego 2009 r. godz. 12:33 ~studentka | 200zł i nie wiadomo kiedy otrzymają resztę pensji??? Masakra, za takie pieniądze pracownicy z wieloletnim stażem pracy mają zapewnić byt swoim rodzinom w oczekiwaniu na pozostałość należnych im wypłat? Nie ma przyszłości dla nikogo - ani dla doświadczonych pracowników ani dla młodych absolwentów... Nic dziwnego, że większość z nas (studentów) chce uciekać stąd jak najdalej... |
00 | Wtorek, 10 lutego 2009 r. godz. 12:02 ~Bezrobotny | Współczuję tym pracownikom. Zostali potraktowani w myśl zasady "murzyn zrobił swoje i może odejść" Scenariusz powtarza się po raz kolejny na hucie podczas zwalniania pracowników i ogłaszania upadłości, że liczą się interesy a nie pracownik. Dramaty jakie zwalniani hutnicy przeżywają dla przełożonych są obce bo oni mają z czego żyć są zabezpieczeni finansowo. |
00 | Wtorek, 10 lutego 2009 r. godz. 11:28 ~tokarz | Ot do czego prowadzi pazerność niektórych nienażartych ryjów. Szymczyk bierzesz też na siebie odpowiedzialność, za los ludzi, po tym jak na siebie wziąłeś odpowiedzialność za upadłość spółki? Co jeszcze oprócz odpowiedzialności? |
00 | |