| Zasłyszane... | | | | | | Wiadomości lokalne / Kultura
| Wtorek, 19 listopada 2019 r. godz. 12:00 /Antoni Kopyto/ | Stalowowolski chór w elicie krajowych i zagranicznych zespołów
Chór Gaude Vitae wrócił do domu z niezwykle wartościową drugą nagrodą wywalczoną w kategorii "S" tego prestiżowego festiwalu. Fot. Gaude Vitae
| XIV Warszawski Międzynarodowy Festiwal Chóralny Varsovia Cantat, odbywający się w dniach 15-17 w stolicy zakończył się radosnym dla Stalowej Woli rozstrzygnięciem. Chór Gaude Vitae wrócił do domu z niezwykle wartościową drugą nagrodą wywalczoną w kategorii "S" tego prestiżowego festiwalu.
- Jeszcze do tej chwili nie możemy uwierzyć, że to było możliwe. Międzynarodowe jury doceniło naszą pracę i wieloletnie starania o stały wzrost umiejętności grupy naszych amatorskich śpiewaków. Zaryzykowaliśmy bardzo wiele, bo postawiliśmy na szali z jednej strony dotychczasowy dorobek a z drugiej nadzieję, że może i tym razem zostaniemy dostrzeżeni. Ryzyko dlatego było wielkie, gdyż prestiż tego festiwalowego konkursu daje najlepszym przepustkę do elity w skali europejskiej. To ryzyko i nasza wielka praca opłaciły się - twierdzi Ewa Woynarowska, dyrektor artystyczny zespołu ze Stalowej Woli.
Ta druga nagroda jest dla stalowowolskich chórzystów docenieniem ich dużego wysiłku. - Od kilku lat corocznie stajemy przed dylematem: odpocząć i cieszyć się tak licznymi w ostatnich latach Złotymi Dyplomami , nagrodami Grand Prix w wartościowych konkursach krajowych i międzynarodowych, czy podejmować trud przygotowań do przeskoczenia kolejnego szczebla w naszym artystycznym rozwoju. Ewa Woynarowska zawsze nas mobilizuje, by iść dalej, sięgać wyżej. Tak i tym razem zrobiliśmy . Rezultat przekroczył nasze najśmielsze oczekiwania. Jesteśmy bardzo szczęśliwi - relacjonuje chórzystka zespołu.
W sobotni wieczór 16 listopada, w warszawskiej Galerii Porczyńskich stalowowolanie zaśpiewali cztery utwory o bardzo różnym charakterze i nastroju: "Nieście chwałę mocarze" Mikołaja Gomółki, "Oj nasi jadą" Stanisława Rożdżyńskiego", "Modlitwa o pokój" Norberta Blachy i "Serduszko puka" Romualda Żylińskiego. Grono ekspertów wchodzących w skład jury doceniło tak różnorodność, jak też intonację, a przede wszystkim barwę brzmienia stalowowolskiej prezentacji. Zwracała także uwagę koncentracja, skupienie zespołu przy wykonywaniu utworów liryczno-modlitewnych oraz dynamika połączona z radosną ekspresją przy śpiewaniu "Serduszka..." oraz ludowego "Oj nasi jadą". -Zespół, który potrafi w krótkim w sumie występie tak różnicować charakter prezentacji, zachowując przy tym wszystkie walory brzmieniowe i intonacyjne zasługuje na najwyższe laury - powiedział nam o Gaude Vitae chórzysta jednego ze stołecznych zespołów, typowanego do podium tej rywalizacji. I nie pomylił się.
Wyniki festiwalowej rywalizacji ogłoszono na Koncercie Galowym dzień później, w sali koncertowej Uniwersytetu Muzycznego im. F. Chopina. Stalowowolanie przyjęli werdykt z niedowierzaniem i eksplozją radości. W takim też radosnym nastroju wyśpiewali na tym finałowym koncercie "Serduszko puka" wzniecając na widowni długo trwającą owację.
Ewa Woynarowska, przyjmując kierowane zewsząd gratulacje nie szczędziła podziękowań swoim chórzystom. -Dziękuję wam, że chcecie pracować i potraficie się koncentrować jak nikt inny. Ta nagroda jest naszym wspólnym dziełem - mówiła dodając: - Tylko musimy pamiętać, że nasz dorobek stanowi dla nas kolejne zobowiązanie…
W "senioralnej" kategorii warszawskiego festiwalu zwyciężyli chórzyści warszawscy. Chór Wychowanków Harcmistrza Władysława Skoraczewskiego "Jubilus" już po raz drugi znalazł się stopień wyżej konkursowego podium od zespołu ze Stalowej Woli. W ubiegłorocznym Festiwalu CANCO MEDITERRANIA w Lloret De Mar i Barcelonie oba chóry: GAUDE VITAE i JUBILUS także wspólnie sięgnęły po Złote Dyplomy, ale i wówczas to właśnie zespół z Warszawy zdobył pierwszą lokatę. -Są doskonali, ale może kiedyś im dorównamy - stwierdza chórzysta zespołu ze Stalowej Woli. Trzecie miejsce w konkursie seniorów przypadło także warszawiakom - zespołowi AMICI CANENTES.
Nagrodę Grand Prix całego festiwalu, z uwzględnieniem wszystkich kategorii wyśpiewali chórzyści SOLO-CHOR z Moskwy. Ten młodzieżowy zespół zaprezentował wszystkie, powszechnie znane wdzięki rosyjskiego śpiewania. A stalowowolanie, podobnie jak przed rokiem w Katalonii zachwycali się i tym razem kapitalnymi popisami młodych śpiewaków z kilku zespołów z Indonezji.
W skład Jury Festiwalu wchodzili: prof. Romuald Twardowski (Warszawa - Polska), prof. Bernhard Gfrerer (Salzburg - Austria), Damijan Mocnik (Kranj - Słowenia), Agnes Gerenday (Budapeszt -Węgry) oraz Marcin Cmiel (Warszawa - Polska). Z licznych rozmów w kuluarach festiwalu Ewa Woynarowska i jej chórzyści zapamiętali złożoną im ofertę udziału Gaude Vitae w przyszłorocznym (już za 4 miesiące!) Międzynarodowym Festiwalu w Sankt Petersburgu. - Przyjedźcie na tę imprezę, ma wysoką rangę, stawia wysokie wymagania ale...jest w sam raz dla was. Potraficie godnie zaprezentować swe umiejętności, a także Polskę, Stalową Wolę, Podkarpacie- usłyszeli od jednego z organizatorów tej 23 - ciej już edycji imprezy o europejskiej i światowej renomie.
RAINBOW PETERSBURG CHOIR FESTIVAL/2020 zaprasza więc Stalową Wolę. - Artystyczne promowanie miasta i regionu w trudnych i prestiżowych imprezach nie jest nam obce. Od strony programu, naszego potencjału artystycznego byłabym o ten wyjazd spokojna. Odrębną sprawą są koszty udziału. To wymaga sporej mobilizacji ze strony wszystkich chórzystów. I chyba nie tylko ze strony członków zespołu. Nie przynosimy wstydu Stalowej Woli, regionowi, Polsce. Tak pojmowana promocja leży jednak nie tylko w naszym interesie. Bardzo jesteśmy wdzięczni za wszelkie dotychczasowe wsparcie. Rzecz tylko w tym, że na decyzję mamy tylko 10 dni - konkluduje ten wątek Ewa Woynarowska.
| |
Jeżeli masz jakieś ciekawe informacje, chcesz przekazać coś ważnego, coś interesującego, nie wahaj się - napisz do nas: redakcja@stalowka.net |
|
Ten artykuł nie ma jeszcze żadnych komentarzy
| |