Wiadomości lokalne / Kultura
| Piątek, 31 maja 2019 r. godz. 09:10 /MBP/ | Wiesław Hop i jego bieszczadzkie szlaki
Wiesław Hop zaprezentował w Stalowej Woli swoją książkę "Przed wyrokiem". To oparta na wydarzeniach autentycznych, niezwykle mocna, pasjonująca opowieść o prawdziwym człowieku, o jego losie i walce o prawo do życia. Fot. MBP
| 30 maja 2019 roku w Miejskiej Bibliotece Publicznej im. Melchiora Wańkowicza w Stalowej Woli gościł literat z podprzemyskiej Birczy, Wiesław Hop. Autor 5 powieściowych publikacji i licznych opowiadań opowiadał o swojej twórczości oraz o tym, co nauczyciela i filozofa z wykształcenia pchnęło do policyjnej kariery, a potem do pisarstwa.
Wiesław Hop zaprezentował w Stalowej Woli swoją książkę "Przed wyrokiem". To oparta na wydarzeniach autentycznych, niezwykle mocna, pasjonująca opowieść o prawdziwym człowieku, o jego losie i walce o prawo do życia, do miłości, szczęścia i sprawiedliwości, w czasach, gdy w otaczającym go brutalnym świecie czai się zło, zdrada, gwałt i chichocząca do poduszki, podstępna, nieczuła śmierć...
Publiczność zgromadzona w Sali bankietowej biblioteki mogła zakupić wspomnianą pozycję oraz najnowszą, która ukazała się w 2019 roku - "O północy w Bieszczadach" - To satyryczna powieść obyczajowa z wątkami kryminalnymi i miłosnymi. Myślę, że można by ją porównać do głośnej powieści "Raz w roku w Skiroławkach". Zaryzykowałbym również twierdzenie, że jest to powieść posiadająca wyraźne cechy realizmu magicznego. Wreszcie - to prawdziwa opowieść o Bieszczadach - mówi Wiesław Hop.
Swój warsztat pisarski kształtował już od liceum, kiedy pod wpływem jednej z polonistek, zaciekawiony literaturą napisał swoje pierwsze opowiadanie. Dziś takich opowiadań ma w swoim dorobku kilkadziesiąt, a wiele z nich można znaleźć na blogu autora.
Wiesław Hop, członek Związku Literatów Polskich, z wykształcenia jest filozofem. Nim poświęcił się pisarstwu, był nauczycielem, a później policjantem, w tym przez kilkanaście lat komendantem Komisariatu Policji w Birczy na Podgórzu Przemyskim i poznawał życie od jego mrocznej strony... Od kilku lat na emeryturze, poświęcił się swojej pasji - pisaniu. Pierwszą recenzentką jego książek jest małżonka autora, która już przeczytała najnowszą powieść literata z Birczy. - Mam nadzieję, że wkrótce zostanie ona opublikowana, swoje książki wydaję sam, nie liczę na żadne dotacje, nie potrafiłbym zresztą o nie prosić - stwierdził Wiesław Hop. Twórca utrzymuje kontakt z dwoma literatami ze Stalowej Woli - Anatolem Diaczyńskim i Mirosławem Grudniem, którzy wysoko cenią dorobek bieszczadzkiego pisarza.
| |
Jeżeli masz jakieś ciekawe informacje, chcesz przekazać coś ważnego, coś interesującego, nie wahaj się - napisz do nas: redakcja@stalowka.net |
|
| Wtorek, 4 czerwca 2019 r. godz. 18:04 ~mixxer | Bieszczady juz od dawna nie maja w sobie zadnego "romantyzmu" i coraz wiecej tam komercji...``````````````````P.S. Pierwszy raz chodzilem po Bieszczadach (przez ponad pol miesiaca) na poczatku lat 70-tych ubieglego wieku. |
00 | Poniedziałek, 3 czerwca 2019 r. godz. 22:19 ~Mozets | Autorzy z Bieszczad mają przeważnie lekkie pióro. I nie skażony korporacjonizmem system wartości. Często to twardzi ludzie z romantycznym wnętrzem. Mają dobrze przewietrzony umysł - bo tam jest ( jeszcze) nie skażona przyroda i świeże czyste powietrze. Poczytam jego pozycje. |
00 | |