Poniedziałek, 3 grudnia 2018 r. godz. 18:53 /Jarosław Jarecki/
Pijany 28-latek potrącony przez autokar
Do potrącenia mężczyzny doszło na ulicy Okulickiego w Stalowej Woli. Fot. Jacek Rodecki
W poniedziałek, 3 grudnia 2018 r. około godz. 16:40 na ulicy gen. Leopolda Okulickiego w Stalowej Woli doszło do potrącenia mężczyzny.
Do zdarzenia doszło na przejściu dla pieszych przed wiaduktem. Na miejsce pierwsi przyjechali policjanci ze stalowowolskiej drogówki a za nimi dwa wozy ratownictwa technicznego straży pożarnej oraz karetka pogotowia. Strażacy poszkodowanemu chcieli udzielić pierwszej pomocy medycznej jednak ten im odmówił. Ratownicy medyczni przekonali go aby pojechał z nimi do szpitala i się przebadał. Po chwili namysłu zabrał ze sobą jedno wino, które wypadło mu na jezdnie i pojechał karetką do szpitala. Druga butelka pozostała na miejscu. Strażacy zorganizowali ruch wahadłowy, którym kierowali.
Jak wynika ze wstępnych ustaleń, kierowca autokaru marki scania touring na tablicach rejestracyjnych z Mińska Mazowieckiego wyruszył w kurs z dworca PKS w Stalowej Woli do Warszawy. Autokarem jechały 4 osoby. Około dwie minuty po rozpoczęciu podróży z dworca, autokar na przejściu dla pieszych dla przed wiaduktem KEN potrącił pieszego, który wtargnął "na zebrę". Kierowca gwałtownie zahamował jednak doszło do uderzenia. Pieszy odbił się a następnie upadł na jezdnię. Spod kurtki wypadły mu dwie butelki wina w plastikowych opakowaniach. Mężczyzna był kompletnie pijany. Kierowca autokaru mówił, że zauważył go w ostatniej chwili. - Pieszy był ubrany w ciemnych kolorach i zlewał się z otoczeniem - tłumaczył kierowca autobusu.
Na miejscu pracowali policjanci ze stalowowolskiej drogówki. Zabezpieczono wydruk z tachografu. W pojeździe była zamontowana także kamera z której nagranie będzie pomocne w postępowaniu dowodowym. Pieszy nie doznał poważnych obrażeń. Zdarzenie zostało zakwalifikowane jako kolizja. Autokar ruszył w dalszą trasę.
O zdarzeniu reporterów Stalowka.NET poinformował Michał. Dziękujemy!
Ale DNO. Wino w plastiku. Co trzeba miec we lbie, zeby to chlac. Tak sie to zaczyna, jak rodzice puszczaja swoje latorosle na te wiejskie dyskoteki - od piwko do piwka - a potem chlansko na calego.
Wtorek, 4 grudnia 2018 r. godz. 13:32 ~Strażak Sam
0 litości dla,, meneli,, . Ludzie, którzy mają wszystko w nosie... Niczym się nie przejmują i nic im się nie robi. Żadne hamulce czy systemy w aucie nie pomogą jeżeli ktoś w targnie na drogę. Koleś był tak narąbany, że nie zauważył wielkiego autokaru ale wiecie czemu... Bo tacy po alkoholu to cwaniaki.. To inni mają uważać na nich...
a gdzie jest napisane ze pil w miejscu publicznym?! Szedl pijany i mial dwa wina ze soba. A to roznica. Czytaj ze zrozumieniem - nie boli.
00
Poniedziałek, 3 grudnia 2018 r. godz. 22:49 ~Pan
No i wiedziałam, że kiedyś któryś z nich wpadnie pod samochód. Codziennie tych 2 panów alkoholików zabawia w tamtej okolicy. Od samego rana oczywiście. Jeden starszy i właśnie ten młodszy. Szkoda tylko kierowcy, bo teraz będzie miał kłopoty a to absolutnie nie jego wina. Dzisiaj panowie byli wyjątkowo pijani, wcześniej przewracał się ten młody po chodnikach aż w końcu wpadł pod autokar. Cóż ten alkohol robi z tych ludzi
X Ta strona korzysta z plików cookie w celu świadczenia usług i realizacji potrzeb użytkowników. Pliki te mogą być zapisywane w pamięci Twojego urządzenia. Korzystając z tej strony wyrażasz zgodę na używanie plików cookie zgodnie z ustawieniami Twojej przeglądarki internetowej. Więcej w polityce prywatności.