Piątek, 14 września 2018 r. godz. 18:25 /Jarosław Jarecki/
DW-871: zderzenie trzech aut na KEN
Ze względu na brak obrażeń zostało zakwalifikowane jako kolizja. Przebadano uczestników zdarzenia alkomatem. Wszyscy byli trzeźwi. Fot. Jacek Rodecki
W piątek, 14 września 2018 r. około godziny 16:05 na ulicy Komisji Edukacji Narodowej w ciagu Drogi Wojewódzkiej nr 871 doszło do zderzenia trzech aut.
Na miejsce przyjechał patrol policji ze stalowowolskiej drogówki. Policjanci zastali trzy pojazdy stojące na wewnętrznym pasie w kierunku Tarnobrzega. Z kabrioletu wyciekały płyny eksploatacyjne. Wezwano straż. Jednym z pojazdów podróżowało 2-letnie dziecko. Żaden z uczestników nie zgłaszał dolegliwości. 2-letni chłopiec dostał na pocieszenie od strażaków maskotkę. Po chwili pojazdy zjechały na zatoczkę autobusową oraz pobliski parking gdzie dokończono policyjne czynności. Strażacy zneutralizowali rozlane na jezdni niebezpieczne płyny. Ruch na drodze został przywrócony.
Jak wynika ze wstępnych ustaleń, dwupasmówką w kierunku Tarnobrzega jechała kolumna samochodów. Na wewnętrznym pasie samochód dostawczy marki opel combo na stalowowolskich tablicach rejestracyjnych zahamował, za nim następny marki peugeot 206 cc na jasielskich tablicach. Niestety kierowcy volvo v40 na sandomierskich tablicach rejestracyjnych nie udało się wyhamować i najechał na tył peugeota. Peugeot odbił się dalej uderzając w dostawczego opla. Kierowca volvo, którym jechało 2-letnie dziecko zapięte w foteliku tłumaczył się, że myślał iż wyhamuje. Kiedy był już zbyt blisko zjechał na pas zieleni po lewej stronie. Kierowca peugeota nie zdążył sie jeszcze nacieszyć autem, który kupił tydzień temu dla żony. Nie zdążył go nawet przerejestrować.
Na miejscu policjanci wyjaśnili okoliczności zdarzenia. Ze względu na brak obrażeń zostało zakwalifikowane jako kolizja. Przebadano uczestników zdarzenia alkomatem. Wszyscy byli trzeźwi.
Niedziela, 16 września 2018 r. godz. 21:17 ~stalowianka
Artykuł jest tak napisany, że nie wiadomo dlaczego pierwszy samochód zahamował? Napiszcie konkretnie jaka była przyczyna kolizji; jeśli z powodu zbędnej "uprzejmości" kierowcy, by przepuścić pieszego stojącego na chodniku, to wina jest ewidentna tego 'uprzejmego' kierowcy. Nie wolno hamować nagle mając za sobą sznur samochodów, bo zawsze jest obawa, że jadący z tyłu nie zdążą się zatrzymać. Kierowcom przypomnieć należy, że uprzejmość należy się nie tylko dla pieszych, ale i dla innych kierowców - tych jadących za nami..
A co to za problem rondo nierozumiem, najprostsze z możliwych skrzyżowanie. Tylko matoły nie wiedzą jak poruszać się po rondach. Jeżeli ktoś w naszym mieście ma z tym problem to w starostwie czekają na jego prawko, tak będzie bezpieczniej dla niego i dla innych uczestników ruchu drogowego.
chyba rowerem jezdziłeś po stalowej.Jakby nie te ronda to masakra na tych waskich uliczkach.przykład ul. poniatowskiego.Ronda płynnie reguluja ruchem. szybciej od swiateł.Przykład swiatła na obwodnicy-rano na wprost czekasz na czerwonym a od Brandwicy zielone.....duchy chyba jada bo nikogo nie widac.
Jezdzilem w kilkunastu roznych krajach ale w zadnym nie widzialem tyle ROND co w Polsce. Kto decyduje o tym, ze praktycznie wszedzie powstaja nowe ronda?
Sobota, 15 września 2018 r. godz. 14:06 ~obserwator
Też uważam, że to przejście jest niepotrzebne. Są dwa przejścia ze światłami nawet chyba bliżej niż te wspomniane 50 metrów. Wielokrotnie dochodziło tam do wypadków, czy to z udziałem pieszych czy rowerzystów. Przejście zlikwidować, posadzić trawę i zamontować barierki, aby ludzie nie skracali sobie drogi "na halę".
to przeciez było zaraz za światłami a do przejscia jeszcze z 50m. wiec to nie pieszy wyszedł a dostawczy zachamował ale po co???? Domyślam sie że chodziło mu o to żeby sie nadział ten co za nic jedzie ....tylko za co??? Wina zawsze jest tego co jedzie z tyłu( brak zachowania odp. odległosci)
Piątek, 14 września 2018 r. godz. 22:13 ~rutyna zabija
Niestety większość kierowców,którzy ,,mają" prawo jazdy od kilkunastu lat wykładają się na prostych błędach , bo dla nich jazda to rutyna.A ci ,którzy wyprzedzają po 5 samochodów na raz nie widząc dobrze drogi przed sobą(jak to często bywa jadąc przez las na Tarnobrzeg) muszą się przygotować na śmierć i wypadek czy chcą czy nie chcą,dzisiaj widziałem co tam się dzieje ,zgroza !
.... od dziesięcioleci znawcy ruchu drogowego mówią że jadąc w kolumnie jak pierwszy hamuje, drugi raczej zdąży wyhamować, a trzeci nie ma szans na pewno przywali, i tak było dokładnie tutaj. Zachowanie odległości też nie wiele da, bo jak jest trochę odległości zawsze się wepcha jakiś cymbał z sąsiedniego pasa.
X Ta strona korzysta z plików cookie w celu świadczenia usług i realizacji potrzeb użytkowników. Pliki te mogą być zapisywane w pamięci Twojego urządzenia. Korzystając z tej strony wyrażasz zgodę na używanie plików cookie zgodnie z ustawieniami Twojej przeglądarki internetowej. Więcej w polityce prywatności.
