Niedziela, 2 lutego 2014 r. godz. 14:53 /Magdalena Rodecka/
Niedzielny Dzień Dawcy Szpiku dla Olusia pokazał, że ludzi o dobrym sercu nie brakuje
W punkcie ulokowanym w Komendzie Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej jedną z pierwszych osób, która dokonała rejestracji był dowódca zmiany aspirant sztabowy Roman Tarkowski. Fot. Jacek Rodecki
To ogromny sukces organizatorów, wolontariuszy i przede wszystkim mieszkańców Stalowej Woli i okolic, którzy mimo zimowej aury znaleźli w sobie chęć, aby wziąć udział w niedzielę, 2 lutego 2014 roku w "Dniu Dawcy Szpiku dla Olusia i innych".
Jak powiedział w rozmowie z Stalowka.NET Konrad Mężyński ze stowarzyszenia "Dobro Powraca", który kilkukrotnie we współpracy z fundacją DKMS organizował tego typu akcje, dzisiejsza przeszła jego najśmielsze oczekiwania.
Przez cztery godziny jako potencjalnych Dawców Szpiku Kostnego zarejestrowano 202 osoby. Z kolei przedsięwzięcie nie doszłoby do skutku gdyby nie pomoc 24 wolontariuszy. - "Wszystkim należą się ogromne podziękowania. Stała się fantastyczna rzecz. Ludzi o dobrym sercu w Stalowej Woli nie brakuje" - stwierdził Konrad Mężyński.
Punkty pobrań ulokowane były w Bibliotece Międzyuczelnianej, siłowni Kaito, Politechnice Rzeszowskiej, Wyższej Szkole Ekonomicznej, Klasztorze w Rozwadowie, Kościele św. Trójcy, restauracji Hutnik, Katolickim Uniwersytecie Lubelskim przy ulicy Ofiar Katynia oraz Komendzie Straży Pożarnej. Najwięcej potencjalnych dawców bo aż 41 odnotowano "u strażaków" oraz - 39 w Bibliotece Międzyuczelnianej.
Dzisiejszy "Dzień Dawcy Szpiku dla Olusia i innych" odbywał się obok takich miast jak Padew Narodowa, Tarnobrzeg, Rzeszów i Śląsk. Oluś ma 15 miesięcy i jest mieszkańcem Padwi Narodowej. Na białaczkę zachorował dwa miesiące temu. Jedyną nadzieją na jego wyleczenie jest przeszczep szpiku kostnego. Niestety rodzice, ani starszy brat nie mogą być dawcami.
Poniedziałek, 3 lutego 2014 r. godz. 11:20 ~obserwator
Mija 5 lat jak poddałem się badaniom ,w tedy pobierali jeszcze krew,ale nie znalazł sie bliżniak któremu mógłbym dać swój szpik,idea wielce potrzebna i szlachetna ,polecam wszystkim,czyńmy dobro
Poniedziałek, 3 lutego 2014 r. godz. 07:52 ~Piotruś Chałtrunik
Do tych co mają wątpliwości do sensu wolontariuszów działalności
"Dla dobra ogółu warto coś zrobić, chociaż się nie da na tym zarobić. Bo w tym jest właśnie rzecz że nie dla zarobków żyje się. Nasze zarobki to jedynie na utrzymanie środki".
Straszne są niektóre komentarze. WSTYD!! Ciekawe czy mielibyście odwagę napisać to pokazując swoją twarz? Na szczęście mamy ludzi o wielkim sercu, którzy chcą zostać dawcami. Dziękuję im w imieniu swoim, organizatorów akcji, rodziców Olusia i innych chorych osób.
Ja już jestem znieczulona na to wszystko... Super akcje oddaj szpik, oddaj krew, oddaj nerkę... Ilu ludzi choruje i wszyscy mają to gdzieś... Masz kase znajdziesz dawce zawsze tak jest...
Wspaniale, że są ludzie o Wielkim Sercu, którzy bezinteresownie chcą pomóc małemu Olusiowi lub innym nieznanym ludziom. Wielkie dzięki dla nich. Brałam udział w tym przedsięwzięciu jako wolontariuszka i co napawa optymizmem, że zgłaszają się ludzie młodzi oraz młodzi rodzice, którzy chcą pomóc.
Podziękowania panu Konradowi Mieżyńskiemu za wspaniałą organizację akcji.Oby więcej takich inicjatyw.
A Olusiowi życzenia powrotu do zdrowia.
X Ta strona korzysta z plików cookie w celu świadczenia usług i realizacji potrzeb użytkowników. Pliki te mogą być zapisywane w pamięci Twojego urządzenia. Korzystając z tej strony wyrażasz zgodę na używanie plików cookie zgodnie z ustawieniami Twojej przeglądarki internetowej. Więcej w polityce prywatności.