Stalowa Wola Stalowa Wola: Huta Stalowa Wola
Wiadomości lokalne z miasta Stalowa Wola i Powiatu Stalowowolskiego. Najnowsze! Najszybciej!
Kamera na żywo na panoramę Stalowej Woli na skrzyżowanie Al. Jana Pawła II z ul. KEN
Nagrania audio, rozmowy z ciekawymi ludźmi
Fotografie z najważniejszych wydarzeń w Stalowej Woli
Kanał youtube.stalowka.net - Pierwsza stalowowolska telewizja internetowa
Encyklopedia miasta Stalowa Wola
Zapowiedzi zbliżających się wydarzeń kulturalnych
Baza adresowa najważniejszych firm i instytucji życia publicznego
Bezpłatna baza ogłoszeń dla mieszkańców miasta Stalowa Wola jak i Powiatu Stalowowolskiego
Twoje konto
Strona główna  Stalowa Wola / Wiadomości Piątek, 3 maja 2024 r. Imieniny: Jaropeśka, Marii, Niny
 Wiadomości lokalne
» Zaśpiewali koncertowo
» Społeczny ogródek przy "Siódemce" już zachwyca
» Z Sejmiku do Brukseli? Renata Butryn z 10 miejsca ubiega się o mandat
» Mieszkańcy mają głos. Ruszają konsultacje w sprawie powstania Strategicznego Parku Inwestycyjnego Euro-Park Stalowa Wola
» Kochany: myśliwi upamiętnili 80. rocznicę zamordowania żołnierzy Armii Krajowej
» Komunikat MZK: bieg uliczny przyczyną wyłączenia przystanków z obsługi pasażerskiej
» 60-letni kierowca miał blisko 2 promile alkoholu
» Stalowa Wola straci posła? Rafał Weber (PiS) startuje do europarlamentu
» Setki tysięcy złotych na budowę chodnika z Działkowej do VIVO! Mieszkańcy mają inny pomysł
» Pożar auta na stacji paliw
» Kawka albinos. To rzadki widok - twierdzi Czytelnik
» Niech się święci 3 Maja!
Więcej » 
 Zasłyszane...
"Możemy spodziewać się ruchu scenicznego, tańca, gestu, scenografii, efektów świetlnych i przede wszystkim fantastycznego doznania oczyszczenia naszego sumienia bo spektakle KTO właśnie takie są".
Marek Gruchota, dyrektor Miejskiego Domu Kultury w Stalowej Woli.
 Imprezy w mieście
» Majówka 2024
» Jubileuszowa Gala Gałązki Sosny
» Kabaret Nowaki w nowym programie
» Krwią Bohaterskiej Młodzi Zroszony
» Maria Kozłowa 1910-1999
» Muzeum COP: Matematyczny pociąg
» Z muzealnego skarbca
» Fikaj z Koziołkiem Matołkiem
» Kabaret Młodych Panów
» Wieczór panieński plus
Więcej » 
 Fotoreportaże
Stalowa Wola: Jarosław Kaczyński w Stalowej Woli
»Jarosław Kaczyński w Stalowej Woli
»Piknik w Parku Jordanowskim
»Otwarcie Parku Jordanowskiego
»SPS ze wsparciem Elżbiety Łukacijewskiej
»Kamień węgielny pod nowe osiedle Ogrodowe
Więcej » 
Wiadomości lokalne / Sygnały Czytelnika

Piątek, 20 grudnia 2013 r. godz. 12:49     /Magdalena Rodecka/
Koniec z "cennikiem" starosty

Takim sposobem młody mieszkaniec Stalowej Woli, nie urzędnik, bez sztabu prawników, doprowadził do uchylenia urzędowego cennika i to w imieniny św. Mikołaja, 6 grudnia, robiąc prezent nie tylko sobie ale i innym mieszkańcom, występującym z wnioskiem do starostwa o udostępnienie informacji publicznej.
Takim sposobem młody mieszkaniec Stalowej Woli, nie urzędnik, bez sztabu prawników, doprowadził do uchylenia urzędowego "cennika" i to w imieniny św. Mikołaja, 6 grudnia, robiąc prezent nie tylko sobie ale i innym mieszkańcom, występującym z wnioskiem do starostwa o udostępnienie informacji publicznej.
Fot. Print Screen
Mieszkaniec Stalowej Woli korzystając z przysługującego mu prawa wystosował do Starostwa Powiatowego w Stalowej Woli wniosek o udostępnienie informacji publicznej kopii umów zawartych po dniu 1 stycznia 2012 roku, próbując przy tym ustalić, czy urzędnicy prowadzą ich rejestr.

- "Wniosek ten, tak jak wszystkie poprzednie został skierowany poprzez platformę ePUAP. Jednocześnie wnioskowałem by korespondencja w tej sprawie była kierowana do mnie za pomocą środków komunikacji elektronicznej" - tłumaczy mężczyzna.

Okazało się, że rejestr prowadzony nie jest. - "W piśmie tym brak było wnioskowanej przeze mnie treści tych umów, więc tego samego dnia poinformowałem Starostwo Powiatowe o tym braku. 28 października 2013 roku otrzymałem kolejne pismo stanowiące informację o konieczności poniesienia opłaty w wysokości 1 zł 55 gr na konto Starostwa Powiatowego w Stalowej Woli" - wyjaśnia stalowowolanin.

Co prawda kwota niewielka, ale pobierana niezgodnie z prawem, mimo że oparta na zarządzeniu starosty stalowowolskiego z czerwca 2012 roku i ustawie o dostępie do informacji publicznej.

- "Po analizie zarządzenia mogę jedynie przypuszczać, że wnioskowana przeze mnie informacja publiczna liczy 31 stron, a wspomniana kwota została wyznaczona w oparciu o par 1 ust 1 pkt 7 wspomnianego zarządzenia, który wyznacza opłatę w wysokości 5 gr za stronę w wypadku przekształcenia informacji papierowej w elektroniczną (skanowanie do formatu PDF). Spodziewam się, iż organ będzie chciał w oparciu o te same przesłanki wyznaczyć opłatę w wypadku analogicznego, lecz znacznie obszerniejszego wniosku, w ramach którego wnoszę informację publiczną w postaci umów, których stroną jest Powiat Stalowa Wola. Tak wspomniane zarządzenie Starosty jak i wyznaczenie kosztów udostępnienia informacji publicznej stanowią naruszenie prawa" - argumentuje Czytelnik.

Dlatego wezwał urząd do usunięcia naruszenia, przytaczając orzecznictwo sądów w tym zakresie. A z nich dowiadujemy się między innymi, że w wyjątkowych sytuacjach jest możliwa rekompensata faktycznie poniesionych przez urząd kosztów, ale wyznaczenie opłaty za udostępnienie informacji publicznej każdorazowo wymaga "indywidualnego rozpatrzenia i rozstrzygnięcia o kosztach". Z tego względu nie jest możliwe ustalenie stawek ryczałtowych, jak to miało miejsce w zarządzeniu Starosty Stalowowolskiego, a wszelkie tego typu "cenniki" naruszają obowiązujący porządek prawny.

Takim sposobem młody mieszkaniec Stalowej Woli, nie urzędnik, bez sztabu prawników, doprowadził do uchylenia urzędowego "cennika" i to w imieniny św. Mikołaja, 6 grudnia, robiąc prezent nie tylko sobie ale i innym mieszkańcom, występującym z wnioskiem do starostwa o udostępnienie informacji publicznej.

Strona do druku Drukuj artykuł    

Jeżeli masz jakieś ciekawe informacje, chcesz przekazać coś ważnego,
coś interesującego, nie wahaj się - napisz do nas: redakcja@stalowka.net

Dodaj komentarz do artykułu »  

Poniedziałek, 23 grudnia 2013 r. godz. 13:52
~Kiss
@jasio a ty skąd?
+0-0
Poniedziałek, 23 grudnia 2013 r. godz. 05:34
~jasio
@STW, jeżeli jesteś taki WIELKI, bo TWIERDZISZ o wielu tematach dla ciebie maluczkiego zakrytych (wcale nie z racji niedostępności tylko z racji złożoności ponad pewien poziom). Pomyśl o Świętach, innych bliźnich, doradź coś feer i idź odpocząć. WESOŁYCH ŚWIĄT i DOBREGO NOWEGO ROKU - wszystkim a najbardziej tym, którzy źle mi życzą. ..... z całego serca i szczrze !!!!.
+0-0
Poniedziałek, 23 grudnia 2013 r. godz. 05:10
~Sciemniaja
W jakim stopniu nasze urzędy są w tyle? Czy placówki maja jasny plan działania na 2014 odnośnie cyfryzacji archiwum? Jest koordynacja i podział ról. To zapewne ostatnia rzecz która ich jara. Rada Seniorów miała bombastyczne przyjecie wiec może zajmą się transparentnością swoich działań.
+0-0
Niedziela, 22 grudnia 2013 r. godz. 23:39
~maniac
STW, z radnymi to niestety prawdopodobnie taka sama bajka jak z posłami w sejmie. Dlatego potrzebne są jednostki które niezależnie od polityki patrzą. Dzięki takiej jednostce wybuchła afera ACTA (Vagla) i dzięki takiemu działaniu nie przeszło cenzurowanie internetu przy okazji ustawy hazardowej. Widzę, że jesteś jeną z tych bardziej świadomych jednostek. Natomiast jeżeli nie jarają Cie zakupy poniżej 14 tyś euro to słabo. Np 200 pierwszych umów Bemowa w Wawie. Wszystkie są na kwotę 5.3mln. Te poniżej 14 tyś euro to 3.5mln czyli to co Cie nie interesuje to 2/3 wydatków. To 1000zł to tylko przykład szczegółowości. Dla przykładu wg Vagli MSW wydało kilkanaście tyś zł na TVSAT. Pytanie po co? Czy minister i wszyscy dyrektorzy chcą oglądać TVN24 w pracy za nasze pieniądze? Czy powinni? Czy drugi raz wpadną na taki pomysł jeżeli będą wiedzieć że łatwo może z tego wyniknąć afera? Co do WORD, to mnie boli. Ale puki nie ma społeczeństwa obywatelskiego to takie rzeczy będą się działy. Im większa świadomość społeczna, tym większy "koszt" takich decyzji.
+0-0
Niedziela, 22 grudnia 2013 r. godz. 23:38
~do STW
A kogo byś chciał żeby zatrudnił?? Kogoś z PO, czy SLD czy innego ustrojstwa??
+0-0
Niedziela, 22 grudnia 2013 r. godz. 22:41
~STW
A mnie to wcale nie jara. Twierdzę, że nasi radni nie znaja nawet ustawy o samorządzie. Nie znają nawet budżetu, który jest realizowany w ich jst. Przeciętny Polak nie zna konstytucji, nie wie jak przebiega proces legislacyjny, nie chce znać ani swojej historii ani budżetu swojego państwa. Co więcej nie zna swojego zarządcy i nie wie od kogo czego oczekiwać. Nie wie komu i za co płaci. Nie wie gdzie szukać informacji. Dlatego jesteśmy goli i weseli i gotowi na pożyczki w jakimś Prowidencie, Skoku czy banku spółdzielczym. Nie jarają mnie zakupy poniżej 14 tys. EUR , bo to są jakieś niszowe tematy. Reszta, czyli wszystko powyżej 14 tys EUR rocznie, jak wymaga Prawo Zamówień Publicznych , jest publikowane i ogłaszane. Co z tego, że się dowiedziałeś kto jest palaczem w jakiejś szkole w stolicy , z pensją 1000 zł za sezon, skoro u nas Marszałek Ortyl z PiS-U wyznaczył pisowskiego działacza Lucjusza Nadbereżnego na dyrektora Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Tarnobrzegu? No i co mu zrobisz?
+0-0
Niedziela, 22 grudnia 2013 r. godz. 22:10
~maniac
STW, Wiem co jest w BIPach ilość wiedzy obligatoryjnej (wg bip.gov.pl) jest bardzo niska. Z rzeczy które są tam wypisane to transparentność zwiększają tylko "majątek" i " informacje o prowadzonych rejestrach, ewidencjach i archiwach oraz o sposobach i zasadach udostępniania danych w nich zawartych". Natomiast bip.gov.pl to dawno wyczekiwany krok w dobrą stronę przygotowany pod nowelizację ustawy o dostępie do informacji publicznej która wejdzie w życie w przyszłym roku. Mam nadzieję, że w przyszłości zastąpi pierdyliard BIPów jednym portalem informacji publicznej tak jak jest to w cywilizowanych krajach. eDOK który jest już dostępny, ale nie obligatoryjny to kolejny element element tej układanki, pl.ID który pojawi się w gminach w 2015 to jeszcze jeden, ePUAP który został wspomniany w tym artykule to krok który dawno został zrobiony, ale nierozpropagowany. Generalnie ostatnio wiele rzeczy w tym zakresie idzie w dobrą stronę. I dobrze, że coraz więcej informacji skrywanych w archiwach jest publikowanych.
+0-0
Niedziela, 22 grudnia 2013 r. godz. 21:26
~pracowni starostwa
Starosta nie dopilnuje wszystkiego, co robił i robi prawnik Ziarek, siedzi na etacie w starostwie a pracuje dla zwiazków zawodowych, jednym i drugim szkodzi, gdyż nie posiada doświadczenia i woli człowieka prawego.
+0-0
Niedziela, 22 grudnia 2013 r. godz. 21:25
~STW
Sorki maniac, ale zmasakrowano mojego poprzedniego posta z linkiem do głównej strony Biuletynu Informacji Publicznej. Znajdziesz tam wszystkie informacje, czym jest BIP i jakie informacje powinny być obowiązkowo udostępniane oraz wykaz wszystkich podmiotów zobowiązanych do tej formy informacji.Masz tam też wszystkie polskie i unijne żródła prawa dotyczące informacji publicznej.Spróbuję jeszcze raz bip.gov.pl
+0-0
Niedziela, 22 grudnia 2013 r. godz. 20:36
~maniac
STW, ale ja nie pisałem o osobie wprowadzającej informacje. To wynika z ustawy. Pisałem o danych osoby z którą umowa jest zawierana. Więc masz rację, nie zrozumiałeś mnie :) Poszukaj w BIP wawy. Znajdziesz tam informacje o umowach wszystkich jednostek organizacyjnych podległych miastu. Np dowiesz się, że dnia 2012-11-01 niejaki Jacek Molski podpisał umowę z Zespołem Szkół nr 24 im. prof. Stefana Bryły na konserwację węzła cieplnego, sanitariatów, naprawy, usuwanie ew.awarii. która obowiązywała od 2012-11-01 do 2012-11-30 i w ramach której otrzymał zapłatę w wysokości 1000zł. Ja osobiście takiej samej szczegółowości w BIPie życzyłbym sobie i w naszym mieście. Jak ktoś będzie chciał sprawdzić jakieś bardziej szczegółowe informacje odnośnie tej umowy to może o jej kopię poprosić. Problem polega na tym, że powiat ponoć twierdzi że nie ma takiego rejestru umów (co mnie osobiście wydaje się dziwne). Jeżeli tak to nie ma możliwości by dowiedzieć się z kim i po co umowy są zawierane, a co za tym idzie nie można poprosić o konkretną by sprawdzić co się w niej znajduje i czy są w niej ceny rynkowe czy dla znajomych królika. Jak to drugie to można wniosek wyciągnąć przy wyborach. Dlatego ja jak najbardziej rozumiem wyciąganie informacji z urzędów i popieram bez względu czy to dotyczy ministerstw, sądów (wiesz, że do niedawna orzeczenia można było czytać tylko w LEXie i innych tego typo programach?) czy samorządu.
+0-0
Niedziela, 22 grudnia 2013 r. godz. 17:36
~STW
Sorki maniac, poczytaj może tu. Teraz rozumiem dlaczego się zrozumieliśmy. BIP i obowiązek publikacji wraz z podaniem danych osoby wprowadzających informacje i wszelkie zmiany obowiązuje już od lat. Prawie każda urzędowa strona ma zakładkę BIP. Jeżeli ktoś się nie wywiązuje , są przewidziane sankcje. Ja się tym nie zajmuję. Czasem korzystam z tych informacji. Warto.
+0-0
Niedziela, 22 grudnia 2013 r. godz. 17:28
~maniac
Do STW: Problem polega na tym, że w BIP publikowane są informacje publiczne, ale nigdzie nie jest powiedziane jakie konkretnie poza adresem. Jest w prawdzie określony układ stron, ale nie ma nakazu wypełniania ich treścią. Dobrym przykładem słabego BIPa jest ten szpitala - dokumenty dot. budżetu i majątku sięgają 2011 roku, a karty "kontakty" i "nieudostępnione w BIP" są puste. A dobrym przykładem BIPa jest warszawski, gdzie publicznie dostępne są informacje o wszystkich zawieranych umowach (nie tylko o tych zawieranych w ramach przetargów) razem z imionami i nazwiskami osób z którymi je zawarto.
+0-0
Niedziela, 22 grudnia 2013 r. godz. 15:33
~Sciemniaja
Myślę ze teraz wzrośnie zainteresowanie tym co robi samorząd. Ja sam zaglądam na przetargi. Wracając do detali, zgódźmy się ze jest to zadanie wykonalne, oczekiwane, pomocne i nie wymagające trzęsienia ziemi w powiecie, gminie, UM. Niestety straciłem championa.. ale poczekam :-)
+0-0
Niedziela, 22 grudnia 2013 r. godz. 14:52
~ STW
Ty jeden nie rozumiesz o czym mowa. Z uporem maniaka wracasz do BIP-u. O to ci chodziło? Każdy podmiot zobowiązany do publikacji na stronie BIP zamieszcza tam wszystkie informacje, które powinny byc publikowane na BIP-ie. Każdy ma dostęp do informacji. Ale tutaj mowa o informacjach, których nie ma na stronie internetowej BIP, ponieważ ich tam być nie musi. Ale każdy obywatel ma prawo się dowiedzieć więcej niż z obowiązkowej strony BIP. Taki problem miał obywatel. któremu policzono po 5 groszy za stronę. Teraz po uchyleniu "cennika " sekretarz starostwa będzie wydawać odrębne decyzje w sprawie wyceny udostępnionych informacji.
+0-0
Niedziela, 22 grudnia 2013 r. godz. 12:18
~Sciemniaja
@STW, dokumenty dopuszczone do publicznego wglądu, muszą być udostępnione. Tak stanowi prawo. Mamy XXI wiek, i robi się to elektronicznie. Ja już dawno poza Komenda Policji nie widziałem dokumentów pisanych na maszynie do pisania, w żadnym urzędzie tutaj dotykanym! Jest etat w każdym urzędzie z takimi danymi który zajmuje się taka publikacja na portalu. XXI wiek chłopie, urzędnicy używają KOMPUTERÓW i portali do dostępu do elektronicznej informacji. Żaden koszt, żaden dodatkowy wysiłek, tylko wygoda i oszczędność czasu dla wszystkich ............... Utrzymujesz pozycje w rankingu! :-)
+0-0
Niedziela, 22 grudnia 2013 r. godz. 11:04
~STW
Twój wpis " Dokumenty do publicznego wglądu są do publicznego wglądu" to masło maślane. Pleonazm - błąd logiczno-językowy. mnie twój wpis nie cieszy i nie śmieszy. W twojej łepetynie kołacze chyba osamotnione, szczątkowe skojarzenie z Biuletynem Informacji Publicznej. Nie o tym mowa powyżej ani poniżej.
+0-0
Niedziela, 22 grudnia 2013 r. godz. 10:45
~maniac
Do RST: Jak ładnie zauważyłeś w swoim wpisie ustawa przewiduje, że można obywatela obciążyć dodatkowymi kosztami. Nie wszystkimi. Dodatkowym kosztem nie jest koszt pracy, prądu, sieci, sprzętu etc... Ale może nim być koszt tłumaczenia na mandaryński czy wyrycia na glinianej tabliczce. Co do pracy urzędników... koszt administracji to nie tylko koszt ich zatrudnienia. Pieniądze mogą wyciekać też w ramach realizacji umów zawieranych ze znajomymi królika. Tylko zamówienia powyżej 14 tyś euro muszą być realizowane w ramach przetargów. Jeżeli nikt nie patrzy na to co jest poniżej 14 tyś euro to co za problem obdarowywać z góry określone osoby publicznymi pieniędzmi? Myślę, że każde takie zrealizowane zapytanie jest sygnałem, że ktoś patrzy i może zmniejszyć chęć urzędników do kombinowania i koszt administracji o który się tak obawiasz.
+0-0
Niedziela, 22 grudnia 2013 r. godz. 01:36
~Sciemniaja
@STW. wygrałeś konkurs na najzabawniejszy wpis :-) Dokumenty do publicznego wglądu są do publicznego wglądu, urząd ma środki publiczne na ten cel. Forma elektroniczna ułatwia szybki dostęp dla każdego, również dla urzędów. Jest etat odpowiedzialny za publikacje dokumentów publicznych.
+0-0
Niedziela, 22 grudnia 2013 r. godz. 00:54
~Taki jeden
STW , pomysl jeszcze nad powodem przyrostu urzednikow w Polsce ( i niektorych innych krajach Eurokomuny) i napisz Twoj komentarz ponownie.
+0-0
Sobota, 21 grudnia 2013 r. godz. 22:24
~STW
Dzięki takim bohaterom mamy coraz więcej urzędników. Podwają się co 10 lat. Takimi działaniami znajdujemy tylko pretekst do tworzenia nowych urzędniczych posad i marnotrawienia naszych wspólnych pieniędzy. Później się zastanawiamy dlaczego Polacy tak mało zarabiają skoro tak dobrze i wydajnie pracują i mają takie wysokie wykształcenie. Oprócz urzędników utrzymujemy całe bandy związkowców. Po co ? Pytam - po co?
+0-0
Sobota, 21 grudnia 2013 r. godz. 21:42
~stop
Przecież urzędnicy też płacą podatki. Stan urzędniczy rośnie i ma co robić. Nie trzeba im dawać specjalnych suprajsów. Zresztą na upierdliwego petenta też mogą przybrać procedurę upierdliwą.
+0-0
Sobota, 21 grudnia 2013 r. godz. 20:34
~maniac
do klara: Dokumenty nie potrzebują pieczęci, a dokumenty w formie elektronicznej mogą być podpisane ważnym podpisem elektronicznym (ePUAP umożliwia przesłanie podpisanego pisma bez sięgania po długopis). Co więcej urząd otrzymując pismo w formie elektronicznej podpisanej odpowiedzi też musi udzielić w takiej formie jeżeli sobie tego życzysz. Inna rzecz, że tutaj przedmiotem wniosku były umowy, a te o ile mogą być podpisane elektronicznie, to w praktyce chyba jeszcze się to nie zdarza.
+0-0
Sobota, 21 grudnia 2013 r. godz. 20:07
~rst
Podtrzymuję swoje zdanie. To co ma być dostępne na BIP na stronie internetowej rozumiem, że było. Ale ten, jak go nazywam, "upierdliwy obywatel" chce się dowiedzieć czegoś więcej niż musi być w BIP-ie. Może bezpłatnie dowiedzieć się przez telefon. Może pójść i żądać wglądu, może przesłuchać lub obejrzeć materiał audio, jeżeli jest. Ale ten "upierdliwy obywatel" chce dostać informację publiczną nie wychodząć z domu. Tu wklejam fragment ustawy Art. 15. 1. Jeżeli w wyniku udostępnienia informacji publicznej na wniosek, o którym mo-wa w art. 10 ust. 1, podmiot obowiązany do udostępnienia ma ponieść dodat-kowe koszty związane ze wskazanym we wniosku sposobem udostępnienia lub koniecznością przekształcenia informacji w formę wskazaną we wniosku, pod-miot ten może pobrać od wnioskodawcy opłatę w wysokości odpowiadającej tym kosztom. 2. Podmiot, o którym mowa w ust. 1, w terminie 14 dni od dnia złożenia wniosku, powiadomi wnioskodawcę o wysokości opłaty. Udostępnienie informacji zgod-nie z wnioskiem następuje po upływie 14 dni od dnia powiadomienia wniosko-dawcy, chyba że wnioskodawca dokona w tym terminie zmiany wniosku w za-kresie sposobu lub formy udostępnienia informacji albo wycofa wniosek. Błąd starostwa polegał na tym, że ustalono stałą kwotę na jedną stronę. Zarówno udostępnioną w formacie PDF jak i w formie papierowej. Ustawa nakazuje jednak każdorazowo, odrębnie wyliczać ten koszt. Podtrzymuję swoje zdanie, aby po uchyleniu tej opłaty ryczałtowej wyliczyć "upierdliwemu obywatelowi" koszt zaspokojenia jego potrzeby w takiej wysokości jaki rzeczywiście wystąpił. Policzyć ilu osobom i przez jaki czas zajął czas i jakie były inne koszty związane z udostępnieniem mu informacji w takiej formie jakiej sobie zażyczył. Nie mam pojęcia jaki ja mogę mięć pożytek z " upierdliwego obywatela"? Jak wszyscy płacę za taką biurokrację i chcę aby w moim kraju było jak najmniej urzędników. Jaki to dla mnie prezent lub pożytek z "upierdliwego obywatela"? Gdyby wszyscy wpisujący się w obronie upierdliwego obywatela wystąpili o udostępnienie wszystkich umów zawartych przez starostwo i podległe mu jednostki zawarte tylko w grudniu 2013 roku sparaliżowaliby cały urząd. Dlatego takie informacje z mocy prawa są płatne. Wyrażam swoją nadzieję, że starostwo znacznie więcej sobie policzy jako rekomensatę poniesionych kosztów niż rzeczone 1,55zł.
+0-0
Sobota, 21 grudnia 2013 r. godz. 15:59
~Magda
no ładnie... na petenta "upierdliwy obywatel". Ten "upierdliwy" tak się składa jak każdy inny utrzymuje ten niepotrzebny twór jakim są starostwa ze swoich podatków, tak więc urzędniczyno mordka w kubełek i się ciesz że masz robotę typu pierdzenie w stołek.
+0-0
Sobota, 21 grudnia 2013 r. godz. 12:49
~ mjol
To Starosta nie zna przepisów prawa?! Muszą go uświadamiać obywatele?
+0-0
Sobota, 21 grudnia 2013 r. godz. 12:42
~Podatnik
Szanowne RST i STW, Na odległość czuć wasze powiązanie ze starostwem. Co jest złego w uzyskiwaniu informacji z urzędów i kontrolowanie opłacanych ze swoich podatków funkcjonariuszy publicznych? Prawda nie boi się kontroli, boją się tylko Ci, którzy mają coś na sumieniu. Zachęcam do patrzenia na ręce naszym urzędnikom. To nie się święte krowy, to nasi "pracownicy" opłacani z naszych danin.
+0-0
Sobota, 21 grudnia 2013 r. godz. 12:17
~klara
do głosprawdy tak skanuja dokumenty i przyczyna tego jest logiczna....na przygotowanym w wersji elektronicznej dokumencie nie ma mozliwosci przybicia pieczątki urzędu, umieszczenia podpisu. a dokument bez pieczatki i podpisu jest nieważny.
+0-0
Sobota, 21 grudnia 2013 r. godz. 12:14
~koza
MEROL- masz u mnie piwo- kto zlikwiduje tą mekkę kolesiów partyjnych utrzymywaną przez podatników ? STAROSTWA DO LIKWIDACJI !!!! onegdaj gminy wszystko załatwiały- i było git. Zagłosuję za tych co to obiecają zrobić !!!!
+0-0
Sobota, 21 grudnia 2013 r. godz. 10:55
~mer
Urzędnicy już zatrudnieni mają udostępnić informację w ramach swoich obowiązków, nie trzeba zatrudniać nowych do obsługi jak tam gdzieś w komentarzu nieładnie napisano"upierdliwego" obywatela!. Jak nie dają rady to zwolnić i do prywatnego przedsiębiorcy na kilkanaście godzin dziennie, tam dadzą radę !!!
+0-0
Sobota, 21 grudnia 2013 r. godz. 03:29
~jasio
Co się napinacie, podpisał to co mu podsunięo po sprawdzeniu przez prawników, ich się czepiajcie. Młody miał fajną zabawę i oczywiście miał do tego PRAWO a na dodatek RACJĘ !!!!. Zastosował tylko jedną z form walki z naszą pseudodemokracją. Szacun ku niemu.
+0-0
Piątek, 20 grudnia 2013 r. godz. 22:26
~ala
Biurokracja komuny to mały PIKUŚ!! Miałam coś napisać więcej ale zapomniałam.
+0-0
Piątek, 20 grudnia 2013 r. godz. 20:13
~Głos Prawdy
Coś tu nie gra. Skanują wydrukowane dokumenty przygotowane na komputerach. Postęp informatyzacji 1 klasa :)
+0-0
Piątek, 20 grudnia 2013 r. godz. 18:21
~maniac
Do RST i STW: Bezpłatny dostęp do informacji publicznej wynika z art 61 konstytucji. Administracja ma obowiązek zamieszczać informacje w BIP, a jak tego nie robi to ma udostępnić na wniosek. Gdyby te rzeczy by były umieszczane z automatu, to każdy by mógł się z nią zapoznać i nie byłoby wniosków. To co prezentujecie to podejście sięgające PRL gdy obywatele byli do władzy. W społeczeństwie obywatelskim administracja (nie władza) jest dala społeczeństwa które sprawuje zwierzchnią władzę nad nią. Co do Pana Starosty to ja jestem dla niego pełen szacunku. Popełnić błąd może każdy. Natomiast istotne jest jak się z niego wycofujemy. Starosta zrobił to zwyczajnie, po ludzku i z klasą.
+0-0
Piątek, 20 grudnia 2013 r. godz. 17:30
~klara
jak to zatrudnic kolejnego urzedasa do obslugi takich osob? z tego wynika ze to MY jestesmy dla urzednikow? urzednik jest po to zeby zalatwiac sprawy obywateli i jego wyplaty finansowane sa z naszych pieniedzy. a wyplaty maja zdecydowanie niewspółmierne do wykonywanej pracy. bo mnie nikt nie placi za picie kawy, siedzenie na necie i malowanie paznokci.
+0-0
Piątek, 20 grudnia 2013 r. godz. 17:22
~Tiaaa
Taaa za zlainterpretacje prawa winien obywatel. Hehe tylko w tym kraju to jest mozliwe, a urzenicy jak zwykle maja czyste raczki.
+0-0
Piątek, 20 grudnia 2013 r. godz. 16:54
~Man
Nie zachęcaj, nie namawiaj, mamy sprawną administracje.. cicho sza
+0-0
Piątek, 20 grudnia 2013 r. godz. 16:23
~stw
Jak można popierać takie działania obywatela a później narzekać na biurokrację i jej koszty? Czy starostwo ma zatrudnić kolejnego urzędnika do obsługi takiego "bohatera"? Moma niech już nic nie pisze, bo prawie wszyscy jesteśmy po spowiedzi.
+0-0
Piątek, 20 grudnia 2013 r. godz. 16:19
~rst
I bardzo dobrze. Teraz proszę skrupulatnie wyliczyć, ile naprawdę kosztowało użeranie się z takim upierdliwym obywatelem. To nie jest koszt papieru, tylko czyjaś praca, ilość zaangażowanych osób x stawka z ZUS-em, koszty urządzenia, koszty obsługi, koszty utrzymania sieci itd itp. Dokładnie przyporządkować wszystkie poniesione przez Starostwo koszty i obciążyć praworządnego obywatela. Może się okazać, że powinien zapłacić ładnych parę stów. Następnym razem, jak ten baca, najpierw się dobrze zastanowi, czy chce się dowiedzieć, czy w ... dostać.
+0-0
Piątek, 20 grudnia 2013 r. godz. 15:58
~Wikary
Dokladnie. Kolesiowi naleza sie gratulacje. Ciekawe ile jeszcze jest takich bubli.
+0-0
Piątek, 20 grudnia 2013 r. godz. 14:54
~moma
Prosze o nazwisko tego mlodego pana .To super wiadomosc.Chce aby startowal w wyborach na prezydenta Stalowej Woli.Ma mój głos
+0-0
Piątek, 20 grudnia 2013 r. godz. 13:57
~Man
A kto ich wie, i zakochani się kłócą :-)
+0-0
Piątek, 20 grudnia 2013 r. godz. 13:45
~Merol
Starostwa do likwidacji!! A Szlęzak śpi i nic z tym nie robi a tyle się okrzyczał
+0-0
Piątek, 20 grudnia 2013 r. godz. 13:44
~Jan1948
Przeczytałem: Koniec z cewnikiem starosty... założyłem okulary a tu o cennik chodzi :)
+0-0
Piątek, 20 grudnia 2013 r. godz. 13:33
~Man
Mnie się podoba, dowiódł swojej racji. Urzędnik ugiął kolano :-)
+0-0
Piątek, 20 grudnia 2013 r. godz. 13:22
~Janusz
Błazenada, ale czego to wymaga od parkingowego?
+0-0
Stalowka.NET - Wiadomości lokalne z miasta Stalowa Wola i okolic
Copyright 2001 - 2024 Stalowka.NET
  » O nas  » Redakcja  » Reklama  » Kontakt
Wszelkie prawa zastrzeżone.


X Ta strona korzysta z plików cookie w celu świadczenia usług i realizacji potrzeb użytkowników. Pliki te mogą być zapisywane w pamięci Twojego urządzenia. Korzystając z tej strony wyrażasz zgodę na używanie plików cookie zgodnie z ustawieniami Twojej przeglądarki internetowej. Więcej w polityce prywatności.