Wiadomości lokalne / Kultura
| Piątek, 12 maja 2017 r. godz. 23:25 /Magdalena Rodecka/ | "Crazy Mzungu" i jego turkusowy maluch
Arkady Paweł Fiedler, wnuk słynnego pisarza i podróżnika Arkadego Fiedlera, zainaugurował w piątkowy wieczór w Stalowej Woli trzecią edycję "Nocy Bibliotek". Fot. Jacek Rodecki
| Arkady Paweł Fiedler, wnuk słynnego pisarza i podróżnika Arkadego Fiedlera, zainaugurował w piątkowy wieczór w Stalowej Woli trzecią edycję "Nocy Bibliotek".
Podróżnik opowiadał o swojej wyprawie z 2014 roku do Afryki. W 3,5 miesięcznej eskapadzie nie byłoby nic niezwykłego gdyby nie pokonywanie jej kolejnych punktów maluchem z 1998 roku. Podróż rozpoczął w Egipcie a zakończył w RPA na Przylądku Dobrej Nadziei. Po drodze były Sudan, Etiopia, Kenia, Uganda, Rwanda, Tanzania, Zambia, Botswana i Namibia. Pojazd sprawdził się wcześniej, w 2009 roku, pokonując Polskę wzdłuż jej granic.
Będąc na afrykańskim kontynencie przejechał 16 tys. km. dróg. Najdłuższa trasa bo około tysiąca kilometrów wiodła wzdłuż brzegów jeziora Tanganika w Tanzanii. Dwa razy złapał gumę, wymieniał łożyska, zamieniał wyrobiony fotel kierowcy z fotelem pasażera. Żadna z awarii nie zatrzymała go nawet na jeden dzień..
Fiedler jest właścicielem dwóch maluchów. Jednym jeździ na dalekie wyprawy, drugim "po bułki". Pasję łączy z pracą. Podróże kocha a przy okazji realizując materiały filmowe, pisząc książki, zarabia na życie i utrzymanie rodziny.
Gdy fiat 126p wypływał w kontenerze do Afryki, wielu znajomych jak mówi przyszło się z samochodem pożegnać. Nie wierzyło w sukces wyprawy, dziwiąc się, że nie wybrał auta z napędem na cztery koła.
Turkusowy maluch jako pierwszy w historii Polski i jako drugi w Europie pokonał granicę lądową między Egiptem a Sudanem. Czego się najbardziej obawiał to, że ani on ani jego pojazd nie wytrzymają wysokich temperatur. Na trasie, w samochodzie chłodził się polewając z butelki zimną wodą, z kolei dwustronną klimatyzację włączał na zasadzie otwarcia szyb. Najgorętsza temperatura jaka go zastała to 52 stopnie Celsjusza, podczas której stopił się… licznik.
Przez cały czas dbał o swój środek lokomocji. Nie jechał z większą prędkością niż 75 km/km, przystawał aby ocenić stan dróg, co 3-4 tys. km. wymieniał olej, do baku tankował 20 litrów, mając tyle samo w kanistrze. Wyzwaniem dla maszyny okazały się etiopskie góry: - Rozmawiałem wtedy ze swoim maluchem. Dopingowałem go, żeby wjechał bo tam czekają na niego niezapomniane widoki. Ewentualne przeszkody brałem z rozpędem, z nadzieją, że nic maluchowi nie odpadnie - opowiadał Fiedler.
Trasa mimo trudów była niesamowita a fiat wzbudzał w afrykańskich wioskach ogromne zainteresowanie zwłaszcza wśród dzieci, które krzyczały do niego: "Crazy Mzungu", czyli "Szalony Biały Człowiek". Chciano auto odkupić za 2 tysiące dolarów, zamienić za tradycyjny strój, dżinsy a nawet pytano czy to aby jest w ogóle samochód? Porównywano go do indyjskiego tuk-tuka, znanego także pod nazwą autorikszy.
Podróż maluchem trwała od 31 sierpnia do 12 grudnia 2014 roku. W RPA pojazd z powrotem trafił do kontenera i Polski, gdzie przeszedł gruntowny przegląd i naprawę. W roku 2016 odbył kolejną podróż, z Puszczykowa do Władywostoku, pokonując ponad 22 tysiące kilometrów.
Po spotkaniu z podróżnikiem do godziny 22:00 na mieszkańców czekały nie tylko czytelnicze atrakcje, których tematyka była tym razem związana z okresem PRL-u.
| |
Jeżeli masz jakieś ciekawe informacje, chcesz przekazać coś ważnego, coś interesującego, nie wahaj się - napisz do nas: redakcja@stalowka.net |
|
| Czwartek, 18 maja 2017 r. godz. 23:31 ~Liljana | do :/ - bibliotekę międzyuczelnianą opanowała Witryna? No, zabiło mnie :D |
00 | Sobota, 13 maja 2017 r. godz. 22:21 ~juanes | ciekawe spotkanie Takich wiecej i wiecej |
00 | Sobota, 13 maja 2017 r. godz. 10:35 ~Stalowiak | Ciekawe spotkanie. Oby częściej takie były. |
00 | Sobota, 13 maja 2017 r. godz. 09:43 ~:/ | Fajnie opowiadał. Szkoda ze nie zaprasza się częściej tak ciekawych ludzi a bibliotekę opanowała Witryna, denna zreszta już. |
00 | Sobota, 13 maja 2017 r. godz. 06:23 ~Wiktor | Wspaniały wieczór w bibliotece. Mnóstwo atrakcji, wróciłem wspomnieniami do lat młodych. Dziękuję za piękną imprezę! |
00 | |