Czwartek, 15 września 2016 r. godz. 10:56 /Jarosław Jarecki/
Potrącenie rowerzysty na Poniatowskiego. Trafił do szpitala
Na miejsce wezwana została grupa policyjnych techników. Zabezpieczone ślady pozwolą odtworzyć przebieg zdarzenia. Pomocne będą także zeznania świadków. Fot. Jacek Rodecki
W czwartek, 15 września 2016 r. około godz. 10:00 na ul. księcia Józefa Poniatowskiego doszło do potrącenia rowerzysty. Ze złamaną nogą trafił do szpitala.
Do zdarzenia doszło na drodze powiatowej. Na miejsce przyjechała karetka pogotowia oraz policja. Ratownicy medyczni poszkodowanego rowerzystę ze złamaną nogą i ogólnymi potłuczeniami przetransportowali do szpitala w Stalowej Woli. Policjanci ze stalowowolskiej drogówki zabezpieczyli teren. Pas jezdni w kierunku Sandomierza został zablokowany. Zorganizowano tam ruch wahadłowy, którym kierowali policjanci.
Jak wynika ze wstępnych ustaleń, 64-letni rowerzysta jechał ulicą Poniatowskiego w kierunku Sandomierza. W pewnym momencie rozpoczął manewr skrętu w lewo na przyblokowy parking pomiędzy wieżowcem 35a i 35b. Został potrącony przesz samochód osobowy marki opel corsa na stalowowolskich tablicach rejestracyjnych, który wyprzedzał rowerzystę. Na miejscu pozostały elementy pojazdu takie jak boczne lusterko. 89-letni kierowca opla nie zatrzymał się. Po kilku minutach zawrócił i pojawił się z powrotem na miejscu, blokując pas, na którym doszło do zdarzenia.
Na miejsce wezwana została grupa policyjnych techników. Zabezpieczone ślady pozwolą odtworzyć przebieg zdarzenia. Pomocne będą także zeznania świadków. Badanie stanu trzeźwości uczestników wypadku wykazało, że obaj mężczyźni byli trzeźwi.
O zdarzeniu reporterów Stalowka.NET poinformował nas pan Adam. Dziękujemy!
Taki przedwczoraj widziałem śmieszny przypadek. Krynica Zdrój, samo południe, centrum kurortu. Jadę sobie w kierunku Muszyny i z naprzeciwka widzę parę ok. 70-cio letnich rowerzystów (babcia i dziadek, ładnie oznakowani w pomarańczowychkamizelkach) jadących w tempie wolniejszym niż piesi, główną drogą. Za nimi TiR, który oczywiście nie ma szans przez najbliższe 3km ich wyprzedzić. Za TiR-em ok. 2km korek, a w nim autobusy, osobówki itp. I teraz pytanie: Czy sensem jest, żeby dla dwójki modnych (bo teraz jazda na rowerze jest modna) turystów sparaliżować całe miasto w tym drogę krajową? Czy normalnym jest, że autobusy komunikacji zbiorowej będą opóźnione pół godziny, bo dziadkom zachciało się przejażdżki rowerowej?
Czwartek, 15 września 2016 r. godz. 22:30 ~kierowca2
Ale swoją drogą spójrzcie na to, że w 99% wypadków z udziałem rowerzystów to są to dziadkowie i babcie, co ledwo na oczy widzą. Uważam, że od pewnego wieku jedynym dozwolonym środkiem przemieszczania się powinny być nogi (pomijając bycie pasażerem). Starzy ludzie powodujący takie wypadki to najzwyczajniej w świecie debile, bo nie ma innego słowa na osoby, które rzucają się same pod koła, bo myślą, że są nieśmiertelni. Oni nie mają za grosz wyobraźni, powinni przestać za to karać kierowców, bo to jest tak zwana selekcja naturalna.
Dużo wypadków z rowerzystami, więc może innym rowerzystom da to do myślenia, bo to w końcu w razie kolizji oni ucierpią najbardziej, a jeżdżą często niestety fatalnie.
Z tymi rowerzystami już jest krzyż pański. Jeżdżą jak chcą i gdzie chcą, sami wjeżdżają pod koła albo śmigają przed maską. Wszystko im wolno, a policjanci bezradni. Zawsze rację ma rowerzysta. Tylko co z tego, jak to on leży w szpitalu połamany, bo zawsze będzie słabszy od ciężkiego samochodu. Nie liczą się też z przechodniami. Nigdzie nie można już chodzić bezpiecznie. Głupotą było dzielenie chodników na rowery i pieszych.
pozwolono rowerzystom jeździć chodnikami a nadal pchają się pod koła. nadal nie sprawdzają czy samochód za nimi nie jedzie, nie wyprzedza itp, nadal wjeżdżają na przejścia dla pieszych bez upewnienia się czy mogą. MOGĄ w sensie czy nie ryzykują życia. nie ważne po czyjej stronie leży wina ROWERZYSTO ryzykujesz najwięcej nie upewniając się czy droga wolna. przepisy przepisami a życie i zdrowie chyba ważniejsze.
Czwartek, 15 września 2016 r. godz. 14:54 ~kierowca2
@do kierowca
No ale jaka tu nieznajomość przepisów w jego komentarzu? Z tego co rozumiem z artykułu rowerzysta po prostu się wpieprzył w lewo nie upewniając się czy coś za nim jedzie lub go wyprzedza. To ty nie znasz przepisów skoro nie wiesz, że przed zmianą pasa ruchu lub skrętem trzeba upewnić się, ze nie jest się wyprzedzanym.
@Qwerty .. gdyby rowerzysta wystawił lewą rękę i zjechał do osi jezdni, samochód wyprrzedziłby go po jego prawej stronie. A jeśli rowerzyści trzymając sie prawej krawędzi patrzy tylko na pojazdy z naprzeciwka i skręca nagle w lewo bo nic nie jedzie z przodu to kończy się tak tutaj.
Planuje się zwężenie Poniatowskiego. Nie tylko rower będzie problemem ale pojazdy specjalne. Teraz jeszcze można zjechać na boki, żeby przepuścić karetkę. Wyobrażacie to sobie?
Gdyby ten kierowca zachowal odstep od wyprzedzanego rowerzysty zgodny z przepisami, to do wypadku by nie doszlo, niestety kierowcy nie zachowuja bezpiecznej odległości od wyprzedzanego rowerzysty.
Czwartek, 15 września 2016 r. godz. 12:06 ~kierowca
Po co sie ogladac za siebie... Ciagle problem przez kompletnie bezmyslnyh rowerzystow. Albo wala rozpedzeni na przejcie, wjezdzaja pod kola albo jada dumnie szosa a obok sciezka rowerowa, no ale... jeszcze pare takich przypadkow i moze naucza sie zwracac uwage ze nie poruszaja sie sami po drodze.
X Ta strona korzysta z plików cookie w celu świadczenia usług i realizacji potrzeb użytkowników. Pliki te mogą być zapisywane w pamięci Twojego urządzenia. Korzystając z tej strony wyrażasz zgodę na używanie plików cookie zgodnie z ustawieniami Twojej przeglądarki internetowej. Więcej w polityce prywatności.