Piątek, 9 października 2015 r. godz. 06:26 /Marcin Roman/
Pysznica. Kierowcy i mieszkańcy narzekają na drogowców
Kierowcy przejeżdżający przez gminę Pysznica narzekają na ekipę budującą wzdłuż głównej drogi część olbrzymiej trasy rowerowej. Fot. Marcin Roman
Kierowcy przejeżdżający przez gminę Pysznica narzekają na ekipę budującą wzdłuż głównej drogi część olbrzymiej trasy rowerowej. - Prace prowadzone są bez jakiegokolwiek kierowania ruchem, auta czy koparki drogowców stają w poprzek drogi, jak święte krowy, tworzą się korki - narzeka jedna z kobiet, która kilka razy dziennie musi omijać takie zawalidrogi.
Problem dotyczy odcinka od Pysznicy w stronę Kłyżowa. - Najgorzej jest rano, kiedy wszyscy jadą do pracy. Pojazdy drogowców utrudniają w kilku miejscach przejazd. Nikt z ekipy nie ruszy się, aby pokierować ruchem, pokazać czy można wyprzedzić, ominąć. Po jednej i po drugiej stronie od takiej przeszkody staje po kilkanaście aut, i nikogo to nie rusza. I tak dzień w dzień, od kilku tygodni. Ręce opadają, jak się widzi taką beztroskę. To cud, że nie doszło jeszcze do poważnego wypadku - przekonuje kolejny kierowca.
Także mieszkańcy domów przy drodze mają swoje do powiedzenia. - Kładą jakieś betonowe bloczki, jakby rów odwadniający. Mam taki naprzeciwko wjazdu, porządnie przerysowałem sobie podwozie podczas wjazdu, bo nikomu nie chciało się tak zniwelować teren, by wjazd był możliwy. Widzę, że część tych betonowych elementów zasypują, ale u mnie nikt tego nie zrobił - mówi mieszkaniec ul. Wolności, który zadzwonił do redakcji Stalowka.Net. Pojawiliśmy się na miejscu, aby wykonać dokumentację zdjęciową. Rzeczywiście, na koparki i maszyny budowlane kierowcy muszą bardzo uważać, potwierdzamy także zgłoszenie dotyczące betonowego odpływu.
O inwestycji pisaliśmy już w sierpniu, kiedy prace prowadzone były na odcinku od skrzyżowania ul. Szubargi z ul. Wolności w stronę Jastkowic. Trasa ma liczyć w sumie 1980 kilometrów, będzie biegła przez 5 województw. Została zaplanowana w taki sposób, aby nie prowadziła przez drogi publiczne, na których natężenie ruchu jest większe niż 1000 samochodów na dobę. W przypadku bardziej uczęszczanych odcinków, jak choćby opisywany, planowana jest budowa ścieżek rowerowych. I to właśnie się dzieje. Szkoda, że nie z większa dbałością o kierowców i mieszkańców.
Sobota, 10 października 2015 r. godz. 04:58 ~janka
Bezmyślności i głupoty nie wolno tolerować dlatego, żeby wszyscy byli zadowoleni to trzeba koniecznie ZAMYKAĆ odcinki po ok. 2 km. i po temacie. Wilk syty i wilk syty. Tematem naistotniejszym w tym zadaniu jest nonszalancja inwestora (samorządów też) w zakresie różnych poziomów "ścieżki" i drogi. No jak tam będziecie wyjeżdżali (szczególnie w zimie) na drogę, no jak ?. Dotyczy to gm. Radomyśl na odcinku od Woli do Radomyśla. Ale gdzie byliście Wy właściciele działek kiedy to podpisywaliście zgody na budowę tej ścieżki, no gdzie Wasze oczy były. Jak dowieziecie coś cięższego na Waszą posesję przy ograniczonej nośności ścieżki, no jak ?. Pytanie zasadnicze: Dlaczego ta sama inwestycja jest różnie "utechniczniona" w tych samych warunkach ?. Wstyd mi za gm. Radomyśl bo u nich jest najskromniej (czyt. najgorzej). Mieszkańcy gm. Pysznica nie narzekajcie, u Was jest miodzio. Ludu mój ludu ... .
Codziennie jadę kilka razy dziennie ta drogą i nie widzę problemu drogowcy muszą zrobić swoją robotę i trzeba to zrozumieć a ścieżkę rowerową każdy chce mieć. Więcej cierpliwości i zrozumienia.
Dziwię się, dlaczego wcześniej nikt nie wspomniał o niedogodnościach w Żabnie czy Woli Rzeczyckiej. Tu nie chodzi o trudność przejazdu po drodze podczas trwania prac - bo myślę, że wszyscy są w stanie to zrozumieć. Najgorsze jest to, że zmieniają ludziom dotychczasowe drogi podjazdowe do drogi głównej, zaczynają prace i jej nie kończą, co znacznie utrudnia chociażby codzienny dojazd do pracy czy sklepu. Ponadto krawędzie drogi głównej są poważnie oberwane - więc łatwo stracić koło w aucie. Kierownicy tego przedsięwzięcia - proszę, użyjcie trochę mózgu!
Pozdrawiam
Bo każdemu się spieszy docelowe miejsce na godz. 12 a z domu wychodzi za 3minuty 12 a na 12 godz. ma być na miejscu i z tego są nie zadowolenia bo na pewno nie zdąży.
Bo każdemu się spieszy docelowe miejsce na godz. 12 a z domu wychodzi za 3minuty 12 a na 12 godz. ma być na miejscu i z tego są nie zadowolenia bo na pewno nie zdąży.
Piątek, 9 października 2015 r. godz. 11:57 ~Pieprz i Sól
A co dopiero ma powiedzieć operatora tej koparki - pani przejeżdża raz na jakiś czas, a on musi ciągle uważać by jakaś zamyślona i rozkojarzona nie wjechała w niego.
Piątek, 9 października 2015 r. godz. 11:46 ~niezadowlony
no dobrze, ale o tym, ze jest problem to my wiemy, po to ktos pisze czy dzwoni do szanownej redakcji zeby sie cos dowiedziala i zeby wplynela na tych co zle robia, napisac pierdoly i dać zdjecie to nie o to nam chodzilo
no sorry
Bałaganiarze jakich świat nie widział, więcej niszczą niż robią pozytecznego, pracujący bez nadzoru nie sprzatają po sobie i psują i niszczą nawierzchnię drogi a my niszczymy pojazdy. dlaczego te poprzeczne przecięcia asfaltu nie są fachowo zaklejone i oznakowane. Ludzie wpadają w doły samochodami i niszczą zawieszenie i samochody. Kiedy ktoś rozsądny i z odpowiednimi uprawnieniami pokieruje tymi pracami? Czy gmina zwróci pieniądze za zniszczone samochody?
Doczytałem więcej i porada dla mieszkańców remontowanej drogi. Jeśli wykonawca wam robi wjazdy i wasze samochody zawieszają się, robotnicy nie podsypują lub nie równają przy wjazdach do posesji to natychmiast zrobić zdjęcie jak auto drze o spód i niszczy auto oraz wezwać policję. W ten sposób zrobiony dowód umożliwi roszczenie od ubezpieczyciela wykonawcy na waszą korzyść. Wezwanie Policji macie uzasadnione. Z mojego punktu widzenia Policja jeszcze na tym wyjdzie jak zbada poruszające się koparki bez zabepieczenia i wstrzymania ruchu,trzeżwość pracowników operatorów itp. W aucie można uszkodzić miskę olejową, przeguby, wydech a to nie małe pieniądze.
Piątek, 9 października 2015 r. godz. 10:37 ~wzrokowiec
Ludzie dzwonią do stalowka.net A wy ludzie z glowami na karku poszkodowani to zapomnieli przkazac Policji jak łamią prawo ruchu drogowego przy tej budowie? Wy macie prawo jazdy i znacie się na przepisach? A gdzie blokada ruchu? Do tego mają być upoważnieni odpowiedni ludzie! Nagrywać dobrymi telefonami, tabletami, kamierami, robić zdjęcia i na komendę. Wyjść z korku i stać i notować tak przez 30 minut lub godzinę. Zapytać o imie i nazwisko nadzorcy budowy tego odcinka. Z dokumentacją na Policję. Lub kto ma więcej czasu niech napisze o tym książkę...
Piątek, 9 października 2015 r. godz. 10:15 ~bogdan
osoba odpowiedzialna za odcinek na którym wykonywane są prace odpowiada również prawnie za bezpieczeństwo i porządek . W Pysznicy jest przecież posterunek policji, a w Stalowej Woli policja ruchu drogowego i co oni tego nie widzą? To jest zaniechanie działania z ich strony. Działania które policja ma w swoich obowiązkach
A środa 7.10.2015? Godz 15.30 wiadukt...
Wtedy wyjechali drogowcy - korek aż do Sezamu na wylotówce Miasta! Tak, tak. Ktoś w końcu powinien to ukrócić. Bo radosna twórczość tych kołków mnie przeraża.
To prawda sajgon i tyle niech juz to koncza i spadsja stad partacze. Kolejnym problemem jest remont nawierzchni na wiadukcie. Czy nikt z pismakow sie tym nie zaintetesuje ze zle oznaczenie, znaki spychajace na jeden pas a na tym pasie wyciety asfalt. No blagam co to za glaby robia ze walce pracuja w godzinie szczytu i korki przez to ??masakra weber za to sie wez a nie za jakies zasrane boisko
X Ta strona korzysta z plików cookie w celu świadczenia usług i realizacji potrzeb użytkowników. Pliki te mogą być zapisywane w pamięci Twojego urządzenia. Korzystając z tej strony wyrażasz zgodę na używanie plików cookie zgodnie z ustawieniami Twojej przeglądarki internetowej. Więcej w polityce prywatności.