Niedziela, 24 maja 2015 r. godz. 21:36 /Magdalena Rodecka/
Twórcze przekształcanie Kai Sawickiej
To pierwsza tak duża, indywidualna wystawa Kai Sawickiej. Mimo ogromnej powierzchni Galerii Tło nie było problemów z jej zapełnieniem. Fot. Magdalena Rodecka
"Imaginacje" - pod takim tytułem w niedzielę, 24 maja 2015 roku w Galerii Tło w Miejskim Domu Kultury w Stalowej Woli otwarto wystawę Kai Sawickiej. Tym samym kurator oraz opiekun galerii Alicja Czajkowska - Chmielewska zapoczątkowała nowy cykl "Powroty, czyli w przestrzeni galerii spotkania po latach".
Nowy cykl wystawienniczy jest kontynuacją przedsięwzięcia pod nazwą "Mistrz i jego uczniowie". Na jednym ze spotkań poznaliśmy dorobek stalowowolskiej plastyczki Jadwigi Kukuły, która tym razem obecna była na wernisażu swojej byłej uczennicy, Kai Sawickiej, urodzonej w Nisku, a która dzieciństwo i młodość spędziła w Stalowej Woli. Kaja jest absolwentką Wydziału Rzeźby Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie. W "mieście królów" również mieszka i pracuje.
- "Przyszedł czas, żeby po mistrzach, zacząć robić wystawy uczniom. Jak patrzę na nich, na to co robią, uważam, że cudownie byłoby ich wszystkich tu pokazać" - mówiła Alicja Czajkowska - Chmielewska.
To pierwsza tak duża, indywidualna wystawa Kai Sawickiej. Mimo ogromnej powierzchni Galerii Tło nie było problemów z jej zapełnieniem.
- "To wystawa przekrojowa. Są tu między innymi prace z trzeciego roku studiów, kompozycje, które powstawały w pracowni prof. Józefa Murzyna. Obecnie jestem związana z pracownią ceramiki na ASP, gdzie odbywałam staż. Nie zamykam się w jednym materiale. Lubię eksperymentować" - wyjaśniała bohaterka niedzielnego wieczoru, Kaja Sawicka. Artystka "imaginację" rozumie nie tylko jako fantazjowanie ale "odtwarzanie obrazów poprzez twórcze ich przekształcanie".
Jadwiga Kukuła, która miała przyjemność jako pedagog współpracować z Sawicką, wspomina ją jako spokojną dziewczynę, od początku zwracającą na siebie uwagę poprzez "swobodne ryzowanie". - "Nawet jej szczerze zazdrościłam. Taka mała a już tak sobie rysuje" - stwierdziła Kukuła, dodając: - "I ta lekkość jej pozostała. Byłam zaskoczona, że wybrała rzeźbę. Rzeźba jest ciężkim materiałem, zwłaszcza dla dziewczyny. Niewiele z nich wybiera ten kierunek. Przeszłą długą drogę. Widać w tym co robi jej fantazję i pracowitość".
Jak zdradziła Alicja Czajkowska - Chmielewska przed nami kolejne wystawy: w czerwcu z okazji zakończenia zajęć plastycznych w MDK, zaś w październiku kolejny "uczeń" - Karolina Kornek.
X Ta strona korzysta z plików cookie w celu świadczenia usług i realizacji potrzeb użytkowników. Pliki te mogą być zapisywane w pamięci Twojego urządzenia. Korzystając z tej strony wyrażasz zgodę na używanie plików cookie zgodnie z ustawieniami Twojej przeglądarki internetowej. Więcej w polityce prywatności.