Poniedziałek, 20 października 2014 r. godz. 20:50 /Jarosław Jarecki/
2 osoby ranne w wypadku na ul. Wolności w Pysznicy
Kierowca peugeota prawdopodobnie chciał zjechać w lewo w podporządkowaną drogę osiedlową, ulicą Podborek, którą kierowcy bardzo często skracają sobie trasę do Stalowej Woli. Fot. Jacek Rodecki
W poniedziałek, 20 października 2014 r. około godz. 18:40 na ulicy Wolności doszło do wypadku samochodowego, w którym dwie osoby zostały ranne.
Na miejsce przyjechały: karetka pogotowia, policja oraz straż pożarna. Miejsce zdarzenia zostało zabezpieczone. Uczestnicy opuścili pojazdy o własnych siłach. Po przybyciu służb ratunkowych zabrano ich do szpitala w Stalowej Woli. Strażacy odłączyli w autach akumulatory. Aby dostać się do jednego z samochodów musieli użyć narzędzi hydraulicznych.
Policjanci ze względu na licznie porozrzucane części na obu pasach jezdni zdecydowali się na zablokowanie drogi. Został zorganizowany objazd, którym kierowała policja.
Jak wynika ze wstępnych ustaleń samochód osobowy marki peugeot 206 będący na stalowowolskich tablicach rejestracyjnych, jechał drogą powiatową od Kłyżowa w stronę Jastkowic. 21-letni kierowca prawdopodobnie chciał zjechać w lewo w podporządkowaną drogę osiedlową, ulicę Podborek, którą kierowcy bardzo często skracają sobie trasę do Stalowej Woli. Zjeżdżając na przeciwległy pas, na auto najechał samochód osobowy marki fiat seicento będący na niżańskich tablicach rejestracyjnych, do którego przypięta była przyczepka. Jechał nim 41-letni mieszkaniec powiatu niżańskiego.
Na miejsce wezwano grupę policyjnych techników, którzy wyjaśnią szczegółowo okoliczności zdarzenia. Pojawiła się także prywatna firma, z którą Zarząd Dróg Powiatowych ma podpisaną umowę na usuwanie skutków wypadków. Po dwóch godzinach ruch odbywał się bez większych utrudnień.
Badanie stanu trzeźwości wykazało, że byli trzeźwi.
Środa, 22 października 2014 r. godz. 10:06 ~Mozets
tomalla napisał: RNI w dodatku z przyczepka, to musiało się tak skończyć. Wszyscy wiemy co dla naszego bezpieczenstwa znaczy RNI.
*******************************
W Szwecji np. nie ma wydawania tablic zgodnie z podziałem administracyjnym. I nie stwarza to powodów do wymyślania jeden drugiemu "ty buraku z Laponii", czy "baranie z Falun". Nie da rady rozszyfrować, czy kierowca jest ze Sztokholmu, czy wioski koło Borlange. Zresztą kulturalnym i spokojnym Szwedom nie wpadło by do głowy - by kogoś wyzywać na drodze. Np. trąbić (jak chory nerwowo) bo poprzedzający go kierowca na światłach - o ułamek sekundy nie wystartował na zielonym świetle - jak na Formule 1. Lub jechał zgodnie z przepisami ( jak jest 50/h - to jechał właśnie 50). Ale im nie wybijano inteligencji w wielu wojnach i zaborach i "demokracyjach ludowych". Ona ( inteligencja) tam od wieków jest. Stąd "norma" usytuowana jest dużo wyżej niż w Polsce.
Jeżeli cokolwiek można wywnioskować z opisu sytuacji to RNI jadąc na wprost miał 100% pierwszeństwo. Skąd więc te komentarze? To może wprowadźmy prawo że na terenie powiatu stw pierwszeństwo ma RST w każdej sytuacji, a w niżańskim RNI ??
Wtorek, 21 października 2014 r. godz. 08:28 ~Moher49
Ludziom nie dogodzi. Kiedy była droga z dziurami, jeździli wolno i jęczeli jak to źle, ale wypadków nie było. Droga dobra jeżdżą jak pomyleńcy i wypadek za wypadkiem. Skończy się tak, że wójt ustawi kilka fotoradarów i będzie w Pysznicy grzecznie.
Poniedziałek, 20 października 2014 r. godz. 22:02 ~ulubieniec cenzury
ale kit odstawiacie z tymi narzedziami hydraulicznymi / bylem tam i widzalem jak kierowca wyszedl drzwiami od strony pasazera , zreszta ten z peugota tez wysiadal od strony pasazera z tym ze te od strony kierowcy otworzylem kiedy sprawdzalem czy ktos w srodku nie zostal
X Ta strona korzysta z plików cookie w celu świadczenia usług i realizacji potrzeb użytkowników. Pliki te mogą być zapisywane w pamięci Twojego urządzenia. Korzystając z tej strony wyrażasz zgodę na używanie plików cookie zgodnie z ustawieniami Twojej przeglądarki internetowej. Więcej w polityce prywatności.