Sobota, 26 października 2013 r. godz. 11:36 /Anna Tomczyk/
Ratujące życie inwestycje straży
KPPSP Stalowa Wola ma nowe auto operacyjne. W drodze jest samochód ratowniczo-gaśniczy. Fot. Jacek Rodecki
Komenda Powiatowa Państwowej Straży Pożarnej w Stalowej Woli pozyskała nowy samochód operacyjny. Zakup był możliwy dzięki wsparciu z zewnątrz. Jednak to nie koniec ważnych dla bezpieczeństwa mieszkańców miasta i powiatu inwestycji.
Honda CR-V to nowy samochód operacyjny stalowowolskich strażaków. Jak dowiedzieliśmy się, będzie on służył do działań ratowniczych w trudnym terenie np. w lasach czy na łąkach.
Pięcioosobowy samochód z napędem na cztery koła, jest wyposażony w dwulitrowy silnik benzynowy. Jego zakup był możliwy, dzięki 67 tys. zł przekazanym jednostce z rezerwy budżetu wojewody podkarpackiego i 28 tys. zł od Stowarzyszenie Wspierania Działań Ratownictwa i Ochrony Ludności w Zakresie Ochrony Przeciwpożarowej "RATOWNIK".
Nowe auto zastąpi forda mondeo, który przez kilka lat służył strażakom. Był to kilkunastoletni samochód pozyskany od policji kiedy ta wycofywała go ze swojej służby. Teraz ford zostanie przekazany komendzie powiatowej straży pożarnej w Nisku.
Wkrótce KP PSP w Stalowej Woli dostanie kolejny nowy pojazd, tym razem ratowniczo-gaśniczy, który zastąpi inny, wysłużony, 12-letni samochód. 12-latek nie odejdzie jednak na emeryturę, ale będzie służyć Ochotniczej Straży Pożarnej. Niedługo stalowowolscy strażacy będą też mieli do dyspozycji dwie własne kamery termowizyjne, które umożliwią szybsze poszukiwanie osób zaginionych oraz lokalizację pożarów lasów.
Niedziela, 27 października 2013 r. godz. 23:50 ~noma
O ironio losu, ten samochód ma ratować życie...a karetki pogotowia w rozsypce bo one nie ratują życia. Skandal i tyle. To pani Sagatowska patronuje temu zakupowi?
Niedziela, 27 października 2013 r. godz. 23:47 ~tosia
Nie róbcie sobie jaj z hondy, że niby ma wspierać akcje strażaków w trudnych chwilach. Jest to tak samo prawdziwe jak to, że kiwi to ptak lotny. Dobry reprezentacyjny wózek dla kadry i tyle.
Niedziela, 27 października 2013 r. godz. 22:28 ~rm.
Rozumiem, że tytuł to ironia?
W jaki sposób osobówka ma wspierać akcję na trudnym terenie?Zamiast wyrzucać pieniądze w kolejne lanserskie samochodziki, bez szerszego zastosowania, władze samorządowe, mogłyby wesprzeć stalowowolskie ratownictwo medyczne. Nawet stosunkowo "nowe" karetki są bardzo awaryjne, bo kupuje się najtańsze.
Sobota, 26 października 2013 r. godz. 23:34 ~janek
@Rodak ma rację, Honda CR-V na pewno nie nadaje się do jazdy w terenie, nawet w lekkim. Nie ma stałego napędu awd. Napędzana jest przednia oś, tylna dołącza się automatycznie, jedynie podczas uślizgu przednich kół. Mało skuteczny napęd, nadaje się jedynie do wyjazdu z małej na osiedlowym parkingu. Honda CR-V to dobry samochód, ale nie dla strażaków. Za te same pieniądze mogliby kupić Suzuki Grand Vitara. Samochód o wiele dzielniejszy w terenie z prawdziwym stałym napędem awd. Ale się rozpisałem na tak mało ważny temat :)
Sobota, 26 października 2013 r. godz. 14:20 ~Rodak
Co do trudnych terenow dostepnych ??? to nie jest auto na bezdroza tylko samochod miesko wiejski z mozliwiacia na naped na cztery kola jak wpadnie w glebokie bloto to mu nic nie pomoze. To aut nie ma podwyzszonego podwozia nie ma szerokich kol nie wiem czy nie ma przelacznika na naped 4x4. to tylko reprezantacyjne auto. Ale zycze zeby nie trzeba by bylo go az tak go blocic i bedzie sluzyl jak najdluzej.
X Ta strona korzysta z plików cookie w celu świadczenia usług i realizacji potrzeb użytkowników. Pliki te mogą być zapisywane w pamięci Twojego urządzenia. Korzystając z tej strony wyrażasz zgodę na używanie plików cookie zgodnie z ustawieniami Twojej przeglądarki internetowej. Więcej w polityce prywatności.