Poniedziałek, 16 września 2013 r. godz. 21:48 /Jarosław Jarecki/
DK77: na pasach potrącono pieszego
Do potrącenia pieszego doszło na dobrze oświetlonym przejściu dla pieszych. Fot. Jacek Rodecki
W poniedziałek, 16 września 2013 r. około godz. 20:00 na Alejach Jana Pawła II w Stalowej Woli w ciągu drogi krajowej nr 77 doszło do potrącenia starszego mężczyzny.
Na miejsce zdarzenia udały się: karetka pogotowia oraz patrol policji. Pieszy z obrażeniami został przetransportowany do szpitala w Stalowej Woli. Policjanci ze stalowowolskiej drogówki zabezpieczyli miejsce zdarzenia. Zewnętrzny pas ruchu w kierunku Niska został zablokowany.
Jak wynika ze wstępnych ustaleń, samochodem osobowy marki fiat doblo będący na niżańskich tablicach rejestracyjnych jechał w kierunku Niska 65-letni letni mieszkaniec powiatu niżańskiego. Na przejściu dla pieszych, nieopodal "białych domów" pojazd potrącił pieszego, 64-letniego mieszkańca Stalowej Woli. Kierowca twierdził, że mężczyzna wtargnął mu na jezdnię na dobrze oświetlonym przejściu dla pieszych. Pojazd zatrzymał się około 7 metrów za "pasami", a poszkodowany upadł metr dalej. Na jezdni było widać ślady hamowania fiata.
Ewentualne wątpliwości pozwoli wykluczyć monitoring z kamer z pobliskich placówek bankowych. W momencie zdarzenia było pochmurno i występowały słabe opady deszczu, przez co nawierzchnia była śliska.
Obrażenia pieszego okazały się na tyle poważne, że wymagał on dalszej hospitalizacji. Doznał on urazu nogi. Policja potraktowała zdarzenie jako wypadek. Na miejsce został ściągnięty zespół policyjnych techników, który po zebranym materiale dowodowym wyjaśni szczegółowo jak doszło do zdarzenia. Badanie stanu trzeźwości kierowcy fiata wykazało, że mężczyzna był trzeźwy. Od pieszego pobrana została krew do badań na zawartość alkoholu.
Kierowcy z zaciekawieniem spoglądali na wypadek. Tym sposobem doszło do kolejnej stłuczki. Fiat seicento najechał na tył fiata uno. Na miejsce wezwano kolejny patrol policji.
Czwartek, 19 września 2013 r. godz. 13:33 ~Palladion
~Kysnięty, bardzo ładnie to opisane, aż za ładnie. Poszkodowany powtarzał swoje dane, ale powtarzał też inne rzeczy - Ci, którzy tam byli będą wiedzieli o co chodzi. Na pewno był pod wpływem alkoholu i każda z osób, które tam wtedy były zapewne by to potwierdziła.
Komentatorzy wieszający psy na kierowcy RNI powinni się trochę opamiętać - jakby nagle wtoczył im się przed samochód "zmęczony" pieszy to nie wiadomo czy dali by radę uniknąć wypadku, nawet jadąc z rozsądną prędkością. Oddając sprawiedliwość obu uczestnikom zdarzenia, autor artykułu powinien zamieścić suplement opisujący wynik badania krwi pieszego.
Czwartek, 19 września 2013 r. godz. 12:06 ~Kysnięty
Pani Aniu, byłem na miejscu, gdy doszło do wypadku. Odrobinę pomogłem Pani ojcu zanim przyjechała karetka, oczywiście reszta gapiów tylko robiła za sztuczny tłum. O tyle dobrze, że ktoś przede mną zdołał się dodzwonić na pogotowie, które przyjechało na prawdę szybko. Pani tato powtarzał swoje dane (imię, nazwisko i adres oraz, że mieszka z żoną), gdy ratownicy starali się podtrzymać z nim kontakt, żeby nie tracił przytomności. Miałem podjechać pod wskazany adres, poinformować co się stało, ale Policjant spisując mnie na świadka zdarzenia, stwierdził że oni się tym zajmą...
Bardzo nieładnie z ich strony, że tego nie dopilnowali...
BTW. W jakim stanie jest teraz Pani ojciec?
Władek jestes niestety idiota... Który nie ma pojecia jak widac o zyciu, wypadki sie zdarzaja sam zapewne nie masz prawa do jazdy albo zostalo ci dawno zabrane dla tego wyzywasz innych kierowców w dzieciństwie z pewnoscią "RNI" zdrowo ci dopiekło i tu mam teorie ale nie bede jej wystawiał na swiatło dzienne, za co teraz wyzywasz ich od buraków, wieśnieków i zapominasz ale nie znasz historii stalowej woli jak powstała a raczej z czego? Nie darmo jest nazywana "wielo wieś" a przez takich jak komentatorów jak ty jedynie moze byc mniej lubiana... Wiec jak masz pisać skretyniałe komentarze ukazujace twój tok myslenia i poziom inteligencji to zachowaj je dla siebie a bedzie na pewno mniej sytuacji stresogennych prowadzacych później do nieprzyjemnosci w swiecie rzeczywistym.
No niestety niektórzy kupują prawko bo nie maja pojęcia o prowadzeniu auta,ale nie tylko rst czy rni ale Sandomierz tez potrafi! odczuwam do dziś skręcony kręgosłup.Brawoooo
Ten,, starszy pan'' to Moj tato,który leży nieprzytomny od wczoraj w Stalowowolskim szpitalu i nikt,ani Policja ani szpital nie poczuł sie w obowiązku zeby poinformować rodzine,wiec zastanawiam sie,czy gdyby byl Moze młodszy,to Policja zadalaby sobie trud o poinformowaniu najbliższych?A co do tego przejścia dla pieszych,to nie oszukujmy sie-nikt tam nie zwalnia!
Dla mnie zabawne jest, że jak nie ma policji to wszyscy jadą jak na zabicie, nikt nie przepuści. Wystarczy, że w pobliżu jest policja i nagle wszyscy zatrzymują się przed pasami i przepuszczają. Wczoraj praktycznie każdy przejeżdżający samochód przepuszczał pieszych, oczywiście dlatego, że w pobliżu była policja :D
Klasyka gatunku RNI Jak nie przejedzie na czerwonym to będzie jechać po wcześniejszym nachlaniu,to znów potrąci pieszego na pasach albo wjedzie w inny samochód czekający na skręt ostatnimi czasy to juz jest masakra z tymi niżańskimi burakami co jakieś zdarzenie w okolicy to jakiś mistrz kierownicy RNI jest bohaterem. Może rzeczywiście powinni wszyscy pooddawać prawko a zrobi się u nas dużo bezpieczniej
Wtorek, 17 września 2013 r. godz. 07:43 ~mieszkanka stw
zawsze mnie zastanawia dlaczego przy miejscu wypadku wszyscy zwalniają żeby sobie popatrzeć! No ludzie, nie ma na co patrzeć a tym zwalnianiem tylko tamujecie ruch!!
Poniedziałek, 16 września 2013 r. godz. 23:27 ~RST Leon
RNI bije rekordy w wypadkach w stalowej jak nie na skrzyżowaniu to na pasach, oj nauczcie się najpierw dobrze jeździć a później przejeżdżajcie przez Stw... Dla was to chyba muszą zrobić jakąś specjalną drogę bez sygnalizacji świetlnej i przejść dla pieszych heh wtedy zpewnością było by dużo mniej wypadków :-D
I pisałem, że nadchodzi nowy dzień i zdarzy się coś nowego! Niestety znowu wypadek:-( Rozumiem, że późna(?) pora i brak komentarzy, ale jutro z "utęsknieniem" będę wyczekiwał na nowe teorie nt. tego zdarzenia wypowiedziane przez "naszych" speców od bezpiecznej jazdy...
X Ta strona korzysta z plików cookie w celu świadczenia usług i realizacji potrzeb użytkowników. Pliki te mogą być zapisywane w pamięci Twojego urządzenia. Korzystając z tej strony wyrażasz zgodę na używanie plików cookie zgodnie z ustawieniami Twojej przeglądarki internetowej. Więcej w polityce prywatności.