Być może Huta Stalowa Wola będzie miała za zadanie zrealizować zamówienie w postaci 50 armatohaubic "Krab".
Obecnie w tej sprawie trwają rozmowy z Ministerstwem Obrony Narodowej i przedstawicielami Wielkiej Brytanii. Armatohaubica wraz z uzbrojeniem bojowym waży 52,1 ton, zaś kaliber lufy wynosi 155 mm. W jej wnętrzu mieści się 60 sztuk amunicji. Na pełnym zbiorniku pokonuje dystans 650 km. Jest w stanie wykonać 18 strzałów w trzy minuty. Dodatkowo wyposażona jest w system obrony przeciwlotniczej, przeciwlaserowej, przeciwpożarowej oraz przeciwwybuchowej.
Krab jak krab ale i polski czołg przegrywa w przedbiegach./ cytuję z netu/ Kilka tygodni temu, jeszcze w trakcie formowania nowego rządu, na ekranach BBC w światowym serwisie (a więc odbieranym w kilkudziesięciu krajach), wypowiadał się obecny minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski - wtedy jeszcze nie było wiadomo, czy będzie kierował MON-em, czy MSZ-em. Na jedno z pytań dziennikarza, co uważa za przejaw dobrej współpracy polsko-niemieckiej? Sikorski odpowiedział, że jest to m.in. dobra współpraca wojskowa, w tym: przekazanie Polsce ponad stu niemieckich czołgów typu "Leopard", absolutnie za darmo!
No cóż, różnie na to można patrzeć. To, czego Sikorski nie powiedział w temacie czołgów, dotyczy m.in. wieku tych maszyn. Niemcy przekazali je Polsce za darmo, bo sama utylizacja kosztowałaby ich grube miliony. I te grube miliony musieli wyciągnąć Polacy (tylko "na dzień dobry" około 200 mln zł), na same remonty i na uruchomienie tego sprzętu (tak zwany serwis tychże czołgów to kolejne kilkaset milionów złotych dla niemieckich firm, które tymże serwisem będą się zajmowały). Dlaczego te pieniądze nie poszły na dalszą modernizację polskiego czołgu najnowszej generacji PT-91? Dlaczego Polska - zamiast unowocześniać swoją własną produkcję - pakuje pieniądze w niemiecki "złom"? Tym samym promujemy niemiecki sprzęt wojskowy i uzależniamy się od niego. Głupota, której racjonalnie nie da się wytłumaczyć. Ale czy na pewno tylko głupota? Coś za dużo tu tych przypadków.
Tak na przyszłość to warto by huta zainteresowała sie samobieżnym moździerzem 120mm NEMO i (może AMOS) fińskiej Patria. W polskiej prasie pisze sie ze polska armii sie tym interesuje wprawdzie sprzęt jest zupełnie nowy rodzajem broni nie sprawdzonym szeroko bojowo wiec może sie okazać ze w boju jest mało przydatny a może być zupełnie odwrotnie. Wiec dobrze by było by przygotować grunt pod zdobycie zamówienia gdy za jakiś czas przestanie być tylko tematem kolejnych artykułów. A warto zadbać o pozycje huty jako zakładu artyleryjskiego .Wiec pora zakopać resztki wojennego toporka po KTO i zacząć bratać sie z byłym wrogiem. Info o nemo np. W biuletynie na stronie producenta-pisze tam ze ten sprzęt zakupiła juz Słoweńcy,Szwedzi i oczywiście Finowie.
To bardzo dobry sprzęt. W porównaniu z angielskim pierwowzorem - zmodernizowany i o wiele tańszy. Z rozmów ze specjalistami i konstruktorami tego sprzętu - skłaniam się ku pozytywnej ocenie ewentualnej decyzji MON o zakupie tej armatohaubicy dla naszej armii. Dla CPW HSW - byłaby to kolejna dobra i mądra decyzja polskiej zbrojeniówki. Byłby to sygnał ,że układy rozdzielające zamówienia rządowe straciły wreszcie kumoterski charakter. A przeszły na normalną drogę rzeczowych i technicznych ( również zdroworozsądkowych i ekonomicznych) decyzji opartych na inżynierskim myśleniu.
Mam nadzieję - że dworsko-bizantyjsko-stepowy szymel łaskawie nagradzający możnych zbrojeniówki - wreszcie odejdzie tam gdzie jego miejsce. Tzn. - na Wschód - na stepy i do Bizancjum. Może być Daleki Wschód. Im dalej - tym lepiej.
Wiąże się to również z odchodzeniem na emeryturę moich wysoko postawionych kolegów - którzy kończyli Leningrad i Moskwę. Uczelnie o bardzo dobrym technicznym i ogólnowojskowym poziomie. Przychodzili jednak do jednostek z kompletnie zindoktrynowanym i przeflancowanym łbem. ( Jak politgramotnyj czekist).
Kpt.rez. Mozets ( specjalność - uzbrojenie)
X Ta strona korzysta z plików cookie w celu świadczenia usług i realizacji potrzeb użytkowników. Pliki te mogą być zapisywane w pamięci Twojego urządzenia. Korzystając z tej strony wyrażasz zgodę na używanie plików cookie zgodnie z ustawieniami Twojej przeglądarki internetowej. Więcej w polityce prywatności.