Wiadomości lokalne / Gospodarka
| Czwartek, 26 kwietnia 2007 r. godz. 22:43 /Karol Mocny/ | Tajemnica "Rosomaka"
15 kwietnia 2003 roku w drodze przetargu MON zamówił 690 takich Rosomaków produkowanych w 10 wariantach. Produkacja ma trwać do 2013 roku.
| Od wtorku na poligonie koło Nowej Dęby odbywają się tajne testy opancerzonego transportera. Chodzi tu o pojazd pancerny Wojska Polskiego o nazwie "KTO Rosomak".
Dlaczego tajne? Bo niestety na takie testy nie wpuszczono dziennikarzy, oprócz ekipy, która wcześniej uzyskała zgodę Ministerstwa Obrony Narodowej.
Jak narazie wiemy, że pojazd ten nie uzyskał pochlebnych wyników w testach przeprowadzonych przez poprzedni rząd RP, a mimo to został zakupiony od Finów i od 2003 roku produkowany jest na licencji w Siemianowicach Śląskich. Prawdopodobnie obecne władze w MON-ie mają duże wątpliwości co do funkcjonowania transportera na misji polskich żołnierzy w Afganistanie. Domyślamy się, że MON-owi chodzi o bezpieczeństwo naszych żołnierzy, którzy mieliby się "tym" poruszać na takiej misji (…), a jak wiem od samego początku wokół tego pojazdu pojawiło się dużo kontrowersji.
O tym, że na testy nie przyjechał "byle kto" świadczył krążący nad Stalową Wolą wojskowy śmigłowiec, który nawet nie zagościł na lotnisku w Turbi, tylko na wojskowym stadionie w Nisku mieszczącym się na terenie jednostki.
...i nadal nie wiemy co jeszcze kryje w sobie Rosomak, że jest to wszytko aż tak tajnie.
| |
Jeżeli masz jakieś ciekawe informacje, chcesz przekazać coś ważnego, coś interesującego, nie wahaj się - napisz do nas: redakcja@stalowka.net |
|
| Niedziela, 24 czerwca 2007 r. godz. 21:09 ~Mozets | Ponadto w marcu 2003 r. szef ABW poinformował szefa WSI, że ABW uzyskała szereg informacji wskazujących na możliwość wystąpienia nieprawidłowości w procesie wyboru KTO fińskiej firmy Patria, które wynikają z nieprecyzyjnych postanowień SIWZ oraz z decyzji podjętych przez Komisję Przetargową MON. Jedna z uwag odnosiła się do rozmiarów konstrukcyjnych transportera. ABW podkreślała, że nie spełniają one wymogu transportowania drogą powietrzną, a także wymogu pływalności do przodu z prędkością 10 km/h.Reasumując, osoby funkcyjne - od szczebla szefów Oddziałów WSI WL, poprzez szefa Zarządu III WSI, szefa Oddziału 36 aż do szefa WSI - nie podejmowały żadnych działań mających na celu neutralizację zagrożeń występujących przy KTO Patria już w fazie wstępnej tego przedsięwzięcia, czyli głównie w latach 2002-2003. Wymienieni wiedzieli o wadze istniejących zagrożeń, jednak nie chcieli narażać się kierownictwu resortu, które niemal od początku swego urzędowania podjęło decyzję o przyjęciu KTO Patria na wyposażenie jednostek WP.
Postępowanie Żandarmerii Wojskowej w sprawie przetargu na KTO nadzorował płk Edward Jaroszuk (szef Oddziału Dochodzeniowo-Śledczego w Zarządzie DochodzeniowoŚledczym KG ŻW), który od sierpnia 1988 do czerwca 1989 r. przebywał na szkoleniu w wyższej szkole KGB w Moskwie (innym uczestnikiem tego kursu KGB był płk Eugeniusz Lendzion). |
00 | Niedziela, 24 czerwca 2007 r. godz. 21:02 ~Mozets | Według Ministerstwa Gospodarki oferta fińska była zbyt słaba. Dlatego MG zasugerowało MON zrezygnowanie z oferty Patrii poprzez wykluczenie jej z dalszych etapów procedury przetargowej.
przyjął wymienionego warunku. Mimo to minister ON nie dostrzegał swojej roli w tym zagadnieniu, przerzucając odpowiedzialność na MG. Wkrótce potem I zastępca ministra ON Janusz Zemke przekazał dowódcy Wojsk Lądowych gen. Edwardowi Pietrzykowi notatkę sporządzoną przez przewodniczącego Komisji Przetargowej MON płk. Pawła Nowaka, z treści której wynikała bardzo pochlebna opinia nt. Patrii. Podobną opinię napisał J. Zemke w piśmie do min. Szmajdzińskiego. W korespondencji przekazanej gen. Pietrzykowi i min. Szmajdzińskiemu J. Zemle stwierdził, że KTO Patria jest jedynym transporterem, który spełnia wymagania i powinien znaleźć się na wyposażeniu SZ RP. Dużo wątpliwości co do opłacalności zakupu KTO Patria budziły usterki uniemożliwiające spełnienie warunków techniczno-taktycznych (WTT). Podczas prób transportera przeprowadzonych 1-15 marca 2003 r. doszło do jego zatopienia i całkowitego zniszczenia silnika215. Reprezentanci firm uczestniczących w tym zdarzeniu zobowiązali się (prawdopodobnie pod naciskiem osób lobbingujących KTO Patria) do nieujawniania mediom zaistniałego zdarzenia. |
00 | Niedziela, 17 czerwca 2007 r. godz. 20:29 ~Mozets | Istotnie - nikt nie pytał ( tak naprawdę)o zdanie specjalistów uzbrojenia , ani wojskowych. Ważne były interesy - które się przy "okazji"załatwiało. Jakie - pozostawiam to inteligencji czytelników. Miarodajne opracowania na ten temat - można znaleźć w internecie. Są porażające. |
00 | Środa, 9 maja 2007 r. godz. 14:52 ~pafvr | ne kupili z HSW bo:
- był ze Steyera, a nie z HSW,
- bo był nieco droższy, ale pasował do Herkulesa,
- bo pojechał na strajk,
- ... *) |
00 | Czwartek, 3 maja 2007 r. godz. 17:07 ~iks | Bo rzadzilo SLD, a Kwasniewski byl wtedy u nas persona non grata. |
00 | Czwartek, 3 maja 2007 r. godz. 14:28 ~ernest | a dlaczego nie kupili transportera z HSW ???????????????? |
00 | Środa, 2 maja 2007 r. godz. 20:57 ~pafvr | Niestety w czasie prób w "Rosomaku" nie siedzieli konstruktor prowadzący i polscy decydenci - a szkoda... |
00 | |