| Zasłyszane... | | | | | | Wiadomości lokalne / Ciekawostki
| Czwartek, 5 października 2006 r. godz. 11:51 /wertka/ | Fundacja TVN wsparła "Ochronkę"
"Ochronka" w Stalowej Woli. Fot. Jacek Rodecki
| 300 tys. zł to kwota, jaką fundacja TVN "Nie jesteś sam" przekazała stalowowolskiemu Domu Dziecka im. św. Brata Alberta.
Dzięki tym pieniądzom zostanie dokończona część trwających już remontów, w tym trzech mieszkań chronionych, w których zamieszka pełnoletnia młodzież.
Akcja prowadzona przez fundację trwa nadal. Aby wesprzeć jej działania wystarczy wysłać sms o treści: Dom Dziecka na nr 7126. Pomoc trafiła również do domu dziecka w Morągu.
| |
Jeżeli masz jakieś ciekawe informacje, chcesz przekazać coś ważnego, coś interesującego, nie wahaj się - napisz do nas: redakcja@stalowka.net |
|
| Sobota, 4 listopada 2006 r. godz. 17:23 ~OBSERWATOR | czy to cos zlego ze mają? zE KTOS O NICH ZABIEGA? ZE CAŁYMI DNIAMI I NOCAMI TROSZCZY SIE O NICH?PRZECIEZ TO SAMO NIE SPADA .TRZEBA PROSIC ,DZIEKOWAC .TO DOBRZE ZE JEST KTOS KTO ROBI TO ZA NICH nIE ZAZDROSCCIE.nAWET JEZELI SAMI MACIE MNIEJ. bAGAZ DOSWIADCZEN KTORYM SA OBCIAZENI JEST WYSTARCZAJACO DUZY DO NIESIENIA W ZYCIU. W ŁADNYCH POKOJACH, BUDYNKU , W ŁADNYCH UBRANIACH ...JEST IM TROCHE LZEJ, NIE MUSZA WSPOMINAC TEGO CO BYŁO KIEDYS , ŁATWIEJ ZAPOMNIEC....NIE ZAZDROSCCIE |
00 | Środa, 1 listopada 2006 r. godz. 11:20 ~obiektyw | Jestem bylym wychowankiem ochronki a niejednokrotnie tez bylem w małym domu dziecka na podlesnej i chce przedstawic swoja racje na te sprawe. Przyznam szczerze ze z zewnatrz ochronka wyglada lepiej, ze we wnatrz nie sa zbyt duze roznice. Wiadoma rzecza jest fakt ze male dzieci potrzebuja sprzetu kategorii innej niz dzieci z domu dziecka ktore sa juz starsze, dojrzewajace a nawet usamodzielniajace sie. Tam naklad finansowy jest potrzebny napewno zancznie wiekszy. Poza ty dom dziecka jest instytucja panstwowa wiec jak sama nazwa mowi panstwo powinno dbac o ich los chocby z naszych poatkow. Jak jest w naszyn kraju tak kazdy wie. Ochronka jest instytucja prywtno - charytatywna; czyli pieniadze musi sama pozyskiwac. Nie dostaja od panstwa nic; szuka ona dla siebie sponsorow, przyjmuje darowizny, stara sie realizowac wszystkie mozliwosci ktore pozwolily by na utrzymanie tego obiektu.Stad starania w roznorakich telewizjach itp. Musi sie naglasniac chcac funkcjonowac, bo jesli tego nie bedzie stanie sie nastepnym pustym domem dziecka a dzieci stamtad porozrzucani po calej Polsce.Ja jako ze tam bylem cale prawie moje zycie a mam 22lata wiem ze dzieki ochronce moge sie ksztalcic na studiach i miec lepsze zycie w przyszlosci nie wspominajac przeszlosci.Zatem powinnismy uszanowac to ze ktos sie stara pomoc dzieciom chocby z jednej placowki bo to sa tez dzieci. Wiec szczerze moge rzec ze nie powinnismy tu pisac o tym kto bardziej zasluguje na pomoc: czy Ochronka czy Dom dziecka tylko cieszyc sie ze obie placowki funkcjonuja i moga pomagac, ze staraja sie jak najlepiej dla dzieci. A kto bedzie chcial pomoc ktoremus z tych domow powinnismy byc wdzieczni i o tym powinno sie mowic a nie a "zawilosci ludzkiej". Szczerze uwazam ze Maly DOm Dziecka zasluguje na pewien zastrzyk finansowy ale tez smialo moge powiedziec ze Ochronka nie jest placowka, ktora by bez pomocy ludzi funkcjonowala. |
00 | Poniedziałek, 16 października 2006 r. godz. 15:55 ~ola | To jest nie sprawiedliwe!!!!!
Dlaczego Ochronka jest cały czas dofinansowana przez różnego rodzaju instytucje a Dom Dziecka nie i jest ciągle zapominany.
Byłam w Ochronce i mają tam waunki leprze niż większość z nas mamy w domach - maja wszystko - skórzane meble, wszytskie sprzęty są nowe.
Odwiedziłam kiedyś Ochronke z chęcią pomocy tym dzieciom ale sę przeraziłam już w samym progu - im nie ma w czym pomagać - jak już to napewno nie finansowo, a Dom Dziecka ma nieodnowiony budynek, nie ma pieniędzy aby zadbać o plac naokoło i aby wymienić zardzewiałe huśtawki.
Dlaczego ludzie WOGÓLE NIE ZWRACAJĄ UWAGI NA DOM DZIECKA A PACHAJĄ PIENIĄDZE W OCHRONKE??
Jak juz chcecie dawać to dawajcie porówno bo te dzieci z Domu Dziecka przez to czują się gorsi i niechciani, nawet własne miasto nie potrafi o nich zadbać nie dość że rodziców nie mają to pomocy też od nikogo nie dostaja.
Takie są realia naszego cudnego miasta - daje się tym którzy i tak już mają, czasem nawet zadużo a ci którzy cierpią z niedostatku są pomijani i zaniedbywani.
...szkoda tych małych, nieświoadomych i w niczym niewinnych dzieci którzy od urodzenia są sami... |
00 | Sobota, 7 października 2006 r. godz. 15:44 ~Ewa | Peniadze bardziej przydałyby się dla Domu Dziecka na ul. Podleśnej. Byłam i tu i tu i widziałam warunki jakie tam panują.... A tu cały czas kasa dla Ochronki. A tam tez są malutkie biedne dzieci... |
00 | | |