| Zasłyszane... | | | | | | Wiadomości lokalne / Sygnały Czytelnika
| Czwartek, 17 czerwca 2010 r. godz. 11:22 /Maciej Więckowski/ | Mieszkańcy Stalowej Woli boją się psów biegających bez kagańców
Mieszkańcy Stalowej Woli boją się psów biegających bez kagańców. Fot. Jacek Rodecki
| Mieszkańcy Stalowej Woli boją się przechadzać ulicami miasta, ponieważ właściciele psów spuszczają je ze smyczy i w dodatku bez kagańców.
O całej sprawie poinformowali nas na początku tygodnia czytelnicy - Redakcjo zróbcie coś, bo idąc chodnikiem psy frywolnie biegają, czasem zachowują się agresywnie. Sytuacja ta nagminnie się powtarza wzdłuż Al. Jana Pawła II. Właściciel idzie chodnikiem, a jego amstaff biega po trawniku bez kagańca i smyczy - mówi Andrzej, mieszkaniec Stalowej Woli.
Jednak jak się okazuje ten problem ma szerszą skalę. Na terenie miasta jest dużo więcej tego typu przypadków. "Tylko kwestia czasu jak zaatakują jakieś dziecko, bądź osobę starszą" - dodaje Weronika, mieszkanka osiedla Centralne.
W tej sprawie postanowiliśmy skontaktować się z Andrzejem Walczyną, rzecznikiem Komendy Powiatowej Policji w Stalowej Woli. - Staramy się reagować na tego typu wykroczenia. Właściciel wyprowadzając psa ma obowiązek trzymać go na smyczy, a także zwierze powinno mieć założony kaganiec. Jeżeli ktoś nie spełnia nakazanych środków ostrożności popełnia wykroczenie. Za to grozi kara grzywny do 250 złotych. Problem zostanie zgłoszony do dzielnicowych, aby przyglądnęli się takim spacerom. Jeżeli dochodzi do łamania prawa będziemy reagować.
| |
Jeżeli masz jakieś ciekawe informacje, chcesz przekazać coś ważnego, coś interesującego, nie wahaj się - napisz do nas: redakcja@stalowka.net |
|
| Poniedziałek, 12 lipca 2010 r. godz. 19:07 ~mirek | Policja nie przyjeżdża do takich zgłoszeń, lub pojawiają się po pół godzinie , a wtyedy szukaj wiatru w polu. |
00 | Sobota, 3 lipca 2010 r. godz. 14:11 ~Mick | Kaganiec i smycz na spacerze, to powinno być od dawna egzekwowane od właścicieli psów. Niestety w naszym miasteczku nikt o to nie dba! Jeszcze gorzej wygląda sprawa śmierdzących nieczystości pozostawianych przez miłośników spacerów z psem, z reguły na trawniku odległym od swojego domu. Ciekawe czy ktoś zajmie się tymi problemami ?! |
00 | Piątek, 18 czerwca 2010 r. godz. 14:40 ~zainteresowany | Do "Kota Filemona" : jeśli decydujesz się na wyprowadzanie swojego pupilka na podwórko to Twoja powinna być w tym głowa By ów pupilek nie chodził własnymi drogami. To Ty powinieneś mieć rozumek nie Two kotek - to po pierwsze. Ludzie którzy o siebie nie potrafia zadbać nie powinni byc odpowiedzialni za inne istoty (czt.zwierzaki) - to po drugie. Chcesz wyjść z psem?Prawo tego nie zabrania, ale wychodząc - nie zapomnij zabrać głowy ze sobą, pomyśl o konsekwencji braku kagańca czy smyczy.Tyle. Trudne?Właściciele psów - zwłaszcza tych dużych powinni być karani surowymi karami za brak kagańca czy smyczy, w końcu ktoś powinien się tym zająć.Kropka. |
00 | Piątek, 18 czerwca 2010 r. godz. 11:16 ~Kot Filemon :))))) | Ciekawe jak zakazać wstępu kotu na plac zabaw ??? Przekonasz mojego ??:))))) |
00 | Piątek, 18 czerwca 2010 r. godz. 09:08 ~Mozets | Większość właścicieli psów doskonale zna przepisy dotyczące prowadzania psów, kagańców, gdzie wolno im swobodnie biegać ,( w określonej odl. od właściciela), zakazu spuszczania psów ze smyczy w lesie, nie wprowadzania psów i kotów na tereny zabaw dla dzieci i do piaskownic, sprzątania psich odchodów . I zgadzam się , że zakładanie kagańca Yorkowi, czy podobnej psiej maskotce - jest śmieszne. Złudzeniem jest np. agresywność takich groźnie wyglądających psów jak np. boksery. To jedne z najbardziej przyjaznych i zrównoważonych psów. Psy ras uznanych ustawowo za agresywne - MUSZĄ chodzić w kagańcach. Najbardziej niezrównoważone psychicznie i agresywne są mieszańce ( czyli kundle) . I jeśli już mały kundelek da się jakoś przegonić, to duże kundle - są naprawdę niebezpieczne. ( Vide zagryzienie staruszki w lesie koło Pysznicy, czy chłopczyka na rowerku w rejonie Soch).
Była Straż Miejska - wolała zajmować się parkowaniem. Policja jeśli już kogoś weźmie na celownik- to będzie to na 99% kulturalnie wyglądający osobnik . Na mur nie zaczepią troglodyty z dwoma kundlami wielkości małego cielaka - którego często nawet znają z akt dozoru dla warunkowo zwolnionych z więzienia. Omijanie problemów to choroba płynąca od samej góry naw państwowych. Ryba śmierdzi zawsze od głowy. Miasto nie ma etatowego hycla i schroniska dla zwierząt. ( Stąd policja nie ma w ręku podstawowych narzędzi do sprawnego egzekwowania jasnych i zupełnie dobrych przepisów - tyle, że martwych...) Bezdomne koty rozmnażają się w sposób niekontrolowany po piwnicach , działkach i ruderach.
Burmistrz Juliani w NY USA w szybkim tempie zaprowadził kiedyś porządekw Nowym Jorku - nakazując tępić nawet najdrobniejsze wykroczenia . ( Od rzemyczka - do pasiczka) . Ale tam policja jest profesjonalna i podlega pod Burmistrza. Poza tym Rada Nowego Jorku liczy około 80 osób. Gdyby przenieść proporcje ze Stalowej do NY - Rada NY powinna liczyć około 40 000 radnych ( licząc stosunek procentowy). |
00 | Piątek, 18 czerwca 2010 r. godz. 07:58 ~sowoj55 | czy dobrze zrozumiałem,iż to dzielnicowy ma mieć kaganiec?! |
00 | Piątek, 18 czerwca 2010 r. godz. 05:44 ~Fajfus | Do M.K Siedlanowskiego 8.Dziwę sie,dlaczego nasz cmentarz nie jest zamykany od 22:00 do 6:00 jak w innych wiekszych miastach. |
00 | Czwartek, 17 czerwca 2010 r. godz. 23:25 ~młd | to te male kundelki wiecznie zaczepiaja pyskate kurduple, jestem wlascicielem zekomo groznej rasy uczki amstafa i szczerze mowiac ona ma gdzies ludzi czy nawet inne psy i nidgy nie zaczepia nikogo sama bawi sie specjalnie do tego stworzonymi zabawkami, chodzi tylko i wylacznie o wychowanie psa, jezeli jego wlasciciel bedzie za przeproszeniem popiep... bedzie go bil zle karmil i wogole to niewarzne jakej rasy on bedzie bo i tak beret bedzie mial zwichrowany... powinny byc wprowadzone badnia psychologiczne dla przyszlych wlascicieli psow ras nie tyle "groznych" co silnych bo takie bezmozgi specjalnie kupuja psy obronne bo taka jest ich natura obrona a nie atak! |
00 | Czwartek, 17 czerwca 2010 r. godz. 21:09 ~Kolekcjoner fobii :)))))))) | Ja się boję wrednych ludzi - plotkarzy urządzających szeptanki smsowe , zaglądających w moje prywatne kąty bez mojej zgody czyścicieli moralnych , nawiedzonych ideologów narzucających swoje poglądy, wymagających klakierstwa przełożonych, oczekujących mizdrzącej postawy wpółpracowników itp. |
00 | Czwartek, 17 czerwca 2010 r. godz. 21:06 ~Bolos | Wszystkie te kundle (Amstaffy )i inne dziady biegajace i s.....e wszedzie....powinni karac ich wlascicieli...pies powinniem byc na smyczy w kagancu bez wzgledu jaki jest duzy i czy agresor czy nie...i jak nawali pies to wlasciciel powinien sprzatnac to g...o....pies powinien byc przy budzie na lancuchu.... |
00 | Czwartek, 17 czerwca 2010 r. godz. 19:20 ~GG | Mieszkańcy niech sie boją huliganów a nie psów każdy wałściciel odpowiada za swojego psa puszczając go wolno, bo wie że jego pies nie jest agresywny. |
00 | Czwartek, 17 czerwca 2010 r. godz. 19:07 ~M.K Siedlanowskiego 8 | Rano,około 5:oo pani w średnim wieku wyprowadza kundla na cmentarz aby sobie tam pobiegał.Robiąc to,narusza zakaz wchodzenia na cmentarz z psem no i obraża uczucia ludzi,których bliscy ą pochowani na tym cmentarzu,a piesek podsikuje groby.Wychodzi z cmentarza 5:15,5:20.Panie Dzielnicowy.Proszę o zainteresowanie się ta Panią |
00 | Czwartek, 17 czerwca 2010 r. godz. 17:30 ~Właściciel psa ! | Te małe kundle zaczepno-obronne są najgorsze, najpierw zaczepiają a później właściciele muszą ich bronić. Jak widze takiego kundla jak na mnie szczeka to az bym mu buta zasadził w pysk. To jest jedna kwestia. A druga jest taka że połowie mieszkańców trzeba by było założyć kaganiec i smycz to miasto było by i ładniejsze i spokojniejsze. Wara od właścicieli psów ! |
00 | Czwartek, 17 czerwca 2010 r. godz. 16:31 ~kris | do "Mieszkanki ST.W"pewna pani sobie szła koło lidla z pieskiem na smyczy i z kagancem obok niej przechodziła dziewczyna z amstafem bez smyczy i kaganca .oczywiście amstaw; mówi dziewczyna jest spokojny powiedziała zaznaczam że ten w kagancu i na smyczyto już stary pies i to było w marcu;finał tego spotkania pani leży na śniegu jej pies wyje z bulu pani podrapana a dziewczyna stoi i patrzy co jej piesek wyrabia dopiero jakiś pan podbiegł do psa złappał za obroże i odciągnoł psa . Sam miałem psa 17 lat kundel i zawsze go atakowały większe psy .Zawsze miał smycz i kaganiec pużniej stwierdziłem zdejme kaganiec niech śię broni swoimi zębami;zaznaczam że nigdy nikigo nie ugryż ;psa trzeba umieć wychować |
00 | Czwartek, 17 czerwca 2010 r. godz. 16:17 ~Jan | Mój pies został zaatakowany przez wiekszęgo psa biegającego swobodnie po parku w dodatku agresywnego. Mam nadzieję, że ktoś się zajmie tymi właścicielami !! |
00 | Czwartek, 17 czerwca 2010 r. godz. 15:49 ~Fe :)))))) | do "ja " - piszesz o sprzątaniu i się zgadzam ale może właściciele psów źle zrozumieli stare ludowe przysłowie - " w kupie raźniej " :))))). Fuuuuuuuuuuj. |
00 | Czwartek, 17 czerwca 2010 r. godz. 12:58 ~JAN | Znam 'mojego' dzielnicowego , ale jeszcze nigdy niespotkalem go na moim osiedlu , zaden pies tez go niewidzial |
00 | Czwartek, 17 czerwca 2010 r. godz. 12:41 ~Wrażliwa węchowo | A na ludzi szczekających , ujadających i kąsających słownie to jest jakiś paragraf ?Czy jestem narażona nieustannie na to że muszę wąchać werbalne fekalia - bo nie mam już siły :((((((( |
00 | Czwartek, 17 czerwca 2010 r. godz. 11:54 ~ja | i bardzo dobrze ,bo jak chce się mieć psa to należy się nim opiekować. Na osiedlu poręby jest wiele takich piesków które biegają sobie jak chcą a ich właściciele nic sobie z tego nie robią bo to problem rodziców którzy maja małe dzieci, najlepiej poczekać aż coś się stanie.a poza tym to jestem za tym aby właściciele piesków sprzątali po swoich pupilkach. |
00 | Czwartek, 17 czerwca 2010 r. godz. 11:49 ~zoska | Proszę przyjrzeć się szczególnie pieskom wyprowadzanym na spacerki do parku, na plac przy MDK i do Ogródka Jordanowskiego, do którego rzekomo psów wprowadzac nie wolno. |
00 | Czwartek, 17 czerwca 2010 r. godz. 11:49 ~mieszkanka st.w | Zwrocila bym jeszcze jedna uwage jesli chodzi o psy tzn. o te blakajace sie po miescie bezdomne.tych dopiero mozna sie bac bo nie wiadomo co to za psy i czy nie maja czasem wscieklizny.tymi psami to nikt sie nie zainteresuje zeby cos z nimi robic zeby ich nie bylo w miescie frywolnie chodzacych.tylko czepiacie sie psa spuszczonego ze smyczy ktory jest z wlascicielem na spacerze.taki pies na pewno ma zrobione badania rozne szczepienia itd.a te blakajace sie nie bo nikt sie nimi nie zajmuje! fakt ze psy rasy grozne sa moze odstraszajace ale z pewnoscia sa przez swoich wlascicieli w jakis sposob szkolone. I na koniec dodam ze jak sie nie ma zaufania do psa to pies nie bedzie miec zaufania do czlowieka. |
00 | Czwartek, 17 czerwca 2010 r. godz. 11:41 ~mieszkanka | Sama jestem posiadaczka psa i zgadzam sie z tym ze wyprowadzajac psa powinien byc na smyczy jesli to jest spacer po miescie! a jesli chodzi o kagance to z tym bym sie troche sprzeczala zeby kazdy pies go mial.owszem niech maja ale tylko te psy duze i ktore zaliczaja sie do groznych.przeciez malemu pieskowi nie jest potrzebny kaganiec jesli idzie na smyczy bo wlasciciel ma na niego oko i nic nikomu sie nie stanie no chyba ze sobie frywolnie biega bez smyczy to owszem niech go ma. |
00 | | |